Wczoraj w nocy wrocilem z AAI Frankfurt. Krotki, trochę wariacki wypad na 1 dzień z groszami. Ale w sumie zobaczylem wszystko co chciałem, kilka ciekawych nowości: NSX, Ford GT (wymiata wyglądem), Alfa Gulia, F-Pace ( bardzo ladny SUV), Bentayga (przeraża wygladem). Pawilon Mercedesa imponujący. A Porsche? I tu pojawia sie moj problem. Niby wszystko w porządku: duże stoisko, nowe 911, prototyp hybrydy, bolid Le Mans. Ale: stoisko Porsche znajduje się w dużym pawilonie Volkswagena, sąsiaduje z jednej strony z Lamborghini, ale z drugiej z Seatem i Skoda. Audi ma swoj oddzielny wypasiony pawilon. Na stoisku tyle samo miejsca co samochody sportowe (a może nawet wiecej) zajmują SUVy i Panamera. Nawet jakby bardziej z przodu wystawione. No i do tego ta moda na unifikacje kolorow w grupie VAG. Modny szary mat po Audi znajdziecie teraz na Skodach i ... Porsche
Gdzieś w tym wszystkim zatraca (zatracila?) się unikalność i wyjątkowość. Niestety Porsche stalo sie jedną z wielu marek koncernu VAG i ma swoją rolę do odegrania w globalnej strategii VAG.
Wiem, wiem - tak musi być, takie czasy, taki jest biznes. Ale jak patrzę na moje 964 to chyba by nie pasowało do tej strategii
I jeszcze ta wiadomość z dzisiaj, że VAG manipulowal wynikami emisji spalin