Witam. Wie ktoś, gdzie można dostać w normalnej cenie przewody wysokiego napięcia (od kopułki do świec i od kopułki do cewki) ? W salonie komplet 6 stówek............ 944 86r 2,5 163 PS.
Pozdrawiam

A co się z tymi kablami dzieje ? u mnie Piotrek było wszystko w porządku czemu chcesz je wymieniać ? Za kablami drynknij do Pro auto , zerknij na rachunek od amorka

jak jest wilgotno (jak dzisiaj) to auto ledwo odpala, a potem nie wchodzi na obroty. Tak jest od początku tzn juz na trasie od Ciebie auto "czkało" przez 70 km. Potem tez tak było: odpalam na wilgoci - auto nie "gada" - kable podeschna - idzie jak burza. Dziasiaj podjechałem do serwisu zmienić filtr paliwa, bo sruby były przyrdzewiałe i nie mogłem odkręcic - pomyslalem, że serwis sie pomeczy - ja byc moze cos bym ukręcił i auto do podnosnika nie mogło dojechać....na trzy razy ...odpalanie (ciężkie) i podjeżdżanie...podeschły i znowu autko poszło jak mu pisane....ewidentnie kable łapia wilgoć.
Pozdro.

o którym Pro auto piszesz? w necie jest tego od groma.........

Kuzyn - napisałem Ci na PW na forum 924.pl - bardzo dobre kable brałem stamtąd i służą ekstra
co do odpalania - wyjdź sobie teraz do auta, jak jest ciemno, uruchom silnik i zobacz pod maskę czy nie ma przebić na kablach (nie powstają iskry)...
ja bym obstawiał też kopułkę / palec - te najlepiej brać z Boscha - razem coś koło 250 zł.
sądząc po tym, jak służą Ci te kable Maxa, uważnie bym podchodził do jego sugestii hehehhe (sorka - dziś już po prostu mam taki humor )

nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie jest jeszcze jasno.....
Dzięki Igor !

to co Ty, w Australii siedzisz? albo po prostu wyłącz światło w garażu, powinno pomóc

U mnie jak palec byl walniety to auto sie zachowywalo jak bym byl na poligonie Tez bym na kable stawial.. Albo swiece..

z Kłodzka, ale słuchaj Piotrek nigdy u mnie prosiak ciężko nie palił, co mnie dziwi. Miałem go rok i nigdy nic takiego nie było... autko stało nie odpalane po dwa tygodnie w garażu, i odpalało na dotyk Może prędzej akumulator ? o ile go nie garażujesz. Sprawdź byś kasy w błoto nie wywalił

Tylko wiesz co kurczę, u mnie nigdy autko nie stało na świeżym powietrzu przez noc czy długo przez dzień. Odpalałem, wyjeżdzałem z ciepłego garażu, pojeździłem 20-30 km i znowu pakowałem go do garażu

mialem te samy objawy, profilaktycznie wymienilem kopulke,palec, swiece nie zalane, problemem byl kabel idacy od cewki do kopulki ;]

hehe przypomina mi się jak pół wrocławskiej imprezy spędziłem pod maską, bo miałem problem właśnie z tym przewodem... okazało się, że po wymianie kabli, fajka była nieodpowiednia...
w momencie gdy prowizorycznie naprawiliśmy, taki był ogień, że jeździłem bokiem i tyłem