tona napisał(a):
co Twojego ojca to przez polowe wieczoru opowiadal o pasji syna...chyba dumny jest
Co prawda ja w temacie japonczykow jestem zielony ale widze ze ojcu sporo wiedzy 'wcisnoles' do glowy.
Hehehe. No powiem Ci że tato podchodzi do tego całkiem entuzjastycznie, chyba jest ciekaw jak to wszystko wyjdzie. Gorzej z moją rodzicielką która nie może się pogodzić z tym że zacząłem przerabiać moje bezawaryjne, jeżdzące auto, którym lubiła podjechać na zakupy, w coś czemu ostatnio wybuchł silnik
Mam coś do tego samochodu, mimo że tutaj jeżdzę Caymanem S to Lexus daje jakoś więcej frajdy, pewnie przez te magiczne Turbo