|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 19 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
digitalheart
|
Napisane: 25.09.2019, 15:44 |
|
Dołączył: 25.09.2019 Posty: 10
|
Rozważam zakup 911 997 również ze względu na rozsądek i że nie będzie tracił na wartości Nie zamierzam jeździć więcej niż 10k km rocznie. Ale zastanawiam się koszty utrzymania mnie nie zjedzą... Czy ktoś się podzieli swoimi doświadczeniami?
|
|
Góra |
|
Pan Jasiek
|
Napisane: 25.09.2019, 16:08 |
|
Dołączył: 28.11.2016 Posty: 264
|
Raczej będzie jeszcze tracił na wartości.
Eksploatacja droga nie jest - poziom BMW. Awarie już tak.
|
|
Góra |
|
Arekk
|
Napisane: 25.09.2019, 16:48 |
|
Dołączył: 11.07.2011 Posty: 1541
|
Od przeglądu do przeglądu i zero usterek.
Koszt przeglądu za zwykłą carrerę to za mały:2500-3000 i duży :4000-5000.
Ubezpieczenie 6tys.na rok
Poza tym to opony i paliwo.
O zakupie pod kątem utrzymania lub zysku na wartości nie wypowiem się,bo się na tym nie znam. Hej
|
|
Góra |
|
Daro
|
Napisane: 25.09.2019, 16:51 |
|
Dołączył: 21.03.2010 Posty: 3734 Lokalizacja: Poznań
Nr klubowicza: 263
|
"Nie tracił na wartości" trudne zadanie sobie stawiasz przy zakupie auta wielkoseryjnego (produkcja powyżej 100 tys szt.) chyba, że kupisz jakąś limitowaną wersję lub rzadszy model (GT3, GT2 itd) wzrost cen aut to głownie spadek wartości pieniądza. Co do kosztów to także zależy od jakości auta które kupisz w jedno nie wsadzisz przysłowiowe nic a w drugie skarbonka bez dna. Ceny eksploatacyjne nie powalają jeżeli już masz lub znasz ceny aut premium, i tu kolejne pytanie gdzie będziesz serwisował? w ASO czy u szwagra? Dałeś bardzo ogólnikowe zapytanie napisz co konkretnie "cię przeraża" w utrzymaniu auta? spalanie? części ? itd? czy może kapitalka silnika?
_________________
|
|
Góra |
|
digitalheart
|
Napisane: 25.09.2019, 17:17 |
|
Dołączył: 25.09.2019 Posty: 10
|
Zastanawiam się dokładnie nad tym https://www.otomoto.pl/oferta/porsche-9 ... BP1CU.htmlGłównie nie chciałbym wtopić pieniędzy na remonty. Wolałem zapytać tutaj jakie są Wasze doświadczenia. Jeśli nieautoryzowany serwis jest godny polecenia to nie musi być koniecznie ASO. Spalanie przy moich małych przebiegach nie jest jakieś przerażające...
|
|
Góra |
|
bary
|
Napisane: 25.09.2019, 18:54 |
|
Dołączył: 3.05.2011 Posty: 1351
|
prawda jest tylko jedna: najlepiej wydane pieniadze sa na auto w jak najlepszym stanie...i to dotyczy sie każdej marki...znam kolegow , ktorzy kupili tanio i wciaz maja usterki...szukaj auta bezwypadkowego , z ksiazka serwisowa , lub po malej stluczce , ale z potwierdznoa historia , powodzenia)
|
|
Góra |
|
pawelmontana
|
Napisane: 26.09.2019, 8:54 |
|
Dołączył: 6.04.2008 Posty: 316 Lokalizacja: W-wa
Nr klubowicza: 114
|
Jeżdżę od kilkunastu lat 997 na codzień i muszę powiedzieć, że są to auta mega bezawaryjne jeżeli się o nie dba na bieżąco. Co innego kupienie auta przypadkowego bez znanej historii serwisowej - tutaj zaczyna się gra w trzy kubki na stoliku kempingowym...
_________________
Klubowicz nr 114
|
|
Góra |
|
Andruszka
|
Napisane: 26.09.2019, 9:57 |
|
Dołączył: 13.02.2012 Posty: 1329
Nr klubowicza: 304
|
Są to auta bezawaryjne, ale jak przy każdym innym aucie w takim wieku trzeba liczyć się z awariami i naprawami wynikajacymi z wieku, np wymiana katalizatorów, wymiana cewek, wymiana oleju w skrzyni automatycznej czy sprzęgła w manualnej, jakieś małe lub większe remonty zawieszenia, nabicie i naprawa klimy. Trzeba się liczyć z tym że opony, klocki i tarcze zużywają się szybciej niz np w sedanie typu Passat, a są też droższe. Tak więc porównując koszty utrzymania z nowym autem na pewno będą znacznie wyższe. U mnie nowe BMw przez 3 lata tylko wymiana tarcz z przodu i tyle, przeglądy do 3 lat nic nie kosztują. W 997 prze 3 lat na klocki, opony, cewki, naprawę klimy, wymianę katalizatorów, oleje, filtry,płyny, świece, 4 wahacze, wymianę zniszczonego panelu klimy, o czymś pewnie jeszcze zapomniałem około 20 tys. Przy czy BMW rocznie 25 tys km, 997 roczni około 8 tys km.
_________________
Andrzej 911
|
|
Góra |
|
adarek
|
Napisane: 28.09.2019, 10:25 |
|
Dołączył: 12.08.2010 Posty: 469
|
Ja miałem 996 4S po lifcie.Jedynie wymiana cewek. Kupione w 2010 sprzedane w 2014 zrobione 40 tys. km. Teraz mam 997 4S po lifcie. Nic nie robiłem. Kupione w 2014 z przebiegiem 29 tys. km, mam je do teraz. Przejechałem nim 52 tys. km. Byłem 3 razy na Nurburgringu,na Moscie, kilka razy na Silesii. Tylko opony, olej paliwo i klocki. Ważne od kogo kupujesz - bo nawet auto z małym przebiegiem od dzika który daje w palnik na zimnym może się szybko rozsypać. Są ludzie od których bym nawet taczki nie kupił . koniecznie zrób w ASO Porsche przegląd przedzakupowy. Tu na forum pokutuje legenda Książki Serwisowej i przeglądów u dealerów Porsche. Ja nie robię przeglądów u nich z kilku powodów. po pierwsze to oczywiście bezpodstawnie drogo, przecież oleje i filtry sa te same, Porsche ich nie produkuje, po drugie oni rekomendują wymianę co 30 tys. a ja robię co 15 tys. Kolejna sprawa to jak mi opowiada kolega z serwisu BMW mają takie krótkie czasy na poszczególne czynności że zdarza im się dosłownie "klocki wbijać młotkiem". Mnie jak wymienia klocki wyjmuje zaciski, czyści smaruje itp. Mają za mało o 20% czasu na spokojna pracę a od tego ile wyrobili są rozliczane premie. Nie sądzę by w serwisie Porsche było inaczej. Ja serwisuje auta albo u Rafała Dusza albo u kolegi który pracuje jako serwisant w BMW. Zdarza mu się i V12 rozbierać .Obaj maja doświadczenie, wysoką wiedzę i kulturę techniczna, i dobrze wyposażone warsztaty, e jakość czasem myślę lepszą za mniej. Ale to moje zdanie. Gdyby nie obicie się o bandy podczas aquaplaningu to by auto było jak nowe.W wypadku ucierpiały plastiki lampy, wybuchły poduszki i lekko zgnieciona była wanna.Konstrukcja zawieszenie i silnik nienaruszone I tu znowu problem auta bezwypadkowego. Porsche zdecydowało o nieopłacalności naprawy co przy ich cenach nowych części i roboczogodziny blacharzy i lakierników nie dziwi.Ja powierzyłem naprawę blacharzowi pracującemu w Porsche. Auto naprawione zgodnie ze standardami Porsche ale na częściach używanych poza wanna którą Porsche wycina a w moim aucie wyklepano co też było lepszą opcja przy małym zgnieceniu bo potem auto jest spawane. Szczerze wolałem moje zadbane auto niż szukać niewiadomego. Od naprawy minął rok, auto przyspiesza , hamuje, skręca zrobiłem 10 tys. km i nic się nie dzieje Moim zdaniem ani bezwypadkowość ani książka serwisowa nie gwarantują dobrego zakupu. Tych samochodów jest mało, ciężko znaleźć coś fajnego w rozsądnej cenie. Szukaj głową a nie sercem i portfelem. Powodzenia w zakupie. Darek
|
|
Góra |
|
Grzegorz 66
|
Napisane: 28.09.2019, 14:08 |
|
Dołączył: 4.09.2016 Posty: 287
|
adarek napisał(a): Ja miałem 996 4S po lifcie.Jedynie wymiana cewek. Kupione w 2010 sprzedane w 2014 zrobione 40 tys. km. Teraz mam 997 4S po lifcie. Nic nie robiłem. Kupione w 2014 z przebiegiem 29 tys. km, mam je do teraz. Przejechałem nim 52 tys. km. Byłem 3 razy na Nurburgringu,na Moscie, kilka razy na Silesii. Tylko opony, olej paliwo i klocki. Ważne od kogo kupujesz - bo nawet auto z małym przebiegiem od dzika który daje w palnik na zimnym może się szybko rozsypać. Są ludzie od których bym nawet taczki nie kupił . koniecznie zrób w ASO Porsche przegląd przedzakupowy. Tu na forum pokutuje legenda Książki Serwisowej i przeglądów u dealerów Porsche. Ja nie robię przeglądów u nich z kilku powodów. po pierwsze to oczywiście bezpodstawnie drogo, przecież oleje i filtry sa te same, Porsche ich nie produkuje, po drugie oni rekomendują wymianę co 30 tys. a ja robię co 15 tys. Kolejna sprawa to jak mi opowiada kolega z serwisu BMW mają takie krótkie czasy na poszczególne czynności że zdarza im się dosłownie "klocki wbijać młotkiem". Mnie jak wymienia klocki wyjmuje zaciski, czyści smaruje itp. Mają za mało o 20% czasu na spokojna pracę a od tego ile wyrobili są rozliczane premie. Nie sądzę by w serwisie Porsche było inaczej. Ja serwisuje auta albo u Rafała Dusza albo u kolegi który pracuje jako serwisant w BMW. Zdarza mu się i V12 rozbierać .Obaj maja doświadczenie, wysoką wiedzę i kulturę techniczna, i dobrze wyposażone warsztaty, e jakość czasem myślę lepszą za mniej. Ale to moje zdanie. Gdyby nie obicie się o bandy podczas aquaplaningu to by auto było jak nowe.W wypadku ucierpiały plastiki lampy, wybuchły poduszki i lekko zgnieciona była wanna.Konstrukcja zawieszenie i silnik nienaruszone I tu znowu problem auta bezwypadkowego. Porsche zdecydowało o nieopłacalności naprawy co przy ich cenach nowych części i roboczogodziny blacharzy i lakierników nie dziwi.Ja powierzyłem naprawę blacharzowi pracującemu w Porsche. Auto naprawione zgodnie ze standardami Porsche ale na częściach używanych poza wanna którą Porsche wycina a w moim aucie wyklepano co też było lepszą opcja przy małym zgnieceniu bo potem auto jest spawane. Szczerze wolałem moje zadbane auto niż szukać niewiadomego. Od naprawy minął rok, auto przyspiesza , hamuje, skręca zrobiłem 10 tys. km i nic się nie dzieje Moim zdaniem ani bezwypadkowość ani książka serwisowa nie gwarantują dobrego zakupu. Tych samochodów jest mało, ciężko znaleźć coś fajnego w rozsądnej cenie. Szukaj głową a nie sercem i portfelem. Powodzenia w zakupie. Darek Masz 100% rację:ani książka serwisowa ani bezwypadkowość nie gwarantują dobrego zakupu,tylko dla mnie i pewnie nie tylko dla mnie, brak wpisów w książce serwisowej i wypadek(taki jak Twojego auta)dyskwalifikują je,jako auto godne uwagi. To,że są auta w gorszym stanie,nie świadczy o tym(dla mnie),że to Twoje jest dobre,bo są auta z książką i bezwypadkowe i te,tylko,są godne uwagi. Ale oczywiście każdy kupuje co chce i ma do tego prawo.
|
|
Góra |
|
adarek
|
Napisane: 28.09.2019, 14:59 |
|
Dołączył: 12.08.2010 Posty: 469
|
Grzegorz 66 napisał(a): tylko dla mnie i pewnie nie tylko dla mnie, brak wpisów w książce serwisowej i wypadek(taki jak Twojego auta)dyskwalifikują je,jako auto godne uwagi Wpisy w mojej książce serwisowej są. Dla wielu nieważne, bo nie ma pieczątki ASO. To że w ASO podbijają do tyłu przeglądy jak sami chcą sprzedać auto jest nie istotne. Byle była pieczątka. Była tu kiedyś nawet dyskusja o samochodzie z Niemiec oferowane przez jedno z ASO w którym był cofnięty licznik. Ludzie wola kolorowe kłamstwo niż szarą prawdę. Wiem że bym miał problem ze sprzedażą auta z taka historią. Póki co nie sprzedaję. Więc nie mam się o co martwic .
|
|
Góra |
|
Arekk
|
Napisane: 28.09.2019, 15:39 |
|
Dołączył: 11.07.2011 Posty: 1541
|
Serwisowanie w nieASO tak, ale ważne żeby robić wszystko to co wymaga serwis aso.
|
|
Góra |
|
berni500
|
Napisane: 28.09.2019, 19:24 |
|
Dołączył: 4.12.2016 Posty: 1581
Nr klubowicza: 582
|
Jeśli nurtuje Cię taki problem to nie szukaj Porsche. Albo szukaj nowego na gwarancji.
_________________
www.classic911.pl www.pasjaporsche.pl
|
|
Góra |
|
Grzegorz 66
|
Napisane: 28.09.2019, 20:22 |
|
Dołączył: 4.09.2016 Posty: 287
|
Tylko,że między nowym na gwarancji,a bitym bez odpowiednich wpisów w książce jest jeszcze kilka pośrednich możliwości i rzucanie hasła typu:jak się nie podoba to kup sobie nowe jest,chyba,nie na miejscu.
|
|
Góra |
|
adarek
|
Napisane: 29.09.2019, 10:13 |
|
Dołączył: 12.08.2010 Posty: 469
|
To jak kupuję i używam samochody wynika z mojego charakteru , lubię się cieszyć i używać to co mam. Nie daje mi satysfakcji samo posiadanie czegoś. Samochodami jeżdżę na zmianę, czy to panamera czy 993. A używając tak auta prędzej czy później pukniesz albo ktoś Ciebie obrysuje, nie mam też zamiaru parkować pod marketem w krzakach na najdalszym miejscu parkingowym bo ktoś mi draśnie drzwiami i wartość auta spadnie o 10 tys. I jeszcze jeden wniosek - więcej problemów i kosztów poniosłem przy serwisowaniu i eksploatacji nowych panamery które to auta są wybitnie awaryjnymi modelami i cayenne niż używanych 911 czy używanego na torze caymana. Rada dla kupującego który stworzył ten watek. Czym bardziej "wydetajlingowane" auto do sprzedaży , więcej kwarcowych warstw to dla mnie by było bardziej podejrzane. 911 są samochodami stworzonymi do szybkiej jazdy na wysokich obrotach ,używanie samochodu na krótkich bulwarowych trasach po prostu niszczy silnik każdego auta a 911 szczególnie.
|
|
Góra |
|
pawelmontana
|
Napisane: 30.09.2019, 9:24 |
|
Dołączył: 6.04.2008 Posty: 316 Lokalizacja: W-wa
Nr klubowicza: 114
|
adarek napisał(a): To jak kupuję i używam samochody wynika z mojego charakteru , lubię się cieszyć i używać to co mam. Nie daje mi satysfakcji samo posiadanie czegoś. Samochodami jeżdżę na zmianę, czy to panamera czy 993. A używając tak auta prędzej czy później pukniesz albo ktoś Ciebie obrysuje, nie mam też zamiaru parkować pod marketem w krzakach na najdalszym miejscu parkingowym bo ktoś mi draśnie drzwiami i wartość auta spadnie o 10 tys. I jeszcze jeden wniosek - więcej problemów i kosztów poniosłem przy serwisowaniu i eksploatacji nowych panamery które to auta są wybitnie awaryjnymi modelami i cayenne niż używanych 911 czy używanego na torze caymana. Rada dla kupującego który stworzył ten watek. Czym bardziej "wydetajlingowane" auto do sprzedaży , więcej kwarcowych warstw to dla mnie by było bardziej podejrzane. 911 są samochodami stworzonymi do szybkiej jazdy na wysokich obrotach ,używanie samochodu na krótkich bulwarowych trasach po prostu niszczy silnik każdego auta a 911 szczególnie.
_________________
Klubowicz nr 114
|
|
Góra |
|
pawelmontana
|
Napisane: 30.09.2019, 9:26 |
|
Dołączył: 6.04.2008 Posty: 316 Lokalizacja: W-wa
Nr klubowicza: 114
|
Po dwóch dekadach jeżdżenia jedenastkami bardzo się z tobą zgadzam, z tą różnicą, że pod supermarketami nadal parkuję w oddaleniu od innych aut. Naród często celowo drzwiami uderza w blisko stojące Porsche...
_________________
Klubowicz nr 114
|
|
Góra |
|
wit007
|
Napisane: 30.09.2019, 10:08 |
|
Członek Zarządu PCP |
|
Dołączył: 12.03.2008 Posty: 9172 Lokalizacja: Gdynia/Warszawa
Nr klubowicza: 189
|
Dlatego lubię robić zakupy w Galerii Mokotów i ursynowskim Leclercu - są tam pojedyncze miejsca na poziomie -1
_________________ Witek będzie: chyba 718 było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09 http://www.komunikado.pl agencja public relations
|
|
Góra |
|
rożek
|
Napisane: 3.10.2019, 10:30 |
|
Dołączył: 22.12.2014 Posty: 55
|
Odpowiem ze swego doświadczenia: auto kupiłem na początku 2016 rocznik 2006 import USA - lekkie uszkodzenie tyłu sprawdzone w carfax, przed zakupem zrobiłem przegląd w ASO Połczyńska - generalnie większych uwag nie było. większe koszty przez 3 lata: - roszczelnił się blok i zaczął kapać płyn chłodzący - na tyle słabo że doczekałem się terminu i dojechałem do Raszyna bez problemu. Przy okazji zrobiłem przegląd , oleje, zawieszenie przód i korzystając że silnik i tak wyjęty wymieniłem sprzęgło - koszt w sumie około 8000 zł. - padła cewka - wymienione wszystkie koszt 1300 zł - kolejny przegląd w tym roku plus wymiany jakiś tam rolek w silniku koszt 2500. - oczywiście do tego jakieś tam drobne typu lekko trzeszczący głośnik czy panel sterowania klimą bo był porysowany pazurkami jakiejś pani z USA. kupowałem przy przebiegu 51 tys teraz 67 - czy to duże czy małe koszty to już sam oceń. ps. Przeglądy i większe naprawy nie w ASO ale w Porszepana - mniejsze typu cewki na miejscu u zaufanego mechanika.
|
|
Góra |
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 19 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
Ostatnie posty forum PCP
Przyklejone
English information
Ostatnie posty publicznego forum
|