Mój Chrysler 300C robi rocznie 50-60k km i mam już trochę dosyć standardowych TRW i innych zamienników. Zurzycie tarcz jest satysfakcjonujące bo robią na tarczach 70-80k km, ale klocki to jakaś masakra! Wymieniam co 20-30k km. Zastanawiam się nad zestawem tej firmy. Czy ktoś ją zna? Jest porównywalna cenowo do EBC tylko czy jest na porównywalnym poziomie jakościowym? Warto spróbować? I wybraćklocki twarde/ceramiczne czy tylko wzmocnione (typu greenstuff)?
Dołączył: 11.01.2011 Posty: 3043 Lokalizacja: Warszawa
Nr klubowicza: 258
wit007 napisał(a):
20-30 tys. km dla klocków to często? Hmmm
To zalezy od stylu jazdy i rodzaju samochodu. W moim dostawczym dupowozie (ujezdzanym glownie przez zone) robimy spokojnie 70 tys. na jednych klockach i nie wiem jeszcze ile wiecej na tarczach.
A w prosiu zuzycie klockow wydaje sie "troche" szybsze. Dziwne, bo prosie jest znacznie lzejsze od dupowozu...
20-30k km dla mnie to często, bo co 4-5 miesięcy wymieniam. Wiem, że to automat itd. itp., ale w MLu wymieniałem co 40-50k km mimo większej masy i mocy. W Lagunie w manualu co 80-90k km (to były rekordy, ale ja raczej szanuję hamulce). Chodzi mi o to czy warto dać więcej kasy w porównaniu do np. TRW jeśli chodzi o trwałość. Nie ma dla mnie tutaj znaczenia kwestia jakości hamowania, bo standard sobie radzi dobrze. Ma ktoś takie doświadczenia praktyczne?
Parę lat temu w dupowozie zmieniałem co 5k km ale to było niewygodne (zdarzyło mi się zmieniać samodzielnie klocki na stacjach benzynowych będąc w trasie, bo się kończyły ostatecznie)
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
Macpraw
Dziwne, bo prosie jest znacznie lzejsze od dupowozu... 
