giermon napisał(a):
Mi USA nie przeszkadza, jeśli jest w miarę historia. Chodzi o dalsza odsprzedaż w przyszłości.
Wiem jak teraz sprzedawałem to każdy kto dzwonił o to pytał i bal się jak ognia.
Taniej USA kupisz, taniej USA sprzedasz. Bilans wychodzi na zero. Obecnie ciężko z USA coś sensownego sprowadzić, ale jak ktoś ściągał w czasach $ za 2 pln to niekoniecznie musiał kupować przystanek i potem klepać pod klienta.