Ja miałem i mam inne zdanie w temacie licytacji za rzekome długi.
Aukcja była profesjonalnie nagłośniona przez dom aukcyjny że niby będą okazje bez cen minimalnych itp.. Więc i sporo naszych rodaków pojechało aby wylicytować okazyjnie jakieś perełki. Takich chętnych tylko na sam zakup zjechało z całego świata kilkanaście tysięcy osób, ale ok 8tyś stojąc godzinami w kolejce do rejestracji płacąc po 100 euro bezzwrotnej kaucji stali się uczestnikami z prawami do licytacji.
Znajomy który tam się udał ok 18stej w czwartek zrezygnował stojąc w kolejce ponieważ przed nim było jeszcze ponad 300 osób.
Więc jak przeliczymy samą wpłatę za uczestnictwo to daje 800 000 euro + 12% i ponad 20% prowizji dla organizatorów to stwierdzam że przeprowadzona aukcja była hitem tego roku . Uzyskano ceny nawet wyższe niż na targach corocznych w Essen. Gratuluje pomysłu/wabika na wyprzedanie takiej ilości aut jednorazowo w bardzo wysokich cenach bez sprawdzenia nawet silnika czy mechaniki. Ale czy gratuluje kupującym ??? Sam wiem że w werwie licytacji czasem przepłaci się za auto.