Witam. Panie Michale gratuluje projektów typu cayman. Jest mi tylko przykro,że moje 924 s od 3 miesięcy stoi u pana i nie widać końca prac.Jest to mój prywatny samochód i ze względu na dużą ilość prac przy autach klientów czas nie pozwala mi na dokończenie s-ki.Najbardziej przypominam sobie o samochodzie jak pada deszcz i stoi na zewnątrz z nowym lakierem.
Od kilku dni próbuję się do pana dodzwonić. Proszę o kontakt 519831937 Dziękuję.

Auto stoi i czeka na tarczę sprzęgła którą tyle czasu wykonuje juz teoretycznie dla Was Pan Radzikowski. Chciałem również nadmienić, że trwa to tyle czasu dlatego, ze ilekroś atakuję Pana Radzikowskiego o tarczę sprzęgła (a jestem u niego często) pada odpowiedź: "Jak Państwo Szafrańscy nie odbierali zleconych prac przez pół roku to było dobrze... Brak jest materiału aluminiowego do wytoczenia środka" - taką otrzymuję odpowiedź.
Auto złożymy niezwłocznie jak otrzymamy części - dla mnie nie jest komfortowym trzymanie auta (zwłaszcza konkurencji) i obrywanie za wasze wcześniejsze podejscie do podwykonawców.
Za problemy z komunikacją serdecznie przepraszam wszystkich naszych klientów i zapewniam, ze skończą się one prawdopodobnie po wakacjach wraz z rozbudową firmy i oddaniem biura do dyspozycji klientów.

Z całym szacunkiem organizacja tarczy nawet zużytej dla pana nie powinno być problemem. Co do odbioru poprzedniej nie trwało to na tyle długo,żeby pan Radzikowski mógł ją sprzedać. A brak odbioru tarczy był spowodowany czekaniem na przewody paliwowe od pana. Tak jak zaznaczyłem wcześniej nie mam czasu na swoje auta. Chciałem odebrać wszystko i znaleźć czas na złożenie. Ale z powodu kilku przeszkód auto znowu stanęło. Ze względu na pańską wzorową opinię postanowiłem,że pierwszy raz oddam komuś auto do zrobienia. Bardzo proszę o ruszenie tematu. Pozdr

To się dzieje naprawdę? Pan Szafrański narzeka na terminowość w innym warsztacie?

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Myśle ze wzorowej opinii o pracy Michała publiczne poruszanie takich tematów w takim kontekście nie popsuje Za to o ciekawych przypadkach i wpadkach konkurencji mozna by już niezly horror napisac

W świeltle tego ile krzywdy klientom wyrządzili panowie S. ten post jest delikatnie mówiąc żenujący.
Nachalne reklamy warsztatu również...

Zgodzę się,że jest bardzo dużo winy naszego ojca. Jako świadek rozwoju porszaf widziałem powodzenia i porażki, też klientów. Prawda wygląda tak,że do Chotomowa w 1995 roku przyjechało Pierwsze porsche 944 s2 cabrio nie muszę pisać jaki status miał ten samochód w 95. Od tego momentu Tata zaczął pierwsze prace przy samochodzie marki Porsche. W ciągu kilku lat mieliśmy pełne podwórko tych aut na początku 924,944 w nie długim czasie 944 tubo wszystkie odmiany 928. Pierwsze remonty silników 944 928 np gts znanego z mobile. 1998 Tata był na takim poziomie wiedzy silnikowej,że zabrał się za tuning silnika 944 2,5t zamienił na 3.0t które było bardzo poważnym projektem w czasach gdzie mało kto wiedział z mechaników jak zmienić klocki. Pierwsze odpalenie 3,0 t było na ramie własnej konstrukcji byłem dzieckiem nie pamiętam szczegółów. Pamiętam jak wybraliśmy się na jakieś lotnisko na porscheclub i przyjechały pokazowe wersje 996 pierwsze sztuki srebrna i zielona. Mogę powiedzieć jedno 996 zostało totalnie zdeptane przez 944 3.0t. Ojciec w ciągu kilku lat na tyle się rozwinął,że ludzie walili drzwiami oknami i prosili o naprawę swoich aut. I zaczęła się moda na Porszaf warsztat gdzie porsche nie ma tajemnic. Powstał pomysł Zbudowania potężnej firmy w Nieporęcie,po dwóch miesiącach istnienia warsztatu. Stało około 30/40 aut różnej maści przy 7 pracownikach robota szła. Porszaf było przez wielu nazywane fabryką. Niestety pracownicy też chcieli być rozchwytywani,postanowili po zmowie opuścić ojca i stworzyć swoje service. Oczywiście padło im wszystko nic nie wyszło wrócili do wymian sprzęgieł w tico. Nie wspomnę o wielu oszustwach klientów ojciec w ciągu jednego roku tracił kosmiczne pieniądze.I w ten sposób zaczęły się poważne problemy i zmiana na mniejszy warsztat mniejszą kadrę. Ludzie dalej zjeżdżali się z całej polski. Mała i nie doświadczona kadra zaczynała tonąć razem z 20/30 autami. Tata został tak naprawdę sam terminy płatności życie osobiste całkowicie się rozpadło Stąd te terminy i wiele innych przykrości które doświadczyli klienci. Proszę sobie wyobrazić, że nie jeden człowiek skoczył by z mostu. Na dzień dzisiejszy ma mniejszy warsztat znakomitych kilku klientów projekty i konstrukcje o których wielu fachowców może tylko pomarzyć. Startuje w track day swoimi autami i wygrywa jak wielu na pewno zauważyło. Na koniec mogę powiedzieć jedno,że jestem dumny ze stanowiska syna Piotra Szafrańskiego który jest najlepszym fachowcem w Polsce. A Ja i mój brat kontynuujemy tradycję rodzinną jako PFA,i mam nadzieję że moje dzieci też pokochają pasję do porsche tak jak my.
Bardzo proszę wziąć sobie do siebie mój post i nie pisać złośliwości i dziwnych komentarzy. Wiele kosztuje mnie energii ten opis. Pozdrawiam prawdziwych miłośników Porsche. Dziękuje. Konrad Szafrański

Konrad
Rodziców się nie wybiera ale należy ich zawsze kochać i szanować...
Powodzenia w budowaniu reputacji własnej marki Konrad Szafrański
Pozdrawiam serdecznie
Mata

_________________

jest: 356C '65, 912 '66, 914-6 '70, 996 Millennium '00, 126p S ’78, R129 500SL ’92

było: 914-4 ’73, 914-4 CanAm '74, 924 '79, 944 '84, 944S2 cabrio '90, 968 cabrio '92, 986S '00, 996.2 targa '03

Michał
IG: mr.mata912

Po pierwszych trzech postach miałem się nie wypowiadać na temat w ogóle załatwiania podobnych spraw na forum, choć mnie kusiło, ale teraz to trochę przesada. Panie Konradzie, to tylko auto (lub auta). Czy naprawdę warto publicznie szkalować własnego ojca tak względnie błahymi sprawami?

Czy pan jet poważny? Szkalowaniem nazywa pan moją wypowiedź. Jeżeli próbuje pan wywołać sensacje i zaistnieć 5 min na forum. Nawet nie mam chęci na dyskusję z panem. Zaczynam żałować wejścia w to forum dyskusji z ludźmi którzy szukają możliwości zbiorowej napaści, Tutaj tak naprawdę nie mówi się o samochodach. To jest wirtualne życie wielu nazwijmy to pasjonatów marki,miejsce gdzie można swoje codzienne frustracje zamienić na atak w kierunku tak naprawdę ludzi którzy mają Porsche cieszą się z posiadania. Powiem szczerze,że jestem zniesmaczony klimatem panującym na tak wydawało by się prestiżowym forum. Może trzeba zacząć brać przykład z forum BMW. Mogę się tylko domyślać co sądzi o tym forum samo Porsche. Brak słów. Pozdrawiam forumowiczów którzy maja z tej całej farsy niezły ubaw.

forum jest otwarte. Oznacza to ze kazdy moze sie wypowiedziec. Zarowno ty Konradzie jak i inni nieklubowicze. Mysle ze nalezy miec spory dystans i nie przejmowac sie wszystkim co na forum jest pisane gdyz nie ma mozliwosci korygowania, analizowania czy rozstrzygania slusznosci zarzutow, uwag badz sporow jakie co jakis czas sie pojawiaja.

Wtrącę się : życie pisze różne scenariusze i doceniam post syna Pana Piotra który wiele wyjaśnił i tylko mądry wyciągnie z tego właściwe wnioski.

Ja o Panu Piotrze Szafrańskim mogę powiedzieć tylko tyle : cieszę się że go poznałem i to z bardzo miłej strony jak kilka miesięcy temu dla swojego klienta kupował moje 996 Turbo a to znaczy że mimo "wpadek" życiowych klienci dalej mu ufają !

Zaimponował mi wiedzą i rzeczowym podejściem do sprawy.
Tym samym pozdrawiam Panie Piotrze

_________________

www.911classic.pl zawsze piękne 911

Krzysztof

Sam poruszyłeś temat ,i zebrałeś tego owoc . Nie miej do nikogo z tego powodu pretensji . Ja również uważam podniesiony w nim problem za niestosowny. I ubawu z tego nie mam .
A tak poza tym nikt nie jest tu na forum na siłę. Wybór jest szeroki.
Pozdrawiam