Start Strona klubowa Kalendarz imprez Sklep Porsche Polska
Nazwa użytkownika Hasło Zapamiętaj mnie Zarejestruj

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]





Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
Offline
 Tytuł:
PostNapisane: 13.12.2011, 23:35 
Avatar użytkownika

Dołączył: 21.03.2010
Posty: 3734
Lokalizacja: Poznań
Nr klubowicza: 263
:shock: pokrowiec szorstki ? no comments.




_________________

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Offline
 Tytuł:
PostNapisane: 13.12.2011, 23:41 

Dołączył: 11.12.2011
Posty: 5
Ej! Bez nasmiewania sie. Jestem tylko kobieta. A to cacko znaczy dla meza badzo wiele. :-)
Nie szukam outdooru tylko indooru, wiec pokrowca z cienkiego, miekkiego materialu, ktory nie pozostawi po zimie zadnych sladow na lakierze.
Ten pokazany przez ciebie, wygladal na gruba i szorstka tkanine, byc moze aby byla wodoodporna?! Przy czyms takim jednak jest wiele opinii mowiacych o ryzyku niewielkich rys na lakierze... :-(


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Offline
 Tytuł:
PostNapisane: 13.12.2011, 23:52 

Dołączył: 25.11.2009
Posty: 678
faktycznie mizernie wygląda ten pokrowiec.
jest włoska firma która robi z fajnego elastycznego materiału, mam taki.
spróbuję poszukać nazwy firmy.

np.http://www.carcover.it/indoor-carcover.htm

tak to mniej wiecej wygląda:


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Offline
 Tytuł:
PostNapisane: 14.12.2011, 0:12 

Dołączył: 5.01.2008
Posty: 2134
Lokalizacja: Warszawa
Nr klubowicza: 170
Bierz ten co Ci pokazalem, mam go i jest swietny.....Nie ma co wydziwiac, to tylko pizama ;)




_________________

Było 997.1 TT - 563 KM
Jest: 991.2 TTS - 585 KM na razie :)


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Offline
 Tytuł:
PostNapisane: 19.12.2011, 1:54 

Dołączył: 29.08.2011
Posty: 519
A po co przykrywać coś, co stoi w garażu ?!? - tak pytam bardziej z ciekawości, niż złośliwości.
Też myślałem o takim rozwiązaniu.... ale tylko przez chwilę.
Auto pod przykryciem to mi się kojarzy albo z psem w ubranku (dobrze robi chyba tylko właścicielowi na samopoczucie), albo z Syrenkami i Wartburgami które stały swego czasu pod plandekami na każdym osiedlu.

W lecie oglądałem w Krakowie Ferrari 308GTB rocznik coś koło 1972, które wystawione było na Allegro jako super rarytas. Ze wskazań na liczniku i dokumentacji serwisowej wynikało , że autko ma przejechane tylko 5000km (słownie : pięć tysięcy kilometrów) i jak zapewniał sprzedający ,jego własciciel (jeden przez całe życie) trzymał autko w ocieplanym garażu i pod przykryciem.
Autko pooglądałem, obfotografowałem i zapewniam Was, że wiele z niego nie zostało. Przypuszczam, że jego stan byłby o "niebo" lepszy gdyby miał na liczniku nie 5000, a 50000,150000, albo nawet 500 000km , i nie nosił przez całe życie "piżamy"

Tak sobie myslę, że jak już autko musi stać całą zimę w garażu, to mniej krzywdy zrobi mu spłukanie na wiosnę tej odrobiny kurzu jaki się na nim zgromadzi, niż przykrywanie go pokrowcem.
Jeżeli postój ma być jeszcze krótszy (jakieś zimowe kursy dla"podtrzymania zdrowia"), to wogóle bez sensu.

Dla lakieru w samochodzie tym lepiej im mniej przy nim kombinujemy.
Wiem ,bo większość samochodów jakie mialem i jakie mam , były i sa czarne (takie są najładniejsze :- ) ) , a ja namiętnie je myję, glinkuję,poleruję i woskuję i....... za kazdym takim zabiegiem mają więcej rys i hologramów :-).


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Offline
 Tytuł:
PostNapisane: 19.12.2011, 14:34 

Dołączył: 28.01.2009
Posty: 61
joko napisał(a):
Dla lakieru w samochodzie tym lepiej im mniej przy nim kombinujemy.
Wiem ,bo większość samochodów jakie mialem i jakie mam , były i sa czarne (takie są najładniejsze :- ) ) , a ja namiętnie je myję, glinkuję,poleruję i woskuję i....... za kazdym takim zabiegiem mają więcej rys i hologramów :-).
Hmm, niezły z Ciebie fachowiec ...
Masz tylko szczęście, że nie masz Astona - bo byś już miał prawdopodobnie podkład :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Offline
 Tytuł:
PostNapisane: 19.12.2011, 19:44 

Dołączył: 29.08.2011
Posty: 519
Cytuj:
Hmm, niezły z Ciebie fachowiec ...
Masz tylko szczęście, że nie masz Astona - bo byś już miał prawdopodobnie podkład



nie bój, nie bój :D

To co napisałem w poprzednim poście nie oznacza, że po dwóch dniach zabawy z lakierem autko wygląda gorzej niż przed. Jest zawsze śliczne i niezkazitelnie błyszczące, ale nic nie trwa wiecznie i jak się już zmyją wszystkie te misternie nakładane powłoki, to kondycja lakieru jest wyczuwalnie gorsza. To tak jak z dywanem , czy tapicerką , im więcej razy czyszczone, tym szybciej i bardziej się brudzą.
Chodzi mi o to, że nadmiar troski czasem jest gorszy jak jej brak.
Mam sąsiada, który traktuje samochód jak narzędzie, myje je dwa razy do roku i jak patrzę na jego lakier (po takim świątecznym myciu :lol: ) , to się zastanawiam, czy aby nie on ma rację.

A tak wracając do tematu, to zapytałem o sens stosowania pokrowca podczas zimowania auta w garażu, bo jeżeli jest to kwestia tylko tego , że się nie zakurzy, to trochę "chudo" jak dla mnie . Na wiosnę jak go zdejmiecie, to jestem pewien , że i tak auto umyjecie (jak nie w ten sam dzień to na drugi bankowo), więc daremny trud i zbędne koszty.
No chyba , że jest w tym jakieś drugie dno.....dlatego pytam :D


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Offline
 Tytuł:
PostNapisane: 19.12.2011, 20:34 

Dołączył: 11.07.2011
Posty: 1541
joko drugie dno jest takie że każdy chce żyć :wink: ten od pokrowców też :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Offline
 Tytuł:
PostNapisane: 19.12.2011, 20:44 

Dołączył: 17.03.2007
Posty: 4091
ja z joko zgadzam się w połowie :). Otóż, właśnie zimą przestałem zakładać pokrowiec, bo w powietrzu praktycznie nie ma kurzu, a jednak auto ruszam kiedy tylko mogę i jest okazja. Natomiast latem pokrowiec przydaje się bardzo, bo czasami już po 2 dniach auto jest zakurzone. owszem można je przemyć, tylko robienie tego co dwa dni, to trochę szaleństwo dla lakieru, a dodatkowo nie zawsze jest czas - czasami wskakuję do wozu i jadę coś załatwić.
natomiast ważne jest jaki jest pokrowiec. teraz mam taki trochę za sztywny moim zdaniem, więc rozglądam się za nowym i pewnie wymienię, a starego się pozbędę...


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Offline
 Tytuł:
PostNapisane: 19.12.2011, 22:32 

Dołączył: 29.08.2011
Posty: 519
Cytuj:
joko drugie dno jest takie że każdy chce żyć ten od pokrowców też


No i to jest argument .... nie do obalenia :lol:

Cytuj:
........ Natomiast latem pokrowiec przydaje się bardzo, bo czasami już po 2 dniach auto jest zakurzone. owszem można je przemyć, tylko robienie tego co dwa dni, to trochę szaleństwo dla lakieru.........


To mnie przekonuje, faktycznie w lecie jak jest sucho to nic tak nie wkurza jak biały nalot kurzu na czarnym aucie w dwie godziny po myciu :wink:
Po umyciu samochodu , niekoniecznie od razu się nim jeździ, a potem jak jest potrzebny to znowu pasowałoby go przepłukać (i tak w kółko). W lecie , przy silnym słońcu czystość lakieru ma znaczenie, bo wtedy wszystko widać.
Jednorazowe przykrycie auta zaraz po umyciu i wysuszeniu, aby utrzymało swoją czystość do czasu kiedy będzie używane faktycznie może mieć sens i tutaj się zgadzam.
Natomiast ponowne przykrycie po trasie, będzie już pewnie ryzykowne :wink:

A tak szczerze to jeżeli coś miałoby mnie tak na 100% przekonać do pokrowca to nie te praktyczne lecz mimo wszystko dyskusyjne zalety, ale to , że jest to taki trochę gadżet, którego używanie dla samego używania może już samo w sobie dawać przyjemność.
Skoro samo posiadanie Porsche daje tyle radości, to rozumiem że jego ubieranie i rozbieranie też może być częścią tej satysfakcji :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Offline
 Tytuł:
PostNapisane: 20.12.2011, 1:14 

Dołączył: 30.03.2007
Posty: 2285
a ja jeżdze brudasami i jak raz na 3 miesiące pojadę na myjnie to mam i radochę jak z nowego auta i lakier nie zniszczony :)


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Offline
 Tytuł:
PostNapisane: 20.12.2011, 2:08 

Dołączył: 29.08.2011
Posty: 519
Cytuj:
a ja jeżdze brudasami i jak raz na 3 miesiące pojadę na myjnie to mam i radochę jak z nowego auta i lakier nie zniszczony


o, to , to - wypisz, wymaluj mój sąsiad :D

Co chłopina ma radości jak sobie autko umyje. Pół roku jeździł w przekonaniu, że popielatą Octavią, umył ...... okazało się niebieski Passat :lol:

Zero problemów, czy myć na jedno, czy na dwa wiadra , czy Maguiars , czy Zymol , przykrywać , nie przykrywać ? - piana aktywna z mikrogranulkami raz na pół roku i lakierek bez jednej skazy :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Ostatnie posty forum PCP








Przyklejone




English information
Ostatnie posty publicznego forum