Myślę, że może to być ten samochód, który pokazany był na Forum kilka lat temu. Jeżeli tak, to tamten był w stanie...bardzo do remontu, więc jeżeli taki remont został przeprowadzony rzetelnie to brawo dla wykonawcy.
W tardze ważna jest kondycja nadwozia i stan góry. Tzn. dach i jego uszczelnienie. Zły stan skutecznie psuje radość z jazdy. Z kolei zaniedbania w blacharce "dołu" sprawią, że auto będzie się gięło, nie domykało, świszczało czy ciekło. Tego nie ma w coupe, a jest bolączką targi, chyba w większym stopniu niż cabrio.
Nie lubię tych "wyroków" na podstawie zdjęć, jakie czasem na Forum się czyta. Trzeba zobaczyć w naturze. Auto wygląda normalnie, choć zdjęcia wymalowanej wnęki koła z pomalowanymi kabelkami dobrze nie świadczą. Demontaż takich detali do tak gruntownej odnowy to powinna być oczywistość.
Również wymalowana podłoga świadczy, że być może całe płaty były wymieniane, bo inaczej nikt, bez potrzeby tego nie robi. Ale zaznaczam, nie musi to być żle zrobione. Mnie drażni wymalowanie na czerwono podstawy zegarów, gdzie normalnie jest czrna wykleina, napisów "targa" na pałąku czy klamki do otwierania bagażnika, bo to już lekka przesada ( wątpię, żeby tak było w oryginale).
Natomiast śmieszą takie detale opisu jak : wspomaganie kierownicy, poduszka powietrzna czy moc 300KM. Czy sprzedający nie wie, że serwuje bzdury ? No, ale że to pierwszy właściciel - zapomniał dodać, że w Polsce, to można na powyższe "drobiazgi" przymknąć oko.
Trzeba samemu obejrzeć i sprawdzić.
Każdy "wiatrak" zachowany w kraju jest wart uwagi.