Robienie 3.8 (albo 4.0) to temat rzeka. Od roku chodzi mi to pogłowie. W tym czasie przeczytałem... cały Internet
Wszystkie wątki na Rennlist i innych forach. W pewnym momencie tak się wkręciłem, że rozważałem nawet zrobienie projektu bieda-Singera, ale... szczęśliwie mi przeszło
Formuła silnika Singera jest znana i prosta jak budowa cepa:
- wał z GT3RS
- pompa oleju GT3
- korby Carillo
- zestaw tłoki / cylindry / pierścienie
- wtrysk Kinsler
- ITB Kinsler
- dolot z GT3
- głowice Xtremeheads + wałki + sprężynki
- MoTeC + brakujące czujniki + cała nowa wiązka
- elektroniczna przepustnica
- elektroniczny pedał gazu
- wydech + kat 100 CPSI
Całość wychodzi jakieś 300kzł. Jeżeli bieda-Singer w wersji 3.8, to odpada wał / pompa oleju / korby, a więc jakieś 240kzł (-60kzł).
Moc takiego 3.8L to byłoby ok 360KM. Jeżeli 4.0L to ok 400KM.
I już byłem gotów zacząć gromadzić części, ale szczęśliwie na Luftgekhult we Wrocławiu pogadałem z ludźmi z GS Manufaktur. I zasugerowali kupno gotowego kitu z Cargraphica na 3.8L, jako sprawdzonego rozwiązania o najlepszym stosunku jakości do ceny.
Przykładowy kit Stage 6 ma co prawda tylko 328KM, ALE kosztuje zaledwie 16k EUR (~68.000zł) za gotowy, przetestowany zestaw. Z montażem wyjdzie więc ok 100kzł.
Wszystkie kity dla Cargraphic opracował Schmirler z RS Tuning, a więc człowiek legenda w świecie Porsche (to on opracowywał m.in. wszystkie silniki dla RUFa). A więc nie jest to jakaś pierwsza lepsza zmota.
Kit Cargraphica wygląda tak:
W jego skład wchodzą:
- większe cylindry / tłoki / pierścienie
- stożek dolotowy z przepływką (MAF) zamiast klapy
- większe wtryski
- większa przepustnica
- wałki + sprężynki
- nowy EPROM do fabrycznego komputera
- kat 100CPSI
- cup-rura zamiast tłumika środkowego
Ponieważ mam już zamontowanego kata 100CPSI firmy HJS oraz aftermarketowy wydech zamiast centralnego i bocznego tłumika (w spadku po poprzednim właścicielu), zamówiłem kit bez tych dwóch elementów, dzięki czemu cena spadła do 12.5k EUR.
A ponieważ i tak muszę rozebrać silnik ponieważ auto ma 207kkm przebiegu i pękniętą szpilkę w silniku - więc tak naprawdę mój net koszt przejścia z 3.6 na 3.8L wyniesie ... ok +50kzł. A więc jak dla mnie no-brainer.
Czy warto dopłacić 140kzł za dodatkowe 30KM? I tu zaczynają się wątpliwości. Ewidentnie wchodzimy na tę część krzywej, gdzie każdy kolejny koń kosztuje fortunę.
Wczoraj po dwóch miesiącach zamówiony kit wreszcie doszedł:
Zamówiony przeze mnie zestaw jest trochę inny niż standardowy - zamiast cylindrów 107mm które są plug & play (slip-in), zamówiłem cylindry 109mm, które wymagają podcięcia bloku.
Jest to rozwiązanie uznawane za lepsze (grubsze ścianki cylindrów), ale i sporo droższe ze względu na potrzebną obróbkę bloku silnika. Co ciekawe, cylindry 109mm są standardem w Stage 7 oraz Stage 8 Cargraphica - czyli kitach które oprócz w/w części, zawierają również kompletny układ wydechowy Cargraphic wraz z kolektorami wydechowymi.
Stage 7 oraz 8 odpuściłem z podobnych powodów co prejekt bieda-Singera - za zaledwie kilka kolejnych koni (Stage 8 to 340KM) trzeba zapłacić fortunę.