Autor |
Wiadomość |
Elberoth
|
Napisane: 3.06.2023, 0:44 |
|
Dołączył: 5.03.2018 Posty: 684
|
Temat wątku może zaskakiwać, ale chyba nic lepiej nie opisuje stanu kupionego auta, niż określenie "śmietnik". Auto wystawione było na stronie firmy CarBone i zachwalane przez właściciela CarBone Pana Pawła, jako "uczciwe 964, od pasjonata marki, użytkowane na co dzień". Po zakupie auto okazało się mieć szereg wad ukrytych, od amerykańskich świateł, zepsutej stacyjki, maglownicy, dziurawej chłodnicy oleju, przekręconym liczniku o 100.000km, a na zatartym silniku kończąc... Temat zakładam, aby dokumentować kolejne etapy walki z autem i przywracanie go do stanu używalności, ale także jako przestrogę i nauczkę dla osób poszukujących "uczciwego" używanego Porsche (koniecznie od pasjonata marki). Ale po kolei. Najpierw piękne zdjęcia z ogłoszenia:
|
|
Góra |
|
Elberoth
|
Napisane: 3.06.2023, 1:07 |
|
Dołączył: 5.03.2018 Posty: 684
|
Pierwsze pytanie, jakie się oczywiście nasuwa, to jak można było kupić auto bez dokładnej kontroli przed zakupem? Przyczyna była w zasadzie jedna: wiara, że kto inny jest w stanie lepiej ocenić stan auta, niż właściciel jednej z większych w Polsce firm zajmujących się odbudową 911? Jeżeli taka osoba mówi mi, że jest to "uczciwe auto", należące do jego znajomego z Łodzi (Macieja Plucińskiego), to przyjmuje to jako rekomendację fachowca od 911-ek, który ma z całą pewnością 100x większą wiedzę o 964 niż ja. Oczywiście, auto miało sporo licznych wizualnych mankamentów widocznych na pierwszy rzut oka, które byłem w stanie zauważyć, ale co innego cieknący silnik (jaki wiatrak nie cieknie), połamane klosze tylnych świateł, wgnieciona maska, łuszczący się lakier czy obdrapane felgi, a co innego licznik cofnięty o 100.000km, czy zatarty (!) silnik.
|
|
Góra |
|
Elberoth
|
Napisane: 3.06.2023, 1:49 |
|
Dołączył: 5.03.2018 Posty: 684
|
Na pierwszy ogień do wymiany / odbudowy od razu poszły rzeczy oczywiste: - klocki P/T - tarcze P/T - felgi - zaciski (całkowita odbudowa) - akumulator - połamane tylne światła. Felgi okazały się być nie tylko obdrapane, ale i krzywe. Na szczęście Przemek z RimStop (jak zawsze) stanął na wysokości zadania i felgi wróciły jak nowe. Zostało tylko założyć nowe opony (obecne miały dot 2013) i kupić oryginalne dekielki Porsche zamiast chińskich podróbek: Zaciski poszły do odbudowy do AlpakaGarage (całkowite rozebranie, wymiana tłoczków i uszczelnień, malowanie) i także wróciły jak nowe: Światła były nie tylko wypłowiałe (problem każdego 964), ale lewa lampa była połamana - prawdopodobnie od uderzenia, gdyż połamana była także lewa część zderzaka. Kupiłem wiec całą nową listwę świetlną (L, P i środek). Przy okazji wymieniłem również amerykański zderzak tylny - raz, że był pęknięty, a dwa że miał kwadratową rejestrację, która IMO psuje wygląd auta. A że akurat miałem w garażu srebrne 964, które jedzie do Singera, to zabrałem z niego nie tylko zderzak, ale i "cupowe" lusterka z modelu 1992 oraz metalowe dekielki kół. Kolor oryginalnych (metalowych) dekielków minimalnie się różni - trzeba będzie je pomalować tak jak felgi: Swoją drogą, ciekaw jestem co powie Singer gdy zobaczy takie srebrne 964 "Magnus Walker Edition", z czerwonymi lusterkami i zderzakiem: Powinno dojść do LA za tydzień.
|
|
Góra |
|
Elberoth
|
Napisane: 3.06.2023, 2:04 |
|
Dołączył: 5.03.2018 Posty: 684
|
Równolegle postanowiłem wysłać do przerobienia obrotomierz - poprzedni właściciel wymienił licznik z mil na km/h, ale pożałował na wymianę wyświetlacza LCD, przez co komputer pokazywał wskazania w stopniach Fahrenheita oraz milach, zamiast stopniach Celsjusza, km oraz km/h. Na szczęście jest firma w DE, która robi to za całe 400 EUR: I tu w zasadzie urywa się miła część tej historii, gdyż stan techniczny auta, który został ujawniony po pierwszej wizycie w Classic Expert oraz potem u 911Hubert, okazał się być diametralnie różny od deklarowanego...
|
|
Góra |
|
Elberoth
|
Napisane: 3.06.2023, 2:47 |
|
Dołączył: 5.03.2018 Posty: 684
|
Pierwsze niemiłe zaskoczenie spotkało mnie jakieś 3 tygodnie po zakupie, wyjeżdżając z garażu poziemnego. Jadąc pod górę, po bardzo stromym podjeździe, pęk kluczy po prostu wypadł mi ze stacyjki na podłogę. Okazało się, że stacyjka jest uszkodzona i kluczyk można wyjąć w każdej pozycji, w tym przy włączonym silniku (!). To dość droga awaria, bowiem nowa stacyjka to koszt ok 7500zł, a jeżeli jeszcze chcemy używać jednego kluczyka do stacyjki i drzwi, to trzeba będzie wymienić również zamki w drzwiach, za kolejne kilka tysięcy złotych ... czyli lekko licząc zabawa na 10+ kzł. Druga niemiła niespodzianka spotkała mnie na stacji diagnostycznej. Okazało się, że auto ma amerykańskie światła z przodu i diagnosta od razu powiedział mi, abym nie wjeżdżał, bo auto nie przejdzie przeglądu. Okazuje się, że mimo iż auto było w Polsce od 2012 roku, nie spełnia warunków dopuszczenia do ruchu i przez ten cały czas przechodziło przeglądy ... u "zaprzyjaźnionego" diagnosty. Wydawać by się mogło, że niespełnianie przez auto warunków dopuszczenia do ruchu to dość istotna wada, o której wypada wspomnieć kupującemu, jednak i o tym właściciel "zapomniał" poinformować. Dla tych którzy nie chcę się wpieprzyć na minę tak jak ja - amerykańskie światła w 964 maja napis H5 oraz takie 3 charakterystyczne wypustki jak na zdjęciu poniżej: światła europejskie maja napis H4: Efekt: konieczność kupienia nowych świateł (4600zł + konieczność malowania ringów, czyli razem ok 5kzł), włącznika świateł przeciwmgnielnych tylnych (ok 1600zł), konieczność przerobienia instalacji. Przynajmniej przednie zestawy świateł przeciwmgielnych i kierunków, przełożyłem sobie z Singera, więc przynajmniej ten koszt mi odpadł. Ale i tak koszt przekroczył 7000zł. Nowe lampy, z prawidłowymi kloszami Bosch H4: Gdyby jednak właściciel zapomniał tylko wspomnieć o stacyjce i światach, i całą sprawę udało się zamknąć w straconych 20.000zł... byłoby to do przeżycia. Ale tu było grubiej. Znacznie grubiej.
|
|
Góra |
|
KJK
|
Napisane: 3.06.2023, 8:53 |
|
Dołączył: 9.08.2021 Posty: 86
|
Zapowiada sie dramatycznie, to do kogo trzeba isc w tym kraju po porade w sprawie zakupu klasycznego Porsche ?
|
|
Góra |
|
seteman
|
Napisane: 3.06.2023, 9:08 |
|
Dołączył: 19.09.2012 Posty: 208
|
Elberoth Spokojnie… zaraz wpadną mecenasi i zaczną bronić CarBone… i wyjdzie na to, że to Ty jesteś winien wszystkiemu…
|
|
Góra |
|
KJK
|
Napisane: 3.06.2023, 9:17 |
|
Dołączył: 9.08.2021 Posty: 86
|
Najgorsze jest to ze szary czlowiek realizuje marzenie swojego zycia i kupuje taki wóz (korzystajac z rekomendacji) wydajac wiekszosc pieniędzy przeznaczonych na taki zakup pozostawiajac małą rezerwę na eksploatacje a tu sie nagle okazuje ze kupił szrota i koszt naprawy przekracza jego mozliwosci finansowe, Ty przynajmniej masz szczescie ze Cie na to stać, na te wszystkie nieprzewidziane wydatki.
|
|
Góra |
|
9ELF
|
Napisane: 3.06.2023, 9:23 |
|
Dołączył: 25.03.2019 Posty: 307
|
Ja na Twoim miejscu poszedłbym do sądu. Współczuje Ci bardzo i rozumiem.
Facet który sprzedał Ci auto to niezły drań!
|
|
Góra |
|
KJK
|
Napisane: 3.06.2023, 9:26 |
|
Dołączył: 9.08.2021 Posty: 86
|
Adam a ile Ty zrobiles kilometrów od momentu zakupu?
|
|
Góra |
|
pdmobil
|
Napisane: 3.06.2023, 9:59 |
|
Członek Honorowy |
|
Dołączył: 10.03.2007 Posty: 3926 Lokalizacja: Warszawa
Nr klubowicza: 029
|
Współczuję, wstrząsająca opowieść. Nie wnikając w detale transakcji chciałbym poznać jak w chwili zakupu/jazdy próbnej, pracował ( stukał? dymił? etc.) silnik, który był na granicy zatarcia- zatarty ? Co okazało się po rozłożeniu ?
_________________
były: 911 - T'73, S'77, SC'81, turbo look'84, targa'88, Boxster - 98 ------------------ 996 - 01
|
|
Góra |
|
LeON
|
Napisane: 3.06.2023, 11:30 |
|
Dołączył: 19.02.2018 Posty: 400
Nr klubowicza: 583
|
Nie wiem gdzie kupujesz części ale chyba musisz zmienić miejsce: Kompletna stacyjka – 96434791701 Koszt: 3989,- brutto (przed rabatami) Nr 18 Specjalna procedura zamówienia, tak jak w przypadku zamawiania nowego kluczyka czyli dokumenty samochodu, osoby zamawiającej oraz zaliczka (chyba przyjeżdża pod samochód, więc wymiana innych zamków raczej jest zbędna). Załącznik: stacyjka 964.jpg
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
|
|
Góra |
|
Elberoth
|
Napisane: 3.06.2023, 12:03 |
|
Dołączył: 5.03.2018 Posty: 684
|
KJK napisał(a): Adam a ile Ty zrobiles kilometrów od momentu zakupu? Od momentu zakupu auto przejechało jakieś 200km (słownie: dwieście). Czyli tak jakbym kupił auto w Warszawie i zdążył dojechać do domu np. w Olsztynie.
|
|
Góra |
|
Elberoth
|
Napisane: 3.06.2023, 12:05 |
|
Dołączył: 5.03.2018 Posty: 684
|
LeON napisał(a): Nie wiem gdzie kupujesz części ale chyba musisz zmienić miejsce: Kompletna stacyjka – 96434791701 Koszt: 3989,- brutto (przed rabatami)
Dzięki, to jeszcze przede mną. Od kogoś usłyszałem, że do 964 nie da rady już zamówić stacyjki w serwisie Porsche pod VIN.
|
|
Góra |
|
Elberoth
|
Napisane: 3.06.2023, 12:26 |
|
Dołączył: 5.03.2018 Posty: 684
|
Kolejne problemy wyszły podczas pierwszej wizyty w serwisie, w Classic Expert na Parowcowej. Auto trafiło na wymianę klocków / tarcz / zdjęcie zacisków, jednak szybko okazało się, że to dopiero wierzchołek góry lodowej. WSZYSTKIE gumy w zawieszeniu (tuleje wahaczy, sworznie wahaczy, końcówki drążków, odboje i osłony amortyzatorów) okazały się sparciałe i kwalifikowały hurtem się do wymiany. Podobnie amortyzatory i przewody hamulcowe. Jednak większym zaskoczeniem było odkrycie, że auto ma skrzywiony drążek kierowniczy, a łączniki stabilizatora pochodzą nie od tego auta. Po co wymieniać skrzywiony drążek kierowniczy (zapewne po jakiejś przygodzie), czy kupować części zawieszenia do 911 (nawet w zamienniku), skoro możemy wziąć aluminiowe łączniki z jakiegoś Daewoo Lanosa (!), palnik acetylenowy, i tak wygiąć elementy, aby pasowały do naszego 911! To rozwiązanie godne "projektu śmietnik", aka "uczciwe 964, od pasjonata marki, użytkowane na co dzień". W tym momencie odkrycie, że wszystkie elementy mocujące przedni zderzak, także pochodzą ze śmietnika, nie było już nawet zaskoczeniem: Oczywiście w ruch poszła ETKA i wszystko zostało poskręcane zgodnie ze sztuką: Gorzej, że przy okazji okazało się, że chłodnica oleju cieknie (koszt nowej, 3500zł), a maglownica nadaje się tylko do wymiany (6800zł regenerowana w Teile).
|
|
Góra |
|
Elberoth
|
Napisane: 3.06.2023, 12:49 |
|
Dołączył: 5.03.2018 Posty: 684
|
Ponieważ firma która normalnie regeneruje maglownice dla Classic Expert, nie chciała podjąć się jej regeneracji, byłem zmuszony szukać innej. Nowe podobno nie są już dostępne, ale regenerowane maglownice ma w ofercie ... CarBone.
Niby raz już się człowiek sparzył, ale trzeba dawać ludziom drugą szansę. Do zakupu maglownicy u nich przekonały mnie ich zapewnienia, że regenerację robi dla CarBone jakiś specjalista w DE, co miało być wytłumaczeniem wysokiej ceny (5800zł) i gwarancją jakości (wiadomo, specjalista z DE>PL, für Deutschland itd.).
Można było oczekiwać, że po wsadzeniu na taka minę ze sprzedażą auta swojego kumpla, Paweł z CarBone poczuje się do choćby symbolicznego rabatu w ramach przeprosin na zakup maglownicy (a choćby nawet i 5%), no ale wygląda na to że mamy całkowicie różne podejście do biznesu i wyobrażenie tego, jak należy traktować klientów po fakapie ... dość powiedzieć, że na maglownice rabatu nie dostałem. Zapłaciłem full retail.
Po zamontowaniu, okazało się, że kierownica chodzi niezwykle ciężko, do tego siła jaką trzeba włożyć w obrócenie kierownicy nie jest liniowa - raz chodzi tak ciężko jak w mojej Testarossie (która w ogóle nie ma wspomagania), aby za kawałek obrotu dalej chodzić już dość lekko.
Ogólnie groza, bo moja stara maglownica może i ciekła, ale nie miała jakiegoś specjalnego luzu i co najważniejsze - chodziła lekko w całym zakresie obrotów.
Maglownica przyszła tak skręcona, że mechanik podczas montażu nie był w stanie jej ustawić (obrócić) ręką w rękawiczce. Do tego przewody zostały odwrotnie założone ... więc automatycznie nasuwa się pytanie o faktyczne doświadczenie firmy z maglownicami 911 i rzetelność wykonanej pracy. Wyobrażam sobie, że gdybym od x-lat robił jakiś typ maglownicy, zrobił ich setki, to nie byłoby możliwości, abym zrobił taki błąd przy składaniu.
Reklamacja, zwrot maglownicy, zakup kolejnej regenerowanej w Teile za 6800zł, plus KOLEJNY wymon / zamion, a więc kolejna kasa w plecy ...
|
|
Góra |
|
JayKay
|
Napisane: 3.06.2023, 12:55 |
|
Dołączył: 31.05.2019 Posty: 448
Nr klubowicza: 797
|
Bardzo Ci współczuje auta, które okazało się skarbonką. Nie bronię sprzedającego, zawsze wychodziłem z założenia że lepiej wszystko mówić, udostępniać zdjęcia etc. Niepojętym jest też dla mnie jak firma wyspecjalizowana w tych autach, doradzając Ci nie opisała uczciwie pojazdu.
Jednak z drugiej strony, sam napisałeś że od razu rzucał się w oczy szereg mankamentów jak chociażby problemy z powłoką lakierniczą. Takie detale jak lampy z USA, kupując auto z USA wydają się być logicznym punktem sprawdzenia przy inspekcji przedzakupowej. Podobnie jak sprawdzenie podstawowego stanu technicznego - zużyte gumy, końcówki drążków, zużyte hamulce etc., - litości! Raz że widać to po podniesieniu czy wejściu do kanału, dwa czuć w trakcie jazdy testowej. Kupiłeś auto bez zaglądania pod spód? Kupiłeś je bez jazdy próbnej? Ja wiem, że czasem są wady ukryte bądź takie które w starym aucie wyjdą po czasie (raz dłuższym raz krótszym), ale wiele z rzeczy jakie wymieniłeś trudno byłoby nie wyłapać podczas oglądania/jazdy.
I jak pdmobil zauważył, sam jestem ciekaw co rozumiesz przez zatarty silnik? Silnik nie zaciera się bezobjawowo. Wszystko było super i co nagle stanął?
Nie staram się tu nikogo bronić czy atakować, ale wydaje się to wszystko po prostu dziwne - zwłaszcza, że jak sam przyznałeś masz styczność z motoryzacją i co widać po zdjęciach to nie było Twoje pierwsze 964.
|
|
Góra |
|
Elberoth
|
Napisane: 3.06.2023, 13:16 |
|
Dołączył: 5.03.2018 Posty: 684
|
Po wymianie maglownicy (jeszcze przed jej zdemontowaniem i zwrotem do CarBone) pokonałem pierwszą dłuższą trasę - 60km z Classic Experta do Regen-Auto w Wesołej (regeneracja maglownic) i do domu. Do tej pory auto jednorazowo nie jeździło dalej niż 10km (a razem od kupna nie zrobiłem nim więcej niż 200km). Po przyjeździe i postoju auta przez 30 min w garażu, zastałem taki widok: W tym momencie wiedziałem już, że to nie jest zwykły wyciek, tylko problemy są głębsze. Szczęście w nieszczęściu, akurat przyszedł mój termin na remont silnika u 911Hubert, na który czekałem od stycznia, więc prosto z garażu auto trafiło na lawetę i pojechało pod Poznań do Huberta: I tu dopiero miała zacząć się prawdziwa groza...
|
|
Góra |
|
Elberoth
|
Napisane: 3.06.2023, 13:30 |
|
Dołączył: 5.03.2018 Posty: 684
|
JayKay napisał(a): Jednak z drugiej strony, sam napisałeś że od razu rzucał się w oczy szereg mankamentów jak chociażby problemy z powłoką lakierniczą. Takie detale jak lampy z USA, kupując auto z USA wydają się być logicznym punktem sprawdzenia przy inspekcji przedzakupowej. Podobnie jak sprawdzenie podstawowego stanu technicznego - zużyte gumy, końcówki drążków, zużyte hamulce etc., - litości! Raz że widać to po podniesieniu czy wejściu do kanału, dwa czuć w trakcie jazdy testowej. Kupiłeś auto bez zaglądania pod spód? Kupiłeś je bez jazdy próbnej? Ja wiem, że czasem są wady ukryte bądź takie które w starym aucie wyjdą po czasie (raz dłuższym raz krótszym), ale wiele z rzeczy jakie wymieniłeś trudno byłoby nie wyłapać podczas oglądania/jazdy. Tak jak już wspominałem - wiedziałem o problemach z powłoką lakierniczą, czy połamanych tylnych światłach, a o fakcie, że auto okazało się mieć skrajnie wyeksploatowane WSZYSTKIE elementy eksploatacyjne typu gumy zawieszenia, koła, cały układ hamulcowy (czytaj: przez ostatnie 10 lat właściciel nie włożył w auto oni złotówki) wspominam raczej tylko pod kątem zapewnień, że było to "uczciwe 964, od pasjonata marki". Jednak wszystkiego nie jesteś w stanie zobaczyć - przykładem tego jest uszkodzona maglownica, uszkodzona stacyjka, licznik cofnięty o 100.000km czy zatarty silnik. Śmieszą mnie również komentarze, że "przecież od razu widać, że ma amerykańskie światła z przodu". Po pierwsze - klient nie musi być fachowcem i znać się na wszystkich zawiłościach świateł w 964 z różnych rynków (tym bardziej, że same klosze w 964, jak wiesz, są wymienne). Po drugie - fakt że auto nie spełnia warunków dopuszczenia do ruchu i może przejść przegląd tylko za łapówkę, jest bardzo poważną wada auta i obowiązkiem sprzedającego było o tym wspomnieć.
|
|
Góra |
|
Elberoth
|
Napisane: 3.06.2023, 13:53 |
|
Dołączył: 5.03.2018 Posty: 684
|
|
Góra |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
Ostatnie posty forum PCP
Przyklejone
English information
Ostatnie posty publicznego forum
|