Żaden z aktualnie dostępnych raportów nie daje pewności - jedyne zdarzenia z nich, na których jest sens polegać to te do których jest dostępna dokumentacja zdjęciowa.
Z racji, że zawodowo zajmuje się handlem samochodami używanymi to mam okazje doświadczać jaką gównianą jakość te raporty oferują, a niestety często wprowadzają w błąd i powodują problem ze sprzedażą auta - np. zaprawka na dachu (otarcie przy ściąganiu roweru) opisane jako szkoda na całym aucie o wartości 30k PLN.
Ponadto prawdopodobnie tego typu firmy kupują dane od dostawców systemów do kosztorysowania i efekt jest taki, że jak zrobisz 5-6 kalkulacji na jednym VINie to później wszystkie te kalkulacje widnieją jako szkody na tym aucie
