Chciałbym się dowiedzieć, jakie macie zdanie na temat opon całorocznych? Czy ekonomiczne wybory są ok o ile ktoś jeździ więcej po mieście i głównie krótkie dystanse? interesuje mnie wasze doświadczenie z oponami Triangle, bo niby nie tak znane, ale certyfikaty i długa gwarancja są, więc wydaje mi się, że mogą być ok.
Dołączył: 2.02.2010 Posty: 330 Lokalizacja: Kraków
Nr klubowicza: 769
Nie no sorry ale po za miejskim wozidełkiem typu VW Up, czy Twingo takich opon bym nie założył (mówie o producencie). Jeżeli ktoś nie jeździ w góry czy po świeżym śniegu opony całoroczne do miejskich aut mogą być. Opony całoroczne wydłużają drogę hamowania o 20% w stosunku do zimowych co jest już dużą wartością powyżej 50km/h.
_________________
Porsche 911 SC M Targa `79 Turbo look Porsche 911 996.2 3.6 Coupe Aero kit Porsche 718 2.0T `17 Corrado VR6 3.0 Turbo `92 i pare innych Było: Porsche 986 Boxster 2.7 `00
Dołączył: 8.03.2007 Posty: 1602 Lokalizacja: Kraków
Nr klubowicza: 078
mps napisał(a):
Nie no sorry ale po za miejskim wozidełkiem typu VW Up, czy Twingo takich opon bym nie założył (mówie o producencie). Jeżeli ktoś nie jeździ w góry czy po świeżym śniegu opony całoroczne do miejskich aut mogą być. Opony całoroczne wydłużają drogę hamowania o 20% w stosunku do zimowych co jest już dużą wartością powyżej 50km/h.
Mam tak samo. Do Porsche nigdy. Nie ma opony która mogłaby wytrzymać i upały po 40 stopni i mrozy po -20 i zapewnić dobre osiągi.
Dołączył: 20.05.2015 Posty: 2310 Lokalizacja: Tychy
Nr klubowicza: 468
Jak moja 944 (sic!) przyjechała z USA to miała całoroczne opony KENDA (Kanada). Po zmianie na Michelin, a teraz na KUMHO - świat a ludzie. Tych KENDA używam w okresie jesienno-zimowym.
Tak jak koledzy pisali wcześniej - raczej całoroczne nie nadają się do sportowych samochodów.
Co innego Cayenne/Macan - tu myślę, że ok. Z drogiej strony zetrą się one tak szybko w lecie, że ekonomicznie cała zabawa moim zdaniem pod dużym znakiem ?
Kasa też jest ważna, czasami. Ale czasami to nie kasa jest ważna. Gdybym miał sportowe auto to zapewne bym kupił dedykowane opony sugerowanej firmy. Jednak Cayenne to bardziej codzienne wozidło niż sportowe auto. Do tego dochodzi permamentna jazda po mokrym od około 6 lat. Tak, ostatniej zimy jeździłem około 10 dni po śniegu i to o grubości do 3 centymetrów. A na oblodzoną drogę to nawet opony zimowe nic nie poradzą tylko kolce. Do tego dochodzi wymiana i trzymanie drugiego zestawu kół. Czasami niektórzy nie mają za bardzo na to miejsca. Przerabiałem to w swoim życiu przy innych samochodach gdy śniegu padało do 30 centymetrów. Myślę że trzeba się dostosowywać do zmian jakie fundują Nam zmiany klimatyczne a nie trwać w stałości. Kiedyś były tylko opony wielosezonowe i w takim samym uporze były wprowadzane opony letnie i zimowe. Pozdrawiam konserwatystów. Każdy sam wybiera co mu bardziej w duszy gra.
Range rovery sprzedaja tylko na wielosezonowych z tego co pamietam. Ciekawe jestem ilu wlascicieli zmienia. Sam osobiscie zmieniam mimo upierdoliwosci calego procesu. Po kilku sytuacjach czarnego lodu/super slabej przyczepnosci wole miec te 20% wiecej gripu niz ich nie miec. Ale niech kazdy robi co mu pasuje.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
bartlomiej867
