Wiemy jaka jest sytuacja z 996.
Generalnie najmniej pożądany model Porsche 911:
- pierwszy water cooled;
- światła;
- IMS / RMS;
- wnętrze;
- liczba wyprodukowanych egzemplarzy znacznie większa niż poprzedników (176k sztuk)

Oczywiście powyższe jest odzwierciedlone w cenie.

Z drugiej strony w czasie gdy samochód wchodził na rynek zdobywał rewelacyjne recenzje... i ciągle w prasie eksperckiej uznawany jest za rewelacyjny samochód.

Generalnie, patrząc historycznie, modele 4s / Turbo / GTx trzymały wartość, aby w końcu zacząć rosnąć.
964 też jeszcze jakiś czas temu nie było ulubieńcem mas... teraz trudno znaleźć coś w dobrym stanie poniżej 40k EUR;

Jakie są wasze opinie o utrzymywaniu a późiej potenicjale wzrostu wartości 996, a w szczególności 4s (coupe)?
Samochód przez poszerzony tył to chyba jedna z najlepiej wyglądających 911. Do tego miał właściwie pełne wyposażenie w standardzie. Cena już teraz mocno róźni się od standardowych C2 i C4 (ok. 30k EUR).

Wyprodukowano ich 17k sztuk w stosunku do 7k sztuk 993 4s.

Wydaje mi się, że to może być świetne auto dla fun-u z jednej strony, z drugiej trzymające wartość (przecież chyba już nie może bardziej spaść?).
Chociaż jak wpłynie na ceny 996, spadające już 997?

tak dla otwartej dyskusji..

Pozdro

40k EURO jako próg wyceny dobrego 964 to chyba przesada o co najmniej 10k? Prędzej jest tak w przypadku 993.
996 będą tanieć i to będą tanieć długo i sporo! Dlaczego za parę lat ktoś miałby wyżej wyceniać 996C4S od 997C4S mk1 (które jest autem nowszym, bardziej dopracowanym i którego koszty eksploatacji są bardzo zbliżone)? Przez sentyment?
A z kolei 997 mk1 będą tanieć dlatego, że wypuszczono ich multum, a poza tym ich wycenę będzie obniżała bardziej pożądana wersja 997mk2 (choćby dlatego, że dostępne w nich PDK, to moim zdaniem, będzie jednym z głównych kryteriów zakupu używanego 997).
Kolejną generacją, która będzie bardziej doceniana w przyszłości to chyba aktualna 991 (istotnie przełomowa pod względem technologii a mniej popularna).
Poza tym celowałbym w ładnie utrzymane 996 3'4 z pierwszych lat produkcji. Teraz jest dołek, ale za 10-15 lat może być niespodzianka (również tu chodzi mi o docenienie przełomu, jakiego dokonało to auto w historii marki).
No i turbawki/Gt3-ki

w takiej sytuacji znajdź mi proszę 964 w cenie do 30k
- w dobrym stanie technicznym / nie wymagającym dodatkowych inwestycji w krótkim okresie;
- z przebiegiem do max 200k;
- manual;
- nie malowane,
- nie bite,
- z wiarygodną historią serwisową;
- w akceptowalnych / stonowanych / popularnych kolorach zewnątrz i wewnątrz;
- z klimą;

Wracając do 996... odnoszę się w szczególności do C4S, któy wydaje się być bardzo wyjątkowy w całej gamie.

Przy takich zalozeniach to 40kEUR moze byc dobra kwota. Jednak odejmujac "nie malowane" mamy spory wybor aut w canch do 30k. Nie w PL oczywiscie.

Grasz nie fair.
Stan dobry to nie stan idealny.
Wg Twoich kryteriów to nawet za 50tys bym nie znalazł odpowiadającego Ci auta (bo niby jak wykluczyć ryzyko, że w krótkim czasie trzeba będzie przeznaczyć dodatkowe środki na prace przy aucie? Np. elektryczne?)

Myślę, że w ciągu najbliższych 3-5 lat 4S będzie trzymać cenę w granicach 25-30k euro. Tylko zadbane egzemplarze z przebiegiem poniżej 100tys km utrzymają cenę w granicach 30-40k. Wersja ma swoje niewątpliwe zalety, ale to wciąż 996 z kłopotliwym motorem.

Co do wersji C2 i C4...to możemy się spodziewać dalszego spadku. Pamiętajmy jednak, że jak dotąd każda seria po pewnych spadkach odbiła się od dna. 2.7 i SC też miały swoje doły. Teraz zwyżkują. Myślę jednak, że z uwagi na argumenty, które podał auto wątku (ilość egz, jakość, design, następca) ceny raczej się ustabilizują, aniżeli miałyby rosnąć. Dobra, zadbana 911 będzie trzymać poziom min. dzisiejszej równowartości 20k euro.

996 zapewne spadnie do około 50 tys. Złotych, nie euro A może nawet trochę mniej? I jakiś czas takie ceny się utrzymają. Czy wzrosną? Zwykłych wersji nie podejrzewam - w końcu natłukli tego mnóstwo. Myślę o stanie "do jazdy", ładniejsze oczywiście będą droższe.

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Uważam, że to zbyt duże uproszczenie bo niby C4S/Turbo/GT2/GT3 też???

Zgodzę się z twierdzeniem najtańsze egzemplarze 996 z pierwszych roczników produkcji z silnikiem 3.4 nie zadbane z automatem mogą rzeczywiście tyle kosztować ale moim zdaniem ładne 996 C4S nigdy nie będzie kosztować poniżej 50tyś PLN i raczej utrzymają cenę minimalną w okolicach 20tyś EUR a potem stopniowo zaczną rosnąć.

co do turbiny watpie ze wogole już stanieją

Moim zdaniem aby ceny 996 zaczely rosnac trzeba zaczekac az 80% tych aut fizycznie zniknie...problemem nietrzymania ceny jest ogromna ilosc wyprodukawanych aut grubo przekraczajaca "potrzeby" fanow marki zdolnych 'utrzymac' takie auto. Nie czarujmy, sie realna wartosc dla przecietnego usera audi,merca czy bmw o skodzie fabii nie wspomne i tak jest przekroczona przez obecne (dla nas tak niskie) ceny tego modelu...mysle,ze cena nie zacznie rosnac bardzo dlugo a spadac bedzie jeszcze przez minimum 10lat.

_________________

było 924'82-było na I Zlocie 944S2'90 944TurboS'89 944 TURBO'S '88 prawie cup. jest Białe968TS'94

na początku zastrzegam, że nie jestem ekspertem ale w moim przekonaniu w krótko- i średnioterminowym okresie przyszłym 996 nie ma szans na zachowanie obecnego poziomu cen - być może poza turbo...

mało tego - za "chwilę" powinniśmy się spodziewać, że dobre przedliftowe 997 będą osiągalne w granicach 100 tys. PLN, a potem nawet niżej

Generalnie, cieżko jakoś uchwycić "system" porządliwości porsche
Piszesz, że środek jest wadą.
Ale, jeśli ktoś nie czuje, nie chce, mieć środka wiatraka, który jest klimatem i konstrukcją z lat 60-tyc, to wsiądnięcie do 996 przenosi nas w naprawdę inny świat porsche.
Tak więc, dla kogoś, kto nie lubi tej siermięgi z wiatraków, i nie lubi braku środka, bo tam go tak na prawdę nie ma, nie ma deski i kokpitu, to w 996 sie odnajdzie znakomicie.

Co do ilości sztuk, i samej C4S, to myślę, że muszą sie wykruszyć te najtańsze, najzwyklejsze egzemplarze, osiągnąć stan mocno niedostateczny technicznie - a tak będzie, bo spadająca cena będzie powodowała nabywanie ich przez ludzi, którzy nie będą w stanie o nie zadbać koniec końców. To, wtedy wzmocni te dobre, ciekawe odmiany, jak C4S.
Ile to zajmie, nie wiem.. może 10 lat...
W innych markach i modelach takie zjawisko można zauważyć, najszybciej do głowy przychodzi mi M5 e34, które mocno zdrożało, paździerze zgniły, a obecnie dna szuka M5 e39. Podobnie z e31, ceny idą mocno w górę, zostają wartościowe sztuki.
Chociaż bardziej sie skłaniam, że 996 C2/4 poleci w okolice ceny Boxstera I, a C4S zostanie na swoim poziomie.... podobnie jak ciekawe modele Mercedesa.

Uroda, wiadomo, przód gryzie, ale jednak tył w 4S jest jednym z lepszych w 911, i na pewno przebija wyglądem przedlift 997 C, przynajmniej dla mnie, i utwierdziłem sie w tym ostatnio oglądając ogłoszenia 997 C i 996 C4S.
I tak też myślę, że przez ten piękny tył, C4S dalej na ulicy wygląda bardzo świeżo, nie można tu szukać w nim żadnych oldschoolowych klimatów które płyną z wiatraków....

Co do wyposażenia, to myślę że w przypadku 911 to zupełnie nieważne
nawet jedną C4S widziałem tak masakrycznie gołą, że aż sie zdziwiłem, moje beemki sprzed ponad 20 lat miały o wiele większe wyposażenie hehe, tak więc zależy od kupca
Zresztą, widzimy jakie ceny są 964 czy 993, a w te auta, porsche nigdy nawet nie starało sie ładować jakiegoś wyposażenia, porównując do niemieckiej konkurencji z tych lat, to totalne golasy hehe

Generalnie, cieżko jakoś uchwycić "system" porządliwości porsche
Piszesz, że środek jest wadą.
Ale, jeśli ktoś nie czuje, nie chce, mieć środka wiatraka, który jest klimatem i konstrukcją z lat 60-tyc, to wsiądnięcie do 996 przenosi nas w naprawdę inny świat porsche.
Tak więc, dla kogoś, kto nie lubi tej siermięgi z wiatraków, i nie lubi braku środka, bo tam go tak na prawdę nie ma, nie ma deski i kokpitu, to w 996 sie odnajdzie znakomicie.

Co do ilości sztuk, i samej C4S, to myślę, że muszą sie wykruszyć te najtańsze, najzwyklejsze egzemplarze, osiągnąć stan mocno niedostateczny technicznie - a tak będzie, bo spadająca cena będzie powodowała nabywanie ich przez ludzi, którzy nie będą w stanie o nie zadbać koniec końców. To, wtedy wzmocni te dobre, ciekawe odmiany, jak C4S.
Ile to zajmie, nie wiem.. może 10 lat...
W innych markach i modelach takie zjawisko można zauważyć, najszybciej do głowy przychodzi mi M5 e34, które mocno zdrożało, paździerze zgniły, a obecnie dna szuka M5 e39. Podobnie z e31, ceny idą mocno w górę, zostają wartościowe sztuki.
Chociaż bardziej sie skłaniam, że 996 C2/4 poleci w okolice ceny Boxstera I, a C4S zostanie na swoim poziomie.... podobnie jak ciekawe modele Mercedesa.

Uroda, wiadomo, przód gryzie, ale jednak tył w 4S jest jednym z lepszych w 911, i na pewno przebija wyglądem przedlift 997 C, przynajmniej dla mnie, i utwierdziłem sie w tym ostatnio oglądając ogłoszenia 997 C i 996 C4S.
I tak też myślę, że przez ten piękny tył, C4S dalej na ulicy wygląda bardzo świeżo, nie można tu szukać w nim żadnych oldschoolowych klimatów które płyną z wiatraków....

Co do wyposażenia, to myślę że w przypadku 911 to zupełnie nieważne
nawet jedną C4S widziałem tak masakrycznie gołą, że aż sie zdziwiłem, moje beemki sprzed ponad 20 lat miały o wiele większe wyposażenie hehe, tak więc zależy od kupca
Zresztą, widzimy jakie ceny są 964 czy 993, a w te auta, porsche nigdy nawet nie starało sie ładować jakiegoś wyposażenia, porównując do niemieckiej konkurencji z tych lat, to totalne golasy hehe