newada napisał(a):
po drugie primo to jaki to tuning silnika gdzie za podniesieniem mocy nie idzie w parze (proporcjonalnie) moment obrotowy ?
Newada, masz dzwiny sposób rozumienia proporcjonalności....
Proporcjonalność to nie jest wartość szczytowa w jakimś pojedyńczym punkcie, ale wartość średnia z całego przebiegu, charakterystyki, technole powiedzą że to pole pod wykresem.
newada napisał(a):
po trzecie primo to F1 nie jest tu dobrym przykładem (porównując do Porsche)
F1 było przykładem dla pokazania dziwnego traktowania momentu obrotowego, jako jakiejś drugiej magicznej mocy, która jest bardziej mocowa niż moc moc.....
Tymczasem osiągi silnika z F1 są kosmiczne, chociaż ma on tylko 200Nm momentu obrotowego, a człowiek z ulicy z ramienia wyprowadza moment 100Nm bez żadnego problemu.
newada napisał(a):
po czwarte primo
to jak uważasz które z aut w akcji w szczególności na wyższych biegach będzie szybsze 997tt 620KM 700 N czy 500 KM 800 N ?
To pytanie jest bezsensowne, bo ma niby sugerować jakieś magiczne własność auta słabszego a mającego więcej Nm....
Auto bedzie szybsze to, które będzie miało większe pole pod charakterystyką na wykresie mocy, nie momentu.
newada napisał(a):
(moc to moment siły pomnożony przez prędkość obrotową )
to co napisałeś, to jest duze gazetowe uproszczenie, ktore ma pokazać związek mocy z czasem, a raczej to, że momentu obrotowego nie można odnosić do czasu, czyli twierdzić, że moment to daje odrzut i przyspieszenie, a moc prędkość.
Moment obrotowy jest pojęciem statycznym, tak jak człowiek naprierający na klucz i produkujący tym samym te 100Nm momentu.
Od momentu kiedy cokolwiek zaczynamy czuć, jakieś przyspieszenie, to jest działanie mocy (praca poczyniona w czasie) właśnie, a nie momentu.
Tyle ode mnie