Witam,

Panowie proszę o pomoc w wyborze silnika w moim pierwszym Porsche.
Zacznę od tego że moje poszukiwania skupiały się na Range Roverze L322, Pajero IV a w końcu stanęło na Cayenne i jego bliźniaku Touareg-u. VW odpadł bo mi się najzwyczajniej nie podoba, mimo że pasują mi jego silniki 4.2 v8 i 3.2 vr6.

Wracając do tematu, jestem zdecydowany na zakup Cayenne ale pytanie jaki silnik? Gdyby był 4.2 v8 od VW sprawa byłaby jasna ale naczytałem się o v8 od porsche i mam wątpliwości, nie chcę za chwile wymieniać silnika albo kupować tulejowane "po naprawie". Dla Cayenne jestem w stanie znieść 3.2 ale on też nie jest bez wad. Padające głowice i rozrząd lubią o sobie dać znać
Panowie liczę na waszą pomoc albo jeśli ktoś z was ma akurat Cayenne na sprzedaż w stanie godnym Porsche to proszę pisać.

Mam od 2 lat 3,2 i zero problemow. O dynamice ciezko tu mowic ale sluzy nam do rodzinnych wycieczek. Jedzie sie bardzo komfortowo. Jako ze mam troche punktow na koncie to jazda z predkosciami w okolicach dozwolonych lub lekko ponad limit konczy sie milym dla oka spalaniem w okolicach 11-12l


Sent from my iPhone using Tapatalk

Dziękuje za opinię. Jestem ciekaw jak na tle 3.2 wypada v8 czy sypanie się gładzi cylindrów to standard i rzecz nie unikniona czy to tylko sporadyczne wypadki. Nikasil i alusil nie lubi pałowania na zimno może w tym leży przyczyna awarii tych silników.

Kilometr ode mnie stoi na sprzedaz Cayenne S. Znam wlasciciela i wiem ze raczej nie paluje samochodow. Ktos tu wrzucil ze ma silnik wymieniany przy 50tys.
Jest pierwszym wlascicielem, auto nigdy nie widziane brudne, kupil nowego a tego sprzedaje.. V8 chodzi pieknie ale jak dla mnie za duza zagadka z tymi silnikami dlatego mam v6


Sent from my iPhone using Tapatalk

No właśnie zagadka Korci mnie strasznie v8 a studzi ewentualne koszty awarii bo tulejowanie to moim zdaniem pudrowanie syfa i tyle a najzwyczajniej wymiana silnika w aucie za powiedzmy 40-50tyś na nowy który podejrzewam jest droższy niż zakup całego auta. Rachunek ekonomiczny jest prosty. Kupowanie używanego silnika to też loteria a te wcale nie są tanie.

Znasz może cene tej S-ki jaki rocznik itp

To może dodam coś od siebie. Jestem od roku użytkownikiem Cayenne S rok 2008 z silnikiem 4.8. Jest to troche zmodernizowana wersja 4,5, ponoć troche mniej awaryjna. Jestem super zadowolony jak na razie. Jakieś drobne rzeczy może się pojawiły, ale w pełni rekompensuje je przyjemność jazdy V8. Przed zakupem sprawdziłem kilka sztuk......V6 3.6 jeździło tak sobie.....dlatego cieszę się że wybrałem V8.

Ostatnia znana mi cena to 79900
Www.antoniak-auto.otomoto.pl


Sent from my iPhone using Tapatalk

Niestety ale finanse pozwalają mi na zakup zadbanego przedlifta i takiego auta szukam. Najbardziej czekam na opinie ludzi z 4.5 v8
Nawet rocznik nie ma dla mnie wielkiego znaczenia czy to będzie początek produkcji czy 2005 liczy się jasna historia i stan auta. Obowiązek to navi i pneumatyka. Szkoda że nie było w tych rocznikach went. foteli to minus ale Touareg też ich nie ma.
Znalazłem artykuł gdzie napisali że wersja Turbo jest pozbawiona problemu z zacierającą się gładzią cylindra podobno do większej mocy Porsche użyło innych materiałów. Ile w tym prawdy ?? Liczę na was.

Ja od dwóch lat jeżdżę "S" i jest super, mimo przebiegu 217 tyś. nic się złego nie dzieje. Spalanie to już jest sprawa indywidualna i ilu użytkowników tyle opinii
Najważniejsze to znać lub przynajmniej domniemać jaka była przeszłość auta. Jeśli chodzi o części eksploatacyjne to większość ma znaczki VW więc nie kosztują dużo.

Ja kupiłem w czerwcu zeszłego roku Cayenne Turbo 2003. Do dzisiaj zrobiłem 22 tysiące km. Nawet gaz do niego wrzuciłem. Z silnikiem jak na razie nic się nie dzieje. Auto ma teraz 210tys km przebiegu. Niestety nie jest tak, że silnik w turbo jest odporniejszy - znajomy ma Turbo S i już zrobił tulejowanie i jeździ. Myślę, że dopóki nie przejedziesz się V8 to V6 może Ci wystarczy, podobno gdy się je porównuje to V6 nie chce jechać. Z auta jestem bardzo zadowolony, zwłaszcza po wrzuceniu gazu.

Powiedz mi proszę jak to jeździ na LPG. Nie ukrywam ze to jakas alternatywa którą biorę pod uwagę szczególnie w przypadku Cayenne S.
Możesz mi powiedzieć jak wygląda sprawa ze spalaniem i butlą. Z tego co wiem to użytkownicy wkładają butle w koło 42 litry i tankują co 170km

Odnośnie gładzi w V8. Czy ktoś interesował się regeneracją nikasilu zamiast tulejowaniem/wymianą silnika (http://www.nikasil.pl/index.html)? Zastanawia mnie czy w razie 'w' jest to jakaś opcja.

Zamontowałem 2 butle, Jedna w koło i druga nieduża w bagażniku - łącznie ok 75 litrów gazu, tankowanie co 300-350 km. Spalanie w trasie min 18 l, w mieście 22-24 l średnio, Jedynym problemem z gazem jest pompa paliwa, która nie jest przelewowa, tak jak w innych samochodach i niekiedy przy odpalaniu musi pokręcić nieco dłużej. Spadek mocy przy nominalnych 450km jest niezauważalny.

Czy ktoś zna koszty tulejowania tych silników? Kurczę strasznie mnie korci V8 i powiem szczerze że gdyby nie te gładzie cylindrów to nawet nie byłoby tego tematu Może nawet byłbym skłonny kupić już zatulejowany tylko może nastąpić konflikt interesów bo dla mnie takie auto powinno być już cenowo poniżej wartości rynkowej a ktoś jak będzie sprzedawał to będzie chciał odzyskać włożone pieniądze i albo zatai fakt naprawy i będzie sprzedawał jako super auto albo przyzna że silnik jest po remoncie i w związku z tym największa wada tego silnika została wyeliminowana i będzie chciał więcej..

Witam. Odnośnie tulejowania i związanych z tym części to wychodzi koło 10ooo PLN. Posiadam Turbo S zrobionego na nowych tulejach itd.,przejechałem po remoncie 25000 km. i hula bez problemu, hamowany na hamowni 530,7 KM. Jak był wariat tak jest dalej . Natomiast mój drugi Cayenne S ma 245 000 przebiegu i silnik fabryka z nieznacznym ubytkiem oleju (ok 1,5 l. na 8 - 9 tys. przebiegu to chyba ok).

A jeśli mogę powiedzieć coś o LPG to w Cayenne S mam na gazie przejechane niecałe 50 tys. kilometrów i butle w bagażniku 100l. bo w kole siedzi fabryczny subwoofer bose. Jeździ normalnie spala 20l. LPG w mieście i mimo mojego zdania o LPG, że tylko do kuchenek itd. muszę przyznać jestem zadowolony.

Na temat gazu nie mam zdania ani doświadczeń, ale jeżeli chodzi o silnik to moim zdaniem tylko 4.5 V8.
Miałem kiedyś taką S-kę, zrobiłem ok. 30tkm i cały czas byłem zachwycony.
Jednocześnie porównywałem z kolegi 3.2 i byłem załamany jaka (przy zbliżonym zużyciu paliwa) przepaść w osiągach dzieli te dwa auta.
W moim egzemplarzu trasa ok.14, miasto ok.17 (przy dość spokojnej jeździe)

Mam pytanko, gdzie remontowaliście silniki? Na co zwrócić uwagę przed i po remoncie przy odbiorze auta ?

Czy ktoś może mi powiedzieć jaki jest sens kupowania takiego auta, by potem zamontować do niego gaz? ;D

Nie, żebym wyśmiewał, ale kupować drogie auta po to by jeździć na LPG to ja tu czuję dysonans delikatny.

Przyjmę każdy argument, oprócz cięcia kosztów, bo jest to nie do zaakceptowania przy takiej klasie samochodów.