Witam,
wprawdzie nie chciałem robić bałaganu bo widzę już tematy z pytaniem o rozrząd jednak zdecydowałem się założyć osobny - jeśli to kłopot to usunę i się gdzieś podepnę z pytaniem.
Otóż najwyższa już pora by powrócić do mojego planu odrestaurowania swojej 944
niestety z powodu braków finansowych auto prawie rok zaliczyło w garażu (całe szczęście ogrzewanym;) )
Na początek wymiana rozrządu tak by w ogóle można było wyprowadzić go z garażu:) w związku z czym mam kilka pytań:
- jak to właściwie jest z ta wymianą? mam w okolicy "porsza" ale zaciągnięcie auta do niego na warsztat będzie dla mnie dość kłopotliwe, nie mam lawety itp
więc jak to jest z tym rozrządem? tak jak w innych autach (grupy VW które często robię ) wrzucić tylko pasek na znaki? czy też obowiązkowe są blokady rozrządu, czujniki zegarowe itp których to nie posiadam? - póki co jestem na etapie posiadania serwisówki do tego modelu:)
Ponadto wymiana musi być kompletna - tzn wszystkie rolki + napinacze - z tego względu iż obecny jest wyciek oleju gdzieś pod obudową rozrządu, którego zlokalizowac nie mogę gdyż zabryzgane jest wszystko równiutko - w związku z tym kolejne pytanie, napinacze są "hydrauliczne" i możliwy jest z nich wyciek czy też trzeba szukać gdzieś wycieku na uszczelniaczach wału?
Myślę nad takim zestawem:
http://allegro.pl/rozrzad-porsche-924-9 ... 86530.html
choć nie bardzo podoba mi się ten Gates, chyba wezmę Contitecha z IC
Dane auta: 944, 82rok, 2,5
pozdrawiam i liczę na pomoc:)