Kłopotów z moim "uczciwym 964, od pasjonata marki" ciąg dalszy.

Jednym z problemów odkrytych po zakupie auta, o których sprzedający nie raczył poinformować, była uszkodzona maglownica. Ponieważ nowe jak mi powiedziano są niedostępne, musiałem rozejrzeć się za regeneracją.

Zleciłem regenerację znanej firmie CarBone za całe 6000zł (sama robocizna, bez wymiany).

Cena z kosmosu, ale przekonał mnie fakt, że podobno robi to jakaś firma specjalizująca się w tym temacie z DE. Myślę sobie - chytry traci dwa razy, zamiast robić to w przypadkowej firmie w PL, zapłacę więcej, ale przynajmniej będę miał dobrze zrobione i temat z głowy na długie lata. Widomo, specjalista od 911 z DE > PL, Für Deutchland i tak dalej.

Przyszła, zamontowałem i dramat - kierownica na postoju kręci się cholernie ciężko. Opór chyba porównywalny do mojej Testarossy, która nie ma wspomagania i waży 1600kg. Auto w tym stanie nie nadaje się do jazdy dla mojej żony.

No ręce opadły mi poniżej pasa.

Pompa OK, maglownica ciekła, ale chodziła lekko. Jakieś pomysły?

Współczuje. Przechodziłem przez to samo kiedyś. W 924 nie ma wspomagania, więc nic nie ciekło. Natomiast stukała maglownica na nierównościach, zakładam że ciekłaby gdyby było wspomaganie.

Oddałem do firmy "krzak", bo zależało mi na oszczędnościach i czasie. Niestety... to wyłącznie moja wina i chęć oszczędzania...

Teraz maglownica nie ma co prawda tego stukania na wybojach, ale pracuje koszmarnie ciężko w porównaniu z tym co było przed "regeneracją". Obstawiam, że została zbyt ciasno spasowana lub po prostu ktoś skasował tylko luz na regulacji.

Wracając do Twojego tematu, przepraszam że tak się uzewnętrzniam o swoich problemach , może to właśnie kwestia zbyt ciasnego spasowania elementów? Może warto zapytać tam gdzie została wykonana regeneracja co Oni na to?

Dodam tylko że ja już nie zdołałem ze swoją firmą "regenerującą" się dogadać.

_________________

924 '83 LM8U - Tor Poznań 2:04,992

Hejka, bardzo mi przykro.
Tylko że CarBone to taki biznes dla zagranicznych klientów za dwu czy trzykrotność normalnej stawki. Nie zlecaj im prac których nie wykonują sami, no chyba że naprawiają maglownice sami nie mając stanowiska do podłączenia jej do testów.
Ewentualnie daj im auto całe w takim wypadku by wymontowali, zamontowali i odpowiadali za całokształt.
Zgaduję, że pewnie oni i tak wysyłają na Łubinową

Nie wiem, czy w rzeczywistości wysyłają na Łubinową. Twierdzili, że robi to jakiś specjalista w DE, co miało być wytłumaczeniem bardzo wysokiej ceny (i gwarancją jakości).

Maglownica przyszła tak skręcona, że mechanik podczas montażu nie był w stanie jej ustawić (obrócić) ręką w rękawiczce. Do tego przewody zostały odwrotnie założone ... więc automatycznie nasuwa się pytanie o faktyczne doświadczenie firmy z maglownicami 911 i rzetelność wykonanej pracy. Wyobrażam sobie, że gdybym od x-lat robił jakiś typ maglownicy, zrobił ich setki, to nie byłoby możliwości, abym zrobił taki błąd przy składaniu.

Paweł z Carbone jest tutaj na forum. Pytałeś go o tą sytuację?
Czy zacząłeś od pisania na forum?

A zdajesz sobie sprawę z tego że pośrednik bierzę dolę?Chyba że chciałeś być obsłużony jak Pan,ale nie uważam żeby to była wiedza tajemna i można dowiedzieć się kto w derobi te magłownice.Zadzwonić i sprawdzić czy była wysyłana ostatnio z PL.A najlepiej na przyszłość samemu wysyłać bezpośrednio.

Wychodzę z założenia, że jeżeli firma jest specjalistą od 911 i trudni się ich odbudową, to sama przetestowała już przez lata swojej działalności X poddostawców i wie, kto to robi dobrze.

Zapłacę więcej (wiedza kosztuje - nie mam z tym problemu), ale nie będę się musiał uczyć na własnych błędach - oszczędzę czas i nerwy. Takie było moje założenie.

Okazało się, że stało się dokładnie odwrotnie.

To składaj reklamacje a dla forum większą wartością będzie wiedza jak reklamacja przebiegła.

a jakie to ma znaczenie od czego zaczął? ktoś dał dupy za gruby hajs wiec Elberoth jest wkur...ny i to mnie nie dziwi.
fajnie że napisał to publicznie... przynajmniej wiadomo czego sie spodziewać lub raczej czego się nie spodziewać...

a tak na marginesie to czym magiel od 964 różni się od innych chociażby z tamtego okresu że musiało to tyle kosztować...

Ja mam inne podejście do takich sytuacji
Nie myli się tylko ten kto nic nie robi - więc najpierw zajął bym się złożeniem reklamacji , a nie robieniem burzy na forum i facebooku

Myślę, że ta maglownica nie odbiega jakoś specjalnie od podobnych rozwiązań konkurencji...

Dawno temu (jakieś 22 lat temu) zlecałem naprawę maglownicy w moim innym samochodzie w jednym z warsztatów pod Warszawą (konkretnie w Wesołej - nazywają się Regen-auto I Regeneracja maglownic). Wtedy tylko z tego żyli i też było drogo (raczej w okolicach 1200 zł).

Nie wiem jak to wygląda dziś, ale widzę, że istnieją do dziś, zrobili mi mój magiel na tip-top (w przeciwieństwie do innych kolegów, użytkowników tego samego modelu, którzy robili gdzie indziej w PL i później musieli poprawiać). Nic nie ciekło, nie zacinało się, magiel chodził jak powinien i pomimo późniejszego sporego nalotu nie miałem z nim już żadnych problemów.

A więc polecam ich. Zawsze można do nich zadzwonić i zapytać.
Pewnie dziś jest drożej, być może na hasło "Porsche" cena jeszcze trochę wzrasta, ale chyba nie do poziomu 6K i w dodatku z taką jakością...

Jak wspomnieli przedmówcy, zapytaj CarBone co o tym sądzą ? Powinni to poprawić...

PS. Ja też muszę z czymś wrócić do Porschepana

_________________

ROADSTER Boxster S 986

Firmę z Wesołej polecało mi już kilka osób - niestety po fakcie.

Taka ciekawostka: najpierw warsztat, w którym montowałem felerną maglownicę, a teraz specjalista od regeneracji maglownic mi potwierdził, że w momencie gdy zamienione są przewody (a moja przyszła z zamienionymi przewodami) NIE MA MOŻLIWOŚCI, aby przetestować maglownicę.

A więc firma, która to wykonała za grubą kasę, nie tylko spaprała robotę, ale jeszcze nawet nie przetestowała maglownicy po regeneracji.

Wesoło.

Może niech ten miłośnik marki co ci sprzedał auto zreflektuje się i pokryje koszta.W końcu to nie 5zł

Stacyjka (z zamkami w drzwiach) 12k, maglownica 8k, przeróbka świateł na Europe ~ 7k, cieknąca chłodnica oleju - 4k.

30kzł najmarniej.

Już nawet nie liczę części ze śmietnika, które wyjąłem z auta - typu pokrzywione drążki kierownicze, łączniki stabilizatora od innego auta (elegancko wygięte, aby pasowały do Porsche), krzywe felgi, krzywe tarcze, zaciski do kompletnej odbudowy, popękane tylne światła, itd - na to poszło kolejne 20k.

Już od kilku miesięcy noszę się z tym, aby założyć osobny wątek, pt. "Projekt Śmietnik".

Ze Ty tego sprzedawcy jeszcze nie szarpiesz to ja jestem w szoku...

Bardzo wiele z tych rzeczy, ewidentnie podpada pod przepisy o rękojmi. Nie jesteś w stanie się wytłumaczyć, że nie wiedziałeś o uszkodzonej stacyjce czy fakcie, że od 10 lat robisz przeglądy za łapówkę ze względu na amerykańskie światła.

Rękojmia obowiązuje 2 lata również na samochody używane, z czego wiele osób nie zdaje sobie sprawy. Sprzedawca się chwilowo nie poczuwa - zupełnie mnie zignorował.

A co, to auto było kupowane na słowo honoru, bez inspekcji przedzakupowej? Przy cenach za jakie chodzą wiatraki?! Bez urazy panowie, pretensje można mieć równie dobrze do siebie samego.

Co do CarBone to nie pierwszy raz jak słyszę tego typu opinie na ich temat, w Lodzi już tu trochę różnych opowieści się pojawiało. Ale zgadzam się z autorem - po to idzie do takiej firmy, żeby było "płacę i wymagam".
A z usługi na Łubinowej to akurat kiedyś w innym aucie byłem zadowolony

Mi ostatnio PorschePana „robiło” regenerację magla.
Oddają do zewnętrznej firmy, ale mają sprawdzoną, bo wszystko działa bez zarzutu

_________________

PORSCHOHOLIK 997 TURBO MACADAMIA
oponygumis@wp.pl
tel.+48-602-620-510
Tomek

Ja sam miałem robioną w S4 na Łubinowej, odpukać na razie 10 miesięcy działa.

Ja bym się po prostu odezwał do chłopaków. Na pewno ogarną temat. Robiłem u nich dwa samochody i nigdy nie było żadnych problemów, wręcz przeciwnie.