Jeżeli chodzi o wersję RS to przy tym osprzęcie powinna kosztować nie więcej niż 11-12 tys. zł, a cena ponad 5000 funtów jest śmieszna.
Wszystkie elementy poza ramą są pewne(jakościowo), a wręcz świetne(koła CB Cobalt zawsze mi się bardzo podobały), jedyną niewiadomą jest rama, ale skoro jest to "monokok", nie ma się czego obawiać.
Kolejna sprawa która jest w tym wszystkim śmieszna, to to, że Porsche chyba nie wiedziało do czego ten rower ma być, to jest na siłę powrzucali high-endowe komponenty z rowerów XC, niby wygląda na crossowca, widelec w ogóle nie z tej bajki, korba zamiast 48 zębów na największej tarczy ma blaty jak na mistrzostwa w Cross Country, a nie do miejskiej jazdy.
Ogólnie pierwsze po kupnie tego roweru to wymiana widelca, ramy i opon, bo one wszystko psują i nie pozwolają na wykorzystane świetnego osprzętu zgodnie z przeznaczeniem, bez tego ma mniejszą wartość użytkową od jakiejś Meridy CrossWay za 2000zł. Poza tym kto widział tak obwieszony rower Crossowy, to jest zwyczajnie za dużo, połowę tańszy osprzęt w tym rowerze nie zrobiłby żadnej różnicy w działaniu, a wręcz paradoksalnie byłby lepszy bo bardzej wytrzymały. Zresztą patrząc na producentów(nawet burżujskich) można zauważyć, że tam nie pakuje się nic powyżej Deore XT.
|