ja jezdzilem 2.5, 2.7 i S (S mialem)
2.5 nie chciałbym - za wysoko trzeba je ciągnąć i żąglować biegami za dużo.
3.2 jest rewelacyjne - mocno niedocenione auto nadal.
2.7 jest ok
na papierze nie widać tych różnic tak bardzo jak w jeździe - jak boxa chciałęm to 2.5 mnie rozczarował mocno silnikiem i odpuściłem początkowo bo nie chciało mi się wierzyć ze S możeby byc warty 2x cene - ale okazalo się ze dokładnie tak jest - 3.2 cudnie ciągnie od dołu - dzięki temu czujesz się jak zupełnie innym aucie - pewnie trzeba to poczuć samemu - kilkaset km. zeby przekonac sie ze jednak nie musisz ogladac innych niz 3.2 to nie taka zła inwestycja - raz pojedziesz a zobacz ile czasu na przeglądaniu ogłoszeń oszczędzisz?
natomiast jak chcesz S to kupuj S - gdyby nie brak tych 2 miejsc nadal bym go miał.
2.7 jest ok - moment na dole już jest ok i auto nie drażni.
swoją drogą tak naprawdę to tęż zależy do czego porównać bo wierzę że zwykłe 2.5 też może dużo radości dać (było przecież takie z utwardzonym zawieszeniem, wydechem dansk kubłami itp które nieżle łoiło w dobrych rękach znacznie mocniejsze auta na naszych imprezach
) - a moze okaze sie ze 2.7 wystarczy - tyle tylko że jeżeli budżet pozwala to zdecydowanie wolałbym S