Jerzy napisał(a):
Bo zwykle albo zawsze taki tuning polega przede wszystkim na zwiększeniu ciśnienia doładowania, bez myśli o tym co się dzieje dalej w silniku i turbinach.
Wydaje mi się, że czasy boost kontrolerów już dawno minęły, a na pewno nie są stosowane przy takich projektach.
Jerzy napisał(a):
...Pamiętam, że przy takich modyfikacjach powinno się brać pod uwagę mnóstwo innych parametrów (kąt wyprzedzenia zapłonu na poszczególnych biegach, temperaturę spalin i jeszcze parę rzeczy, o których nie mam pojęcia.
No właśnie tak to zawsze wygląda przy robieniu mapy, zapinasz sondę egt/afr w wydech i stroisz, na hamowni, potem dopieszczasz na drodze przy różnych obciążeniach motoru.
Jerzy napisał(a):
Poznałem prawdziwego czarodzieja od tych rzeczy kiedyś ale współpraca z nim nie jest łatwa bo nie każdemu będzie chciał coś zrobić a przy okazji tani nie jest - wychowany w strefie Euro i na wyścigach
Niestety, za wiedzę trzeba płacić, ale w Polsce również mamy bardzo dobrych mapperów którzy stroją auta na całym świecie, więc nie trzeba od razu zakładać, że polskie jest BE i wracać do serii, bo nie ma napisu np. TechArt
Jerzy napisał(a):
Ten silnik - 3,6 TT podobno należy do pancernych ale są też pewne granice i następuje zwiększone zużycie materiału. Także w skrzyni biegów.
Każdy silnik projektowany jest z zapasem wytrzymałości, a zwiększenie mocy z 480 na 550 nie jest jakimś wielkim obciążeniem dla niego. Większe przyrosty mocy mam w motorze 2,0t przy podobnych modyfikacjach mechanicznych, który zrobił już bezawaryjnie ponad 60kkm i cały czas trzyma parametry.