Bazując na swoich doświadczeniach sądzę, że to zachowanie wynika z częstego braku pośpiechu jadąc Porsche. Istotna jest sama jazda a nie to jak szybko się jedzie, wtedy zaś łatwiej o "ludzkie" odruchy.

Jeżeli komuś się spieszy to nie ma znaczenia czym jedzie, będzie starał się "nadgonić" stracony czas. A kierowcom generalnie się spieszy.

Kilka tygodni temu stoję na światłach w Wejherowie a tu ... niczym feniks z popiołów na pasie obok pojawia się opel calibra po zmasowanym tjuningu a kierowca rzuca niedbale do mnie"ścigniem sie"....kilka godzin później zdezelowany golf 3 wyprzedza mnie przy prędkości ok.130 km/h poczym z powodu braku hamulców i zawieszenia powoduje prawie czołowe zderzenie z jadacym z przeciwka i obija dwa wyprzedzane samochody.......tylko ja trafiam na debili czy wam też się to zdarza ???

Zdarza się a jak, ale ja na nich nie reaguje i oni chyba o tym wiedzą?
a jak komus za mną się "bardzo spieszy" (przeważnie) zjeżdżam na drugi pas - ostatnio na Obwodnicy też mialem taką tjuningową Calibrę (GWE?) na dupie - może to ten sam?

No niestety kalibry i inne golfy po tjuningu to przeważnie buractwo - nie ma co się prężyć, bo to wariaci - raczej bez wyobraźni. Z resztą - w Porce nie trzeba udowadniać, że nie jest się łosiem...

Ale za to miałem kilka ciekawych spotkań - nowiutkie A8 RS (chyba, bo miało dyfuzor z włókna węglowego)... i bez kitu - nie mogłem go dogonić a było dooooość szybko... później ładna E-klasa coupe - tu poszło jak z płatka oczywiście kultura na najwyższym poziomie - ponapinaliśmy trochę bicepsy, demonstracja siły, na koniec szczery uśmiech, pozdrawiające machnięcie, podziękowanie światełkami - pełna kultura.

Porsche jadące zgodnie z przepisami działa na niektórych jak płachta na byka
W niedzielę, kiedy wracałem z Krynicy, za Nowym Sączem usiadł mi na tyłku Opel Zafira. Jechałem sobie lajtowo podziwiając krajobrazy, a ten aż się gotował . Przez dłuższy czas nie mógł mnie wyprzedzić ze względu na dość duży ruch z naprzeciwka , ale jak się w końcu wyrwał to zaliczył jeszcze chyba z 6-7 samochodów jadących przede mną . Tumany czarnego dymu za nim wskazywały , że nie żałował swojemu CDTI
Ubaw miałem prawie do Suchej Beskidzkiej, bo na każdym skrzyżowaniu, czy światłach był 2-3 autka z przodu i nic mu to dawanie w palnik nie pomagało. Na tego typu drodze , co by nie robić to średnia i tak wyjdzie 50km/h

Koledzy w "klasykach" mają pewnie prościej, bo takiemu dajmy na to 964 bardziej pasuje się majestatycznie toczyć niż np.997, ale co zrobię, że czasami lubię się nie spieszyć

To tylko potwierdza że duża część wariatów jeździ minivanami. Ja swego czasu miałem szczególną alergię na kierowców Renault Scenic (zwłaszcza I gen) i twierdziłem że jeżdżą nimi najwięksi frustraci - wyprzedzanie zawsze i wszędzie, na trzeciego, na czwartego, "na czołówkę", spychanie innych z drogi itp...


Co do mojej spokojnej jazdy Porsche - zawsze sobie taką obiecuję gdy doń wsiadam. I zawsze cierpliwości starcza na kilka pierwszych km

_________________

Piotrek
944 '86 3.0 wydmucha
996.2 C4 cabrio '02
997 TT '06
Cayenne Diesel S '14
Macan GTS '16

ex: 944 S2 '89

Jak zacząłem jeździć moją Porschawą, to na początku nie mogłem się przyzwyczaić do tych wszystkich spojżeń. Człowiek ma wrażenie, że jest na świeczniku, przestaje być anonimowy. Osobiście wolałbym być bardziej incognito.
Inna sprawa, że sam się zawsze oglądam za fajnymi furami, więc nie ma się co dziwić
I potwierdzam, że jadąc Porschakiem łatwiej zmienić pas, ludzie lubią sobie popatrzeć na ładny samochód

R

Z jednej strony Porsche nie jest aż tak egzotyczne jak np. Ferrari czy Lamborghini. Z drugiej jednak, są to wyjątkowe i bardzo specyficzne auta
Ja się zawsze oglądam za Prosiaczkami (szczególnie za klasykami oraz typem 997 - do tych ostatnich mam wyjątkową słabość) a i miło posłuchać jak kierowca czasami wciśnie mocniej gaz
Myślę że o odbiorze decyduje fakt, kim jest przeważająca większość właścicieli tych samochodów. Automatycznie przekłada się to na zachowanie na drodze i poziom kultury... przynajmniej ja to tak widzę

Pozdrawiam

Dziś po powrocie z serwisu z Poznania zabrałem swojego Boxstera na przejażdżkę po mieście. Spotkałem aż 2 BMW które nie mogły znieść mojej rekreacyjnej jazdy i wyprzedziły w czarnym dymie
Czy naprawdę niektórych aż tak prowokuje spokojnie jadące Porsche ?

Wymienili Ci przepaloną żarówkę z tyłu?

W Warszawie w każdym razie rzadko to się zdarza, na Warmii też. Bardziej mają Cię za buraka, który szpanuje kasą. Ale co ja poradzę, że mój ojczym lubi takie bryki?

...

i igrzysk? Mało brakowało a była by tylko maska do przemalowania...
Co za kretyn...

_________________

924 '83 LM8U - Tor Poznań 2:04,992

A na farbę ma cymbał jeden
Za takie wybryki karałbym jak kiedyś na bliskim wschodzie za kradzież. Myślę że wiecie o czym mówię

Nic nie trzeba lakierować - ładnie wszystko zejdzie wg mnie.

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations