drwal napisał(a):
Tak pędził, że aż się dymił na wyrazowie
Świetny sprzęt.
kilka dni wcześniej na autostradzie podczas wyprzedania kolumny ciężarówek , przewód od chłodnicy oleju mi pękł i przez lewą połowę auta przeleciało 8L oleju .prędkość była bliska maksymalnej i trwało to wieczność nim zjechałem na pobocze ale silnik się nie zatarł . niestety olej penetrował każdą szczelinę i między innymi zaatakował koła i zaciski hamulcowe . dotarł też do klocków czego efektem było kopcenie o którym wspominasz
. nie zdążyłem przed Wyrazowem wymienić hamulców i przyjechałem tylko poznać tych wszystkich ludzi popatrzeć jak jeżdżą ale załączył mi się psychopata-rywalizator i pomimo słabych hamulców z jednej strony ... wystartowałem