Jarku witaj wśród "pozytywnie zakręconych"
Sam jestem jeszcze bardzo "świeży" w temacie, ale z racji tego, że jeszcze niespełna miesiąc temu byłem po tamtej stronie, dlatego myślę, że moje spostrzeżenia mogą być choć trochę pomocne.
Ja swojej 911'tki szukałem ładnych kilka miesięcy i teraz mogę potwierdzić to co już wcześniej pisało kilka osób na tym forum, że nie ma się co w tym temacie za bardzo napalać i nakręcać. Trzeba mniej więcej określić, czego się chce i spokojnie szukać. Jesteś w trochę lepszej sytuacji w tej chwili, gdyż powoli kończy się sezon i podaż samochodów powinna być większa, a i ceny z racji tego lekko niższe.
Gdzieś na pewno jeździ teraz "Twoje" autko , tylko trzeba go znaleźć
Ja w swoich poszukiwaniach "objeździłem" sporo prosiaków (od 996 sprzed 2000r, po prawie nowe 4S Cabrio i Turbo z PDK) z różnych modeli i roczników, w różnym stanie technicznym i ostatecznie wybrałem Carrera '2007 na automacie , (bez S,4 i 4S, bez cabrio, bez PASM itp.wynalazków) , auto z polskiej sieci dealerskiej, mały przebieg , super stan ..... i jestem mega zadowolony.
Na początku też myślałem, że najlepiej jakby było 4S i w manualu (że niby prawdziwe Porsche to tylko w manualu
), ale jak pojeździłem kilkoma autkami i rozsądnie przemyślałem temat, to wyszło mi , że do takich zastosowań do jakich chcę ten samochód użyć, to wszystko co jest po napisie "Carrera" jest zbędne.
Samochód traktuję jako zabawkę głównie na weekendowe wyjazdy, jako pojazd do poruszania się po lokalnych drogach (miasto i okolica) i generalnie jako taką maskotkę do mycia, polerowania, pielęgnowania i oglądania
Ani te pare koni więcej z modelu S (okupione większym spalaniem), ani napęd na 4 koła (a w praktyce max 15% mocy na przód), ani zawieszenie adaptacyjne PASM ( w praktyce bardziej zawodne i wiele droższe w naprawie) nie mają przy takim zastosowaniu większego znaczenia. Co do napędu na cztery koła, to powiem więcej, osobiście lepiej mi się nawet jeździ tylko z tylnym napędem. Chodzi o to że samochód zachowuje się tak jak rasowy tylno-napędowiec czyli jak się go już wyczuje to wiadomo na ile można sobie pozwolić i ryzyko "przecholowania" jest wbrew pozorom mniejsze.
Jeżeli chodzi o skrzynię biegów to oczywiście każdy ma tu swoje preferencje, ale dla mnie jazda z automatem po polskich zatłoczonych drogach to zbawienie (ja się już w swoim zyciu narobiłem tym lewarkiem )
Na koniec jeszcze taka drobna uwaga:
nie daj sobie wmówić, ani przez sprzedawcę, ani przez serwis, ani przez kogokolwiek innego, że 911'tka to jakaś wyjątkowa , "kosmiczna" konstrukcja, wymagająca jakiegoś bardzo szczególnego i wyrafinowanego podejścia, wyjątkowego serwisu itp....
Jest to MEGA fajny, MEGA ładny, i dający MEGA frajdy samochód, ale...... jednak tylko samochód , nie różniący się specjalnie od innych, pod względem wymogów eksploatacyjnych i serwisowych.
Tak jak w przypadku każdego innego samochodu, trzeba dbać o takie rzeczy jak olej, filtry.itp, systematycznie sprawdzać stan techniczny i w miarę możliwości szybko usuwać usterki. Najważniejsze aby nie dać się zwariować, bo inaczej to strach z garażu wyjechać
Ja przez pierwsze parę dni to bardzo przejęty byłem , ale na szczęście szybko mi przeszło i teraz jest tylko FAN
O pełnym FAN'ie niech świdaczy to że mam prosiaka dopiero 4-ty tydzień a już zdążyłem wymienić lampy na LED'y, zrobić sobie zaciski hamulcowe na czerwono (oczywiście profesjonalnie na wysoki połysk i z napisami....i za 10% kosztów oryginalnych zacisków
), podłączyć IPod'a, zrobić pełne oświetlenie wnetrza , tablicy , bagaznika i komory silnika , w białych LED'ach, i wiele innych
Jak kiedyś zapytałem mojego znajomego , który ładował do swojego świeżo nabytego Mercedesa S, duzy i niezbyt czysty ładunek, "co robisz ?!", to mi wtedy odpowiedział retorycznie " a po co go h.... mam ?! " - i coś w tym jest
Powodzenia w poszukiwaniach i do zobaczenia na POLSKICH DROGACH !