Mam nadzieję, że mogę liczyć na sugestie, porady w moim planie wyjazdu do Hiszpani.Do tej pory korzystałem z samolotu ale dostałem propozycję od znajomego aby spędzić parę tygodni w Alicante i postanowiłem się przejechać autem.Najdalej byłem w Niemczech i Holandi ale to inne kraje niż Hiszpania wiec jestem ciekaw Waszych opini.
Serdecznie pozdrawiam.

Zależy jakim autem. Generalnie wg mnie słaby pomysł. Jeśli już to trzeba liczyć po drodze co najmniej jeden nocleg w każdą stronę. Mi by się nie chciało

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

spoko. my jadąc do hiszpani skorzystaliśmy z Autozug z Berlina który dojedzie aż na południe francji, a stamtąd 100 km do granicy z Hiszpanią, może mniej. Teraz jest chyba gorzej bo pociąg wyjeżdża z Hamburga.

A trasy do Włoch czy do Francji na luzie można zrobić na kołach, to czysta przyjemność...jeżeli ktoś lubi auta.

Fajna trasa na objazdowke ale na lato
Na te pore roku malo atrakcyjna podroz pod wzgledem turystycznym + warunki drogowe
W maju jak najbardziej z 3/4 postojami i paroma butelkami wina

Na teraz to ja autem bym sie nie zapuszczal, lepszy samolot i napewno tanszy choc ktos tam autem niedawno i do Madrytu sie zapuszczal ale takich wiatrow chyba nie bylo

zimową porą faktycznie nie bardzo.

A gdzie tu problem ...
wsiadasz w auto i jedziesz ... jedziesz ... nie wiem jaką masz kondycję i umiejętności ale po dobrych drogach da sie spokojnie jechać te 130-150 km/h i bez kłopotu dasz radę ok 10-12 godzin jechac z przerwą na obiad i 3 przerwami na kawe - lądujesz w okolicach granicy niemiecko francuskiej, tam w pierwszej lepszej miejscowości znajdujesz pensjonat nocujesz i na drugi dzień wypoczęty i wyspany to samo i wieczór jesteś na miejscu ...
albo jedziesz trzy dnio i jeszcze coś sobie zwiedzasz ...
ja do 1500 km w jeden dzień bez problemu robię i nie jestem chodzące zombie ... ważne żeby miec sprawne auto i w miarę znośną pogodę.

wg mnie da się bez problemu, z drugiej strony nie wyobrażam sobie pobytu tam bez auta, piękna okolica, wiele wspaniałych miejsc do zwiedzenia, myślę że to co dzięki autu zobaczysz na miejscu wynagrodzi dwa dni w podróży ...


do przejechania masz ok 3000 km, do Nancy masz 1350 ... nocleg i dalej - Francja autostradami, Hiszpania to samo

albo do Nancy 1300, Carcasone, kolejne 1000, i na 3 dzień lajtowe 600 ...

ale ja chyba bym dawał na 2 razy ...
a jak masz zmiennika w aucie to już wogóle bez obaw

Nie wiem, jakie są ceny wynajmu auta w okolicy Alicante, ale jeśli takie jak na Kanarach to luz. Płaciłem 20 euro z małym kawałkiem za wozidło segmentu B dziennie.

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

parę tygodni po 20 EUR ... plus samolot też nie za darmo ... wyjdzie nie zła kasa ...

parę tygodni to więcej niż dwa , czyli może byc np 3 - 4 tygodnire
czyli 21 dni *20 EUR = 420 EUR, plus samolot - tanio nie będzie,

poza tym ja nie jestem miarodajny ... ja lubię jeździć autem ...


policzyłem ...
paliwo na 6 kkm to jakieś 420 EUR, jadę segmentem D,
czyli np koszt wynajmu auto na 3 tygodnie z segmentu B
samolot ok 2 kpln na osobę ...

ja bym pojechał autem

E, auto na parę tygodni, w sumie poza sezonem. Na pewno da się wyrwać za połowę tego Ja dalej niż do Francji czy Włoch bym się autem nie wybrał, ale co kto lubi.

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

jak byłem w Portugalii (samolotem niestety ... ) to na klifach nad oceanem niedaleko Lisbony widziałem 2 busy VW, jeden T2, jeden T3 - oba Westfalie z podnoszonym dachem ... i sobie biwakowali ... jak to pięknie wyglądało ... w nie weźmiesz takiego busa do samolotu ...

ale sorry za OT,

Witam ponownie, dzięki za opinie.Miałem zamiar jechać Cayenką ale latem.Wiem, że samolotem szybciej i może wygodniej, ale lubię jeździć a Porsche to wygodne auto nawet Cayenne.Kiedyś jednym rzutem,z krótką przerwą na kawę zrobiłem trasę z Holandi do Gdyni.Teraz bez pośpiechu mogę jechać nawet trzy dni.Liczę się z kosztami ale z drugiej strony staję kiedy chcę, można coś zobaczyć przy okazji no i auto do dyspozycji na miejscu.Wychodzi więc, że auto wygra.Jedyną rzeczą.która mnie trochę martwi to złodziejstwo w Hiszpania.Nie chciałbym wracać bez samochodu.Pozdrawiam.

Koniecznie samochodem!
Jeśli gustujesz w winie, to nocowanie Mozela lub Alzacja, a powrót przez płd. Francja i Toskania (ewentualnie dodatkowo Wiedeń: kolacja w winnicy, a południowy posiłek golonka+piwo na Praterze). Co prawda wychodzą 4 noclegi, ale warto.

Ja prawie co rok jeżdżę latem z Warszawy do Avignion. Jest dokładnie 2000 km. Jak jest jeden doświadczony kierowca i drugi o tyle sprawny aby mógł przejąc ster na parę godzin na godzinek czy dwie, to spoko można dojechać do południowej Francji w 16 godz.
Mój rekord to 14.5 godz.
Sama jazda kolo Stuttgart itp jest sama przyjemność a do bagażnika 996 Turbo wchodzi dokładnie 54 butelek wina. I to jest najważniejszy argument aby w tamte regiony jechać samochodem

Finansowo jazda wlasnym autem (Porsche) raczej nie oplaca sie na taka odleglosc. Spalanie, zuzycie auta, noclegi, koszt autostrad itp. Ale finansowo to posiadanie Porsche tez jest wymagajace. Dlatego jesli pojedziesz do Hiszpanii na kolach, to zrobisz to dla przyjemnosci jazdy wlasnym autem, checi poznania paru miejsc po drodze, dodatkowych doswiadczen.

Dlatego na Le Mans pojechalismy GT3, z namiotem i spiworami w srodku. Oplacalo sie? Nie. Warto bylo? I to jak!

_________________

Bartek

997.1 GT3
964 C2
958 3.0d
996 turbo X50 [był]
964 C4 [był]

Też jestem za własnym autem. Finansowo drożej, ale jeśli kalendarz nie goni, to można zwiedzić mnóstwo ciekawych miejsc po drodze. Poza tym lecąc samolotem nie czujesz odległości, tego, że jesteś daleko od domu.. Wypad autem to przygoda, niezależność na miejscu i inne wspomnienia.
Duży przegląd, dobre ubezpieczenie i w drogę! W zeszłym roku zrealizowałem plan Alpy+Dolomity, w tym szykuję się na zdobycie Aten i powrót meandrami Rumunii. Bez własnego auta za granicą jest się uziemionym, a plastik z wypożyczalni po kilku dniach pochłonie oszczędność samolotową.

Jeszcze raz serdecznie dziękuję za pomocne informacje,zwłaszcza ta o winie.Już postanowione,wypad autem.Wybiorę trasę jak najbardziej urozmaiconą.Czasu będę miał aż nadto.
Pozdrawiam.