Po raz kolejny niespodzianka w trasie. Po przejechaniu z Warszawy do Strykowa nagle choinka kontrolek - 4x4, PASM, Check Engine, On/Off not active, samochod nie idzie i caly wibruje. Wylaczylem, wlaczylem i spokojna, jednostajna jazda dotarlem do Sopotu, ale tu juz wylaczenie nie pomoglo.
Czy to po raz 3 katalizator (wymieniany po 33000km)? Czy cos innego? Samochod na gwarancji, ale nie tego oczekuje od Porsche po 55000km przebiegu. Chcialbym miec dobry, sportowy, komfortowy i NIEZAWODNY samochod. Az strach pomyslec co bedzie po gwarancji.

Dzisiejsze samochody coraz bardziej przypominają jednorazową maszynkę do golenia (nie używam). W dodatku coraz gorszej jakości...
Szkoda, że dotyczy to także samochodów firmy Porsche...

moze to kwestia felernego egzemplarza? w kazdej marce sie takie trafiaja ... oby ... mam nadzieje ze nie zrazisz sie do marki i sprobujesz jeszcze jakiegos innego modelu ... moze klasyka?

ps dali ci 997 czy 991?

Faktycznie można się uprzedzić do marki. A może to kwestia kiepskiej pracy serwisu ?

a to panamera jest marki porsche?
może jeszcze Cayenne?

żart.. chociaż w sumie to może niestety nie do końca...

Panamera i Cayenne to takie dwie czarne owce a raczej czarny pijar dla marki. A swoją drogą to Cayenne jest już ładnych kilka lat na rynku więc ciekawe dlaczego nie potrafią zbliżyć się z niezawodnością do 911

Czy te dane o niezawodności są poparte jakimiś cyframi?

Panamera i Cayenne to realnie najważniejsze samochody w biznesie Porsche, znacznie przewyższające sprzedażą 911.

Może większa ilość informacji o awaryjności Panamery i Cayenne wynika zwyczajnie z dużo większej ilości tych samochodów na rynku, a co za tym idzie szerszą grupą "nadawców" tych komunikatów...

Dali mi 996 z 2000r... jakas zenada! dzis zamieniam samochod zastepczy...

Hej dość tutaj się napisałem na temat awaryjnego Cayenne ( nawiasem mówiąc po wymianie nowym samochodem zrobiłem już nim całe 22 000 km i nic normalnie co jak na ten awaryjny samochód jest mega wyczynem) więc postanowiłam nie pisać o ostatnich przygodach z panamery ale skoro temat wywołany do tablicy ...
Wracałem z Niemiec we wtorek i nagle przestała działać klimatyzacja.Tzn wentylatory chodziły tylko powietrze nie "dmuchało" z wylotów i nie było wentylacji foteli.Po przejechaniu ok 200 km w tym cieple z otwartymi szybami tankowałem na granicy w Zgorzelcu i po ponownym załączeniu silnika o dziwo wszystko wróciło do normy.Oczywiście zgłosiłem się do serwisu (jednemu z obsługi się wyrwało ze już tu był taki problem bo zwykle to mówią ze to pierwszy raz słyszą o każdej usterce - taki PR).
Okazało się ze jest jakiś wąż podciśnieniowy i on traci przepustowość. Prawdopodobnie pod wpływem podciśnienia "zapada się" w dużych temperaturach.
Dali mi Golfa VII ale fakt samochód wzięli z biegu na drugi dzień i mam obiecaną na jutro i niedziele panamera turbo.
P.S. samochód ma przebieg 44 tys

Moje znacznie tańsze służbówki tak się nie psuły - a już szczególnie przy takim niskim przebiegu...

Moja Panamera tez sie zepsula bo ostatnio coraz mniej pali , cholera teraz potrafi zejsc do 8,6L/100 km na trasie Krapkowice -Stuttgart - Katowice czyli ponad 1800 km , masakra jakas to jest nie do wiary

_________________

www.911classic.pl zawsze piękne 911

Krzysztof

starzejesz się Krzysiu i nogę z gazu zdejmujesz

Moją testowałem ostatnio na trasie Gliwice-Duisburg-Bamberg-Gliwice ok 2400 km z tego ok 2000km autostradą prędkości autostradowe 120km/godz - 200km/godz reszta miasto
Komputer pokazał 10.8 l/100km a mnie wyszło 11.5 l/100km
To i tak niewiele przy tym samochodzie.

w mojej panamerze poszło wspomaganie kierownicy już po gwarancji ale miłe zaskoczenie i całą naprawę wykonano gratis,także myślę że pewne naprawy można wykonać troszkę na zasadzie ugody,przy okazji sopot to niezłe miejsce aby spędzić czas czekając na naprawę.(dobra wymówka w domu)

Naprawiona, jedzie do Wawki. Okazalo sie, ze to takas swieca, czyli mega pierdola, ktora zepsula mi plany na wieczor...
Zobaczymy na jak dlugo;)

Bo Panamera i Cayenne to auta NRDowskie i żadne liftingi itp tego nie zmienią. W moim NRDowcu ostatnio przedłużyłem gwarancję bo te auta są nieobliczalne

No właśnie tez mnie czeka ten problem w listopadzie : przedłużyć gwarancję czy nie

to jest czasem tak, że jak przedłużysz to będzie bezawaryjny a jak nie przedłużysz to się zepsuje zaraz coś grubego

Mi gwarancja kończy się w listopadzie. A boxika ekspolatuję dość intensywnie na track day'ach, więc chcę wykupić to przedłużenie gwarancji. To tak jak z AC - przez lata płacisz i nie dzieje się nic, aż pewnego dnia .... Ja stwierdziłem, że da mi to większy komfort psychiczny w użytkowaniu auta.