Witam,

Panowie realny zasięg auta Taycan 4S w lato przy temperaturze 30st C jak i w zimie -5 st C oraz drogi przelotowe prędkość 140-150km/h

Nie chce się wbić na minę że auto tylko na dystans 200km ...

250-300 przy plusie.
Przy minusach 200.

Zakładając normalna tj. dynamiczną jazdę
i ok.140-160 km/h na drogach dwupasmowych.

4S z duża baterią.

Kurczę 200km ....to po za miasto się nie ruszać ...a miałem nadzieje na 300km min.

Być może warto zamiast elektryka hybryde plug-in ?

mam za sobą kilkanaście tras w Taycanie i Turbo i 4 S
W-wa Gdansk
#1 ładujesz samochód do 90 - 100 %
#2 wbijasz w nawigację Taycana destynację
#3 włączasz tryb RANGE
#4 ogranicza Ci prędkość maksymalną pokazując do której ładowarki dojedziesz inteligetnie planując trasę
#5 w destynacji ładujesz auto do 100%

uzupełnienie ładowania na trasie szybką ładowarką (co najmniej 4 na drodze do Gdańska) to 20 -40 minut postoju
uwaga GTS ma zasięg o 100 km dłuższy
4S pokazuje 360 km zasięgu i tyle jest do przejechania - oczywiście zapas na stację 20-40 km

_________________

Marcin
----------------
http://trzymajgaz.pl/about-me/
https://www.facebook.com/TrzymajGaz/
http://aidi.pl

Nie no, bądźmy sobie naprawdę szczerzy, zasięg tych elektryków za kwotę 500+ to jakaś porażka…. Co z tego, że auto ma 500-750 KM i przyspiesza do setki poniżej 3s, jak nie przejedzie więcej niż 200-250km w trasie jak będę jechał takim stylem jak jeżdże każdym autem…… bo tylko tak można auta porównać ze sobą. Sam bym siebie oszukiwał jakbym się kierował tym, że auto ma zasięg 400-500 km jak spełnie 10 warunków, w tym jazdę za TIRem dopóki elektryki nie będą miały zasięg na papierze 800-1000km (czyli realny 500-600km) to nie ma co myśleć o takim aucie jako rodzinnym aucie albo jedynym w domu…. Wyprawa na narty z dziecmi będzie trwała 2-3 dni……

_________________

Było 997.1 TT - 563 KM
Jest: 991.2 TTS - 585 KM na razie

A czy któryś z malkontentów powyżej jeździł Taycanem czy innym nowoczesnym elektrykiem dłużej niż chwilę? Czy tylko tak sobie teoretyzują?

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

Chyba sobie daruje... to chyba jeszcze nie czas na zakup elektrka.200km to jakis żart. Mercedes przedstawil EQE z zasiegiem ponad 700km czyli jakies 450km real to juzzz cos jest ale auto jest brzydkie.

Pozostaje mi hybryda tylko w salonach mowia ze na hybryde czeka sie najdłużej bo jest wiecej chipow:)

Jak limuzyny nie służą długim podróżom, to co? Autokary tylko?
Przy czym wojownicy marki może niech zluzują, bo to jest zarzut ogólnie do elektryków, a nie stricte do Taycana - technologia gromadzenia energii nie nadąża obecnie za całą resztą

maja22 dlaczego upierasz się na auto z elektryką?
Moda, czy jakiś inny powód?
Ja polecam zakup Panamery - o ile chcesz mieć mega wygodny samochód na trasy (rodzinny) i dalej odczucia, że to Porsche.
Ostatnio jeden z naszych klubowiczów miał okazję dosłownie zrobić kilka kółek moją Panamerą (970) i stwierdził, cytuję "to jednak jest prawdziwe Porsche...".
Hybryda ma super osiągi i to mnie akurat przekonuje, ale zwykłe 4S uwierz mi, w trybie "sport" też daje radę, no chyba, że każde światła na skrzyżowaniu traktujesz jak start wyścigu F1:)

_________________

pozdrawiam
Adam

===================
944/993/986/996T/970


http://www.prosiakovo.pl
http://www.enotrip.pl

Przede wszystkim wojownicy autostrady powinni zluzować, elektrykiem jazda ma sens do 130, max 140, powyżej zasięg znika w oczach. Chciałbym zobaczyć jazdę 200km/h do Chorwacji, i ten rulon austriackich mandatów (w poprzednim takim wątku ktoś pytał ile pojedzie taycanem przy 200km/h)
Z krakowa nad adriatyk jedzie się elektrykiem (nie taycanem, modelem 3p, ale to nadal 520 konny elektryk) na 3 ładowania, w sumie 1,5h to nie są 3 dni.
Elektryki słabo nadają się na szybkie długie przejazdy,zwłaszcza w Polsce, ale jak nam się nie spieszy, jedziemy na wakacje, to można jeździć praktycznie tak samo jak spalinowym. Pod warunkiem że jeździmy w gracach prędkości przepisowych. Elektryk kompletnie gubi sens na autostradzie przy dużych prędkościach. To na pewno nie jest na dzisiaj auto dla każdego, do każdego zastosowania, ale jest daleko lepiej niż tu niektórzy przedstawiają

A co to zmienia - jeździł czy nie? Jakby jeździł to nagle 200km zasięgu się przestanie liczyć, czy co?

A gdzie kto będzie jechał szybko, to tego kogoś sprawa. Jedni podróżują 120kmh, inni 160kmh - bardziej chyba chodzi o to, ze na ten moment to człowiek jest dla takiego auta bardziej, niż ono dla niego. Zaczyna się ustalanie trasy nie pod kątem tego, co chciałbym zobaczyć, tylko gdzie znajdę stacje ładowania (i trzymanie kciuków żeby a) była czynna b) nie było kolejki), którędy droga będzie najłagodniejsza dla auta itd. Nie za bardzo można tez gdzieś depnąć, bo zaraz % spadają, zreszta ogniwa się wtedy tez bardziej grzeją co obniża ich sprawność i żywotność. Tak jak mówię - technologia baterii utknęła kilkanaście lat temu w miejscu. Cześć da się ładować szybciej, ale to nie zostaje bez wpływu na ich trwałość (i nadal nie ma podjazdu do zalania baku paliwa) i tez infrastruktura do tego jest w powijakach. Minie jeszcze kilka lat i zobaczymy wysyp używanych elektryków z zajechanymi bateriami, których wymiana będzie kosztowniejsza niż auto. Zobaczymy tez czy nasz system energetyczny to uciągnie.

Póki co elektryki to brutalne przyspieszenie, fajne parametry do jazdy w mieście i niestety niewiele więcej z uwagi na niezbędne wyrzeczenia. Auta dla entuzjastów

Z tego co piszesz to chyba też nie miałeś okazji jeździć taycanem czy innym nowoczesnym elektrykiem

To może napisz w czym tak bardzo się mylę?

Krist, a co to ma do rzeczy czy się jeździło dłużej Taycanem czy nie ? Problemu z zasięgiem to nie zmieni w żadnym elektryku.
Jeździłem Taycanem i super się prowadzi itp. Ale nadal nie zmieniam mojego zdania pod katem elektryków….

_________________

Było 997.1 TT - 563 KM
Jest: 991.2 TTS - 585 KM na razie

Panowie tak jak piszcie to ja elektryka mogę kupić do 150tys pln na tzw zakupy... wydając 500-600 tys PLN i mieć zasięg 200-300km to trochę przesada.

Na trasę mam Merca W223 więc tym się nie przejmuje ale auto rodzinne elektryk to trochę traci sens no chyba że się mieszka na małej wyspie typu Bornholm

Wbrew pozorom ma do rzeczy bardzo wiele. Gdy ktoś wsiada po raz pierwszy i ma okazję przycisnąć jest najczęściej w szoku, jak to się odpycha. I w czasie krótkiej jazdy chętnie korzysta z możliwości samochodu. A wtedy istotnie zasięg może być mało komfortowy. Ale na co dzień nie za bardzo da się cisnąć, ani nie jest to bezpieczne (dla innych i prawa jazdy) więc i zużycie energii spada. W sumie tak samo jest z 911 Turbo. Człowiek parę razy skorzysta z LC, a potem jeździ normalnie.

Przy normalnej jeździe Taycan ma zasięg ok. 400 km. W sytuacji, gdy pojawiają się szybkie ładowarki właśnie na autostradach problem z ładowaniem to nie problem.

_________________

Witek
będzie: chyba 718
było: 964 '91, 944 '85, 924 '85, 996 '02, 997S '09

http://www.komunikado.pl agencja public relations

w skrócie we wszystkim prawie. Powtarzasz te same nudne stereotypy które klepią wszyscy "znawcy tematu". I technika poszła do przodu, i baterie, sieć ładowania od '22 ruszy ostro do przodu bo są fajne dotacje, baterie mają nawet 8-10 lat gwarancji, i nie degradują się od przyśpieszania mocnego bo maja chłodzenie. A co do realnych zasięgów, polecam obejrzeć choćby to:
https://www.youtube.com/watch?v=6Q6arK1vluI
albo R. Symonsa https://www.youtube.com/watch?v=h19Ed-zfvyE
Ja Taycana nie rozważałem, bo przy moim stylu używania auta diesel jeszcze chwilę będzie mi potrzebny, a nie stać mnie na "drugie" auto za 600-700k, ale to nie jest gadzet z zasięgiem 200km. I dla bardzo wielu osób to może być jedyne auto którego potrzebują. Ma swoje ograniczenia, ale nikt nie wyrzuca 911 że nie zabierze 4 osobowej rodziny z bagażami na wakacje, prawda?

Taycan to fajne auto, szczególnie pierwsze wrażenie.

Ale realny zasięg to 200-250km przy mojej jeździe. Czas pryska przy podłączaniu się do ładowarek i traceniu czasu na coś co jest zbędne. Jak miałem go na weekend to w piątek chciałem zamawiać, a od soboty zwrócić. Dla mnie porażka, fajne auto koło komina, tylko ponad pół bańki za auto koło komina to sporo. Tym bardziej, że koło komina można jeździć dużo lepszymi sportowymi/usportowionymi samochodami.

Myślę, że powtarzanie tezy że F. Porsche zrobił i uznawał silnik elektryczny od początku są tak samo aktualne jak dzisiaj, podobnie jak ograniczenia które spowodowały że te samochody nie stały się popularne. Być może, jak dopracuje się technologia baterii + powstanie sieć ładowarek to coś mocno się w tym temacie zmieni. Tylko, że elektryki miało być eko. A ich produkcja oraz utylizacja + produkcja prądu bez atomu nie ma z tym nic wspólnego. Spodziewam się, że w przeciągu kilku lat samochody dostępne w EU a te w reszcie świata będą inne. My będziemy mieli swoje suszarki koło komina i zmusi się nas do transportu publicznego.

Wierzę w syntetyczne paliwa które stworzą nowe możliwości i zapewnią przetrwanie klasykom.

Dokładnie , liczę na to, że Japończycy coś wymyślą, bo sie zrzeszyli w działaniu.

A odbiegając od tematu wojna to dla ludzkości straszne zło ... ale dla technologi - petarda. II WŚ zaczynała się na dwupłatowcach a skończyła się na napędzie rakietowym, odrzutowym i atomie, już Hitler kombinował z alternatywnymi paliwami, lecz obecnie ropa nadal jest łatwa do pozyskania i jeszcze trochę się nic nie zmieni, a że EU sama nakłada na siebie kaganiec to dobrze i źle ... rozwój a nie ograniczenia pchną ludzi do wymyślania czegoś nowego.

_________________

W nawiązaniu do powyższego. Jest jeszcze jakaś nadzieja dla prawdziwej motoryzacji….

https://historiezcharakterem.pl/toyota-powiedziala-iie/