W klubie niebawem pojawi się nowe 944T M44.51 220KM.....
Auto przyjechało do Polski po spaleniu. Jego naprawa zajęłą 3 miesiace - szukanie części i 2 tygodnie naprawy wieczorami. To jak dotychczas mój najtrudniejszy projekt.
Po złożeniu okazało się, że z autem wszystko OK. Dobre zawieszenie, turbina ładuje, silnik pracuje równo. Auto proste, bez dzwonów. Szczerze gratuluję właścicielowi......
Na foto widać jakie ryzyko podjął.
Na zdjęciach stan w jakim do mnie trafiło i obecnie. Trzeba tylko umyć komorę silnika, ale tą przyjemość zostawiam właścicielowi.....