Witam,

Może rozwiązanie jest prostsze niż myślę - dlatego pytam.

Po postoju z wył. akumulatorem (ok. 2 miesiące) nie odpala - kręci ale nie odpala, trochę jakby była blokada zapłonu.

Czy znacie rozwiązanie tego problemu?

Wcześniej bywało, że postój był nawet dłuższy i odpalał normalnie po naładowaniu akumulatora (ale akumulator nie był rozłączany heblem).

Pozdrawiam
Bartek

Może po prostu padł przekaźnik pompy paliwa? On dość często pada w 944, więc zakładam, że w 968 jest podobnie. Słychać ją?

Sprawdzę przy najbliższej okazji.

Dam znać jak znajdziemy przyczynę.

komputer alarmu? Może odcinać zapłon.
W 968 jest chyba tam gdzie w 995? Pod fotelem kierowcy?
Czy tak jak w 944 - koło ECU-DME pod deską pod stopami pasażera?

Może spróbuj z tym alarmem.
Podłącz akumulator, zamknij auto, uzbrój alarm, rozbrój
i wtedy spróbuj odpalić.

Próbowałem tak już wcześniej, ale nie wyszło.

Sukam "pomysłu"... na razie nie mam do niego osobistego dostępu.

Jak będę przy samochodzie to sprawdzę jeszcze tą pompę.

No to teraz trzeba sprawdzić paliwo i zapłon.
Sprawdź czy pompa pracuje, czy jest odpowiedni ciśnienie paliwa
oraz czy czujnik na kole zamachowym poprawnie działa.