Kupiłem kilka lat temu 5 szt mniej lub bardziej uszkodzonych lamp, z myślą zrobienia jednego kompletu lamp xenonowych z usuniętym pomarańczowym odbłyśnikiem od kierunku, a zamiast tego włożoną żarówką led śwecącą na pomarańczowo. Jednak jakoś nie miałem weny by się za to zabrać. Ostatnio przy okazji sprzątania w piwnicy😊 postanowiłem, że trzeba w końcu coś zrobić z tymi lampami. Kupiłem soczewki biLed NHK o średnicy 2,5”, firma chińska, ale w necie niezłe opinie i firmy przerabiające reflektory pracują na soczewkach tej firmy. Niestety większość markowych soczewk np. japońskie koito, ma średnicę 3”, taka soczewka nie zmieściła by się w miejsce fabrycznej soczewki bez dużych przeróbek, a zależało mi aby lampy po przeróbce wizualnie nie różniły się od oryginału.
Najpierw trzeba było rozkleić 5 uszkodzonych lamp, mam kilka rad dla chcących rozkleić swoje lampy:
Najpierw podgrzewamy swoje lampy, można to zrobić na kilka sposobów ja po prostu podgrzewałem je ostrożnie opalarką. W necie są filmiki jak ludzie wkładają je do dużego kartonu robią dziurę na opalarkę i robią coś w rodzaj piekarnika. Do standardowego domowego piekarnika lampy nie wejdą są za duże. Zaczynamy podważanie, początek najlepiej zacząć śrubokrętami osłaniając klosz w miejscu wkładania śrubokręta szpachelką, najlepiej zacząć na górze reflektora w okolicach halogena i iść dalej w górę. Jak już zrobimy sobie trochę miejsca zamiast śrubokręta bezpieczniejsze do podważania są plastikowe ściągacze do tapicerki. Nie używamy żadnych płynów do rozklejania lamp! One rozpuszczają tą srebrną farbę która jest dokoła klosza. Jak lampa stygnie w czasie rozklejania trzeba ją dogrzewać, to chroni przed pęknięciem i klej łatwiej puszcza.
Niestety wszystkie lampy nie są tak samo sklejone niektóre rozkleją się dość łatwo, na te 5 szt trafiła mi się jedna sztuka, która była strasznie oporna i bardzo mocno zdeformowałem plastikową puszkę aby ją rozkleić. Większość deformacji można później wyprostować nagrzewając puszkę opalarką i prostując.
Rozklejanie:





Żeby nowa soczewka się zmieściła trzeba, przyciąć mocowania w reflektorze i miejscami trochę podszlifować, następnie przykręcić w fabryczne miejsca mocowania na oryginalne przycięte śruby za pomocą adapterów.





Przed składaniem lampy, puszkę i klosz trzeba dokładnie oczyścić, ze starego kleju, dobrze się sprawdzają skrobaki i śrubokręty, no i można składać lampę, pamiętając aby wszystkie elementy dokładnie i bardzo delikatnie umyć, praktycznie wszystko co jest w środku lampy bardzo łatwo się rysuje. Szczególnie trzeba uważać na wnętrze klosza, ja pomyciu przepolerowałem je jeszcze pastą wykańczającą na czarnej gąbce. Całość kleiłem uszczelniaczem Sika sikaflex 221 czarnym, po wyschnięciu tworzy bardzo podobną gumę jak fabryczna. Po sklejeniu ustabilizowałem klosz taśmami papierowymi na jedną dobę.



Teraz szlifowanie kloszy. Każdy klosz pokryty jest warstwą zabezpieczającą, niestety po tylu latach chcąc uzyskać idealną przejrzystość na pewno trzeba zabezpieczenie usunąć całkowicie ponieważ ma ono mikropęknięcia dobrze widoczne jak reflektory są włączone. Usuwałem ją ręcznie papierem 3m 800 na wodę, warstwa jest gruba więc robota jest żmudna, oczywiście można zejść gradacją niżej i zrobić to szybciej, ale jest większe ryzyko że nie usuniemy wszystkich śladów po szlifowaniu niższymi gradacjami. Następnie w ruch idą papiery 1000,1200,1500,2000,2500 oraz 3000 i 4000 już na maszynie.
Stan kloszy przed szlifowaniem:


W trakcie szlifowania dokładnie widać gdzie powłoka już zeszła:


Po szlifowaniu 800

Na koniec po szlifowaniu 4000

Polerowanie, zaczynam od pasty Megarius 105 i pad z mikrofibry polerka DA, następnie pasta Gyeon Polish i żółta gąbka, na koniec pasta Gyeon primer i czarna gąbka.



Efekt końcowy





Porównanie lampy przed i po polerowaniu, na zdjęciu to nie jest tak widoczne, ale na żywo różnica jest naprawdę duża.

Jeszcze będę chciał okleić je folią PPF żeby zachować efekt na długo. W zimę mam mało miejsca w garażu

, więc nie robię przymiarki Wiosną je założę, i zrobię porównanie z fabrycznymi xenonami, które obecnie są na aucie.