Autor |
Wiadomość |
Kubuś72
|
Napisane: 7.05.2020, 22:00 |
|
Dołączył: 6.10.2013 Posty: 802
|
Szukałem idealnego 928, manual, czerwony, S2 lub S3, znalazłem w US, koszty transportu niewielkie, bo stał blisko NY, kontener 600 USD, odprawa w Belgii, bo tam 7% vat i transport małą lorą, tutaj było drożej, kupiłem bezpośrednio od dealera, który specjalizuje się w zabytkach, w EU nie znalazłem w tej cenie w tym stanie, przyjechał, wszystko zgodne z opisem, czyli w USA można kupić, ale to jedna strona, to co piszesz Mata, dotyczy zabytków, tak jak Twoje auta, USA to duży rynek PCA ma jak pamiętam 130 tys. członków i można kupić fajne samochody, stare samochody. Druga strona, wynajmuję w biurowcu trzy pokoje firmie, która ściąga kilkaset samochodów rocznie z USA, ściąga samochody nowe, bo jak mówią na starych czyli 8 letnich się nie zarabia, są to nowe sztuki dużo europejskich, ściąganych pod zamówienie, wszystkie są rozbite bo jest duża przebitka, przychodzą z częściami do naprawy. Widziałem w zeszłym roku na placu wiele tych samochodów, każdy z nich był co najmniej średnio strzelony a kupujący miał pewną świadomość co kupuję, chciał tanio, chłopaki ściągną. Firma, która zajmowała się logistyką mojego 928, ściąga dokładnie takie same samochody jak ta której wynajmuję biuro, dla klientów, którzy są świadomi co kupują i kupują samochody rozbite. W USA koszt opłat licytacyjnych, transport, cło, akcyza, vat, te opłaty zabijają zysk przy sprowadzeniu np. 3 letniego 991. Stąd twierdzę, że to co piszecie jest prawdą jak również jak mawiał Tischner gówn.... prawdą, zależy z której strony spojrzeć.
|
|
Góra |
|
Mata
|
Napisane: 7.05.2020, 22:03 |
|
Członek Zarządu PCP |
|
Dołączył: 10.09.2009 Posty: 5042 Lokalizacja: Warszawa/Poznań
Nr klubowicza: 281
|
@JMK01 Dziękuję i również pozdrawiam Ps. kamilb powiedział wyżej w swoim poście najważniejszą rzecz w tej dyskusji. Kluczowe po prostu jest to czy w Stanach auto kupił / zlecił kupno właściciel czy handlarz, który na aucie chce zarobić... Ps2. pamiętajmy jeszcze o nowych autach z przed 12 lat kiedy dolar kosztował 2 pln, wtedy z US przyjeżdżały do Polski auta prosto z salonów samochodowych (dobra, półroczne bo takie były przepisy w US by móc legalnie wywieźć) Ps3. to co mówi kolega Kubuś72 to też prawda, jeżeli handlarz jest uczciwy a dzięki temu kupujący świadomy
_________________
jest: 356C '65, 912 '66, 914-6 '70, 996 Millennium '00, 126p S ’78, R129 500SL ’92
było: 914-4 ’73, 914-4 CanAm '74, 924 '79, 944 '84, 944S2 cabrio '90, 968 cabrio '92, 986S '00, 996.2 targa '03
Michał IG: mr.mata912
|
|
Góra |
|
kamilb
|
Napisane: 7.05.2020, 23:13 |
|
Dołączył: 12.01.2015 Posty: 231
|
Mata napisał(a): Jezu!!! Wszystkie moje Porsche, które mam w tej chwili w garażu pochodzą z USA. Ja pierniczę, mam same sztrucle Ale po kolei: - 968 które przyjechało do Polski z Austrii (trafiło tam z US jako roczne auto ale pewnie Austriak, a właściwie Polak mieszkający z Chicago i Wiedniu równocześnie go przywiózł do Europy, ale dlaczego to zrobił...) w 1997 roku, nigdy nie tknięte i do dziś w pierwszym lakierze z książką serwisową etc, - 996 Millennium z czystym CarFaxem, z akcyzą opłaconą od pełnej wartości, kupiony na BaT a nie aukcji ubezpieczeniowej, bardzo nierozsądnie, można było przecież chociaż zarejestrować w Niemczech, Czechach > coś by się zaoszczędziło no i łatwiej byłoby sprzedać później... - 914 CanAm, znowu z czystym CarFaxem, i znowu kupiony nie od ubezpieczyciela a od klubowicza PCA, który miał go ponad 15 lat i kupił w najbardziej znanej firmie w US (jednej z bardziej znanych na świecie) specjalizującej się w modelu 914 - AutoAtlanta, nawet nie musiałem go remontować bo auto cały czas było w US użytkowane, nonsens normalnie... - 912 kupione już w Polsce i wyremontowane w 2004 roku, kurdę poprzedni właściciel też kupił auto nie walone - 914-6 do renowacji ale tu już kompletny nonsens, kupione znowu od... AutoAtlanta, - no i w końcu 356C kupione w Niemczech od Niemca, który ściągnął ją z US, pewnie jej nie chciał no bo amerykańska (gorsza, bo przecież na Amerykę Porsche gorsze auta robiło) i sprzedał głupiemu Polakowi Dobra, powiecie mam same stare trupy.... Nowsze wszystkie walone! Część tak, ale nawet gdyby to chyba lepiej wiedzieć co się kupuje (CarFax i inne bazy danych) niż żyć w nieświadomości kupując auto z EU, czyż nie? Pozdrawiam serdecznie Mata Ps. W przeszłości miałem też „oryginalne” niemieckie i je sprzedałem. O ja głupi, o ja głupi! Mata ja to dopiero jestem nienormalny! mam 3 samochody z USA i wszystkie z tytułem salvage Lexus GS-F 2016 w momencie zakupu przebieg 7 tys mil Prace blacharskie: wymiana kawałka blachy przy kole po Jaguar XK Cabrio 2010 przebieg 30tys mil pochodzenie California stan podwozia jak nowy Prace blacharskie: brak (sam wymieniłem przykręcane strefy zgniotu z belką i samochód jest właśnie u lakiernika) przed teraz jest u lakiernika tak wyglądał po wymianie uszkodzonych elementów No i Porsche 996 C4 2001 w momencie sprowadzenia 11tys mil przebiegu Prace blacharskie: tu to była masakra: podłużnice były przesunięte o jakiś centymetr może dwa w lewo, wanna do prostowania no i wystrzelone poduszki. Jak będę chciał się go pozbyć to chyba zezłomuje lub komuś dopłacę. przed po No i jeszcze dwa moje były samochody: Toyota GT86 860 special edition 2017r przebieg 700mil, edycja limitowana do 860sztuk. Prace blacharskie: dziwne uszkodzenie- na samochód najprawdopodobniej spadła gałąź wymieniany był kawałek pasa przedniego i blaszki mocujące błotnik, było kilka wgniotek do PDR na dachu. przed po Lexus RC200t 2016 15tys mil przebiegu prace blacharskie: z przodu nie wymagał z tyłu delikatnie prostowany pas przed po
|
|
Góra |
|
siersciu
|
Napisane: 7.05.2020, 23:35 |
|
Dołączył: 28.12.2018 Posty: 228
Nr klubowicza: 696
|
kamilb napisał(a): Mata ja to dopiero jestem nienormalny! mam 3 samochody z USA i wszystkie z tytułem salvage Myślę, że możemy zrobić konkurs na najpoważniej uszkodzony U mnie naprawa sprowadziła się do wymiany zderzaka. Zdjęcie jest kiepskiej jakości, bo jest wyciągnięte z raportu AutoDNA. Inna sprawa, że wcale nie była to super okazja cenowa.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
|
|
Góra |
|
fx45
|
Napisane: 8.05.2020, 9:16 |
|
Dołączył: 5.12.2019 Posty: 387
|
ja też należę do osób które mają kilka samochodów z USA dla kontrprzykładu żaden nie był uszkodzony mechanicznie i blacharsko. Powiem więcej po wszystkie z nich osobiście poleciałem bo były tego warte. Jak to mówią niewiedza jest błogosławieństwem przekonywać trzeba przy odsprzedaży jedynie kupujących, a pozostali niech żyją w przekonaniu czy mają rację ...
|
|
Góra |
|
pawelmontana
|
Napisane: 8.05.2020, 10:59 |
|
Dołączył: 6.04.2008 Posty: 316 Lokalizacja: W-wa
Nr klubowicza: 114
|
Hejka! Miałem dwa 997 po kolei z USA. Były kupione relatywnie drogo, bo były bezprzygodowe. Przez 15 lat zrobiłem nimi w sumie 200tysi km, i nigdy nie żałowałem zakupu. Tak naprawdę to jedyną rzeczą która nie dała się łatwo doprowadzić do europejskiego wariantu był Home Link, ale ja tego w ogóle nie potrzebuję. Świetne auta i tyle. Teraz jeżdżę akurat europejskim 991, żadnego upgrade'u nie odczuwam.
W międzyczasie pojawił się nowy dylemat: w 992 europejska wersja ma filtr cząstek stałych i chłepcze Adblu, 992 US nie ma i przez to jest nawet troszkę lżejsze. Nie wiem czy się nie okaże że wersja US 992 będzie bardziej poszukiwana na naszym rynku...
_________________
Klubowicz nr 114
|
|
Góra |
|
fx45
|
Napisane: 8.05.2020, 12:41 |
|
Dołączył: 5.12.2019 Posty: 387
|
pawelmontana napisał(a): Hejka! Miałem dwa 997 po kolei z USA. Były kupione relatywnie drogo, bo były bezprzygodowe. Przez 15 lat zrobiłem nimi w sumie 200tysi km, i nigdy nie żałowałem zakupu. Tak naprawdę to jedyną rzeczą która nie dała się łatwo doprowadzić do europejskiego wariantu był Home Link, ale ja tego w ogóle nie potrzebuję. Świetne auta i tyle. Teraz jeżdżę akurat europejskim 991, żadnego upgrade'u nie odczuwam.
W międzyczasie pojawił się nowy dylemat: w 992 europejska wersja ma filtr cząstek stałych i chłepcze Adblu, 992 US nie ma i przez to jest nawet troszkę lżejsze. Nie wiem czy się nie okaże że wersja US 992 będzie bardziej poszukiwana na naszym rynku... O i tu mamy prawdziwego użytkownika długodystansowego ! Chętnie bym się dowiedział ( może i my wszyscy ) jak było z eksploatacją i awaryjnością przy takich przebiegach bo mitów na tym forum jak w Starej Baśni
|
|
Góra |
|
Łuki
|
Napisane: 8.05.2020, 21:32 |
|
Dołączył: 16.01.2017 Posty: 12
|
kamilb gsf zajebista fura. Daje fun z jazdy. Chyba najlepszy z tych Twoich “szrotów” z USA 😂
|
|
Góra |
|
mareknowak
|
Napisane: 9.05.2020, 20:47 |
|
Dołączył: 3.08.2015 Posty: 734
|
Co ciekawe, obecny właściciel wysyła trochę inne zdjęcie pokolizyjne/powypadkowe - *niepotrzebne skreślić
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
|
|
Góra |
|
tunix
|
Napisane: 9.05.2020, 21:13 |
|
Dołączył: 1.01.2015 Posty: 1032
|
pawelmontana napisał(a): w 992 europejska wersja ma filtr cząstek stałych i chłepcze Adblu Filtr ma ale adblue to z tego co wiem tylko w dieslach
|
|
Góra |
|
pawelmontana
|
Napisane: 11.05.2020, 10:53 |
|
Dołączył: 6.04.2008 Posty: 316 Lokalizacja: W-wa
Nr klubowicza: 114
|
fx45 napisał(a): pawelmontana napisał(a): Hejka! Miałem dwa 997 po kolei z USA. Były kupione relatywnie drogo, bo były bezprzygodowe. Przez 15 lat zrobiłem nimi w sumie 200tysi km, i nigdy nie żałowałem zakupu. Tak naprawdę to jedyną rzeczą która nie dała się łatwo doprowadzić do europejskiego wariantu był Home Link, ale ja tego w ogóle nie potrzebuję. Świetne auta i tyle. Teraz jeżdżę akurat europejskim 991, żadnego upgrade'u nie odczuwam.
W międzyczasie pojawił się nowy dylemat: w 992 europejska wersja ma filtr cząstek stałych i chłepcze Adblu, 992 US nie ma i przez to jest nawet troszkę lżejsze. Nie wiem czy się nie okaże że wersja US 992 będzie bardziej poszukiwana na naszym rynku... O i tu mamy prawdziwego użytkownika długodystansowego ! Chętnie bym się dowiedział ( może i my wszyscy ) jak było z eksploatacją i awaryjnością przy takich przebiegach bo mitów na tym forum jak w Starej Baśni [/quote Prawdę powiedziawszy to niczego demonicznego nie zaznałem. W Carrerze S miałem dwa wgniotki wyprowadzone bez lakierowania (jeden ze zlotu klubowego, bo ktoś dynamicznie otwierał drzwi i uderzył w moje. Drugi jak nieuważnie skręcałem w prawo i nie przepuściłem emeryta, który mi w rewanżu przypakował parasolką w dach). Silniki spisywały się wzorowo - żadnych dolewek pomiędzy dorocznymi zmianami oleju. Tapicerka była nadal bardzo świeża. Mimo użytkowania przez cały rok korozji nie było, tylko blachowkręty podwozia i mocowanie gumowej owiewki przed prawym nadkolem zarudziało. Kilka wydarzeń było: W Carrerze S bardzo wcześnie rozpadło się sprzęgło - ledwo wróciłem do domu (brak naciśnięcia pedału sprzęgła powoduje niemożliwość ponownego odpalenia auta). Innym razem problem z regulatorem napięcia spowodował że zepsułem nowy akumulator - ugotowałem go nadmiernym ładowaniem. W Turbo systematycznie wymieniłem po kolei trzy przednie chłodnice - mimo dbania rozszczelniły się. Ponadto wymieniłem jedną sprężarkę na nową - puszczała płyn chłodzący mikropęknięciem korpusu. I chyba tyle. Oryginalne dywaniki wytrzymują dwa sezony, buty garniturowe skutecznie je perforują pietą. Jedna żarówka średnio na rok wymaga wymiany.
_________________
Klubowicz nr 114
|
|
Góra |
|
fx45
|
Napisane: 11.05.2020, 13:24 |
|
Dołączył: 5.12.2019 Posty: 387
|
Kilka wydarzeń było: W Carrerze S bardzo wcześnie rozpadło się sprzęgło - ledwo wróciłem do domu (brak naciśnięcia pedału sprzęgła powoduje niemożliwość ponownego odpalenia auta). Innym razem problem z regulatorem napięcia spowodował że zepsułem nowy akumulator - ugotowałem go nadmiernym ładowaniem.
W Turbo systematycznie wymieniłem po kolei trzy przednie chłodnice - mimo dbania rozszczelniły się. Ponadto wymieniłem jedną sprężarkę na nową - puszczała płyn chłodzący mikropęknięciem korpusu. I chyba tyle.
Oryginalne dywaniki wytrzymują dwa sezony, buty garniturowe skutecznie je perforują pietą. Jedna żarówka średnio na rok wymaga wymiany.[/quote] Zakładam, że obydwa były od nowości . Jezęłi tak potwierdza się zasad jak dbasz tak masz , a większość uszkodzeń wynika z braku kultury motoryzacyjnej ....
|
|
Góra |
|
PK_997
|
Napisane: 11.05.2020, 21:15 |
|
Dołączył: 26.07.2010 Posty: 57
|
Mata napisał(a): @JMK01 Dziękuję i również pozdrawiam Ps. kamilb powiedział wyżej w swoim poście najważniejszą rzecz w tej dyskusji. Kluczowe po prostu jest to czy w Stanach auto kupił / zlecił kupno właściciel czy handlarz, który na aucie chce zarobić... Ps2. pamiętajmy jeszcze o nowych autach z przed 12 lat kiedy dolar kosztował 2 pln, wtedy z US przyjeżdżały do Polski auta prosto z salonów samochodowych (dobra, półroczne bo takie były przepisy w US by móc legalnie wywieźć) Ps3. to co mówi kolega Kubuś72 to też prawda, jeżeli handlarz jest uczciwy a dzięki temu kupujący świadomy W samo sedno Mata ( Ps.2 ). Taki właśnie jest mój 997.1 z US. C2S z 2008 roku. Kupiony jako nowy, zarejestrowany w US i zapakowany do kontenera. Ale jak przyjdzie sprzedawać to pierwsze "zarzuty" kupujących w PL będą w kierunku tego że auto z US.
|
|
Góra |
|
pawelmontana
|
Napisane: 12.05.2020, 9:46 |
|
Dołączył: 6.04.2008 Posty: 316 Lokalizacja: W-wa
Nr klubowicza: 114
|
997 CS (z serii pilotażowej na premierę- produkcja listopad 2004) kupiłem jako roczną z 16k km przebiegu, zaś 997 TT kupiłem trzyletnie po 13k km.
_________________
Klubowicz nr 114
|
|
Góra |
|
Jovi
|
Napisane: 12.05.2020, 12:31 |
|
Dołączył: 19.09.2018 Posty: 136
|
|
Góra |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
Ostatnie posty forum PCP
Przyklejone
English information
Ostatnie posty publicznego forum
|