Kusi ceną, a jestem w PL tylko do niedzieli to gdybym go bral to praktycznie w ciemno. Czy ktos cos wie na temat tego egzemplarza poza tym ze byl na allegro juz w grudniu?
Kusi ceną, a jestem w PL tylko do niedzieli to gdybym go bral to praktycznie w ciemno. Czy ktos cos wie na temat tego egzemplarza poza tym ze byl na allegro juz w grudniu?
Może bym kupił od niego felgi (jak proste i niepotrzebne)... Oczywiście widziałem uszkodzony rant w jednej z nich...
Dupa... samochod przed oplatami(trzeba doliczyc +/- 6k).
Tak naprawde mam 3 opcje:
Boxster 986S - dziwnie niski przebieg ale po przygodzie z USA (zdjecia w pierwszym poscie) - 42k
Cayman 987 - 2.7(20km mniej niz 986), ten lekko uszkodzony, czarny za 48k
944 od Adi Abgoldracing - Wyższy środek ciężkości i ogólnie wyniki 944 vs 986/987 w USA są takie że te drugie są szybsze, no i ~100k PLN wykracza mi poza budzet lekko, a z drugiej strony samochod jest gotowy do sezonu i pewny.
Najpozniej chce mieć maszynę w garażu 20ego lutego, żeby mieć dwa miesiące na podstawowe przygotowanie jej do sezonu. To jeszcze kilka tygodni na ostateczne podjęcie decyzji mam. Czytam sporo po forach z USA i UK i z tego co widzę to te 986/987 dają fajnie radę - chociaż dziwię się że częściej spotykany jest motor 2.7 niz 3.4 w 987 SPEC.
Żeby 986/987 było konkurencyjne do 944S2 tj. Adi-ego to musisz naprawde włożyć w seryjne dużo kasy a tak nie spodziewam się aby bylo szybsze. Bynajmniej PL żaden boxster nie był szybszy.
Mam porownanie bo mam i 986 i 944 i tez tak jak ty myslalem ze box jezdzi najlepiej.. myslalem dopoki nie pojezdzilem na torze 944 - to auto ma mega potencjal i chlopaki maja racje..
Transaxle co ciekawe mają spory potencjał właśnie pomimo centralnie umieszczonego silnika w Boxsterze. Jeździłem przygotowanym na tor 986 w wersji 2,5. To auto na Poznaniu kiedyś zrobiło 1:56,5. Jeździło się nim świetnie na ciasnych wąskich próbach, tylko oczywiście trzeba pamiętać żeby dociążać przód. Prowadzi się (bo auta nadal istnieje przecież, tylko zmieniło znów właściciela) jak gokart.
Co ciekawe film który wkleił, na początku tej strony dyskusji, m1k0 w tym konkretnym przypadku pokazuje jak słabsze 924 dają radę na mokrym mocniejszym Boxsterom Choć zwykle jest tam odwrotnie jak jest sucho.
Innymi słowy - wybierz auto które Twoim zadaniem sprawdzi się najlepiej, ale IMHO powinieneś zacząć od 944CUP. Dostajesz auto z pełnym know-how oraz grupą zapaleńców którzy profesjonalnie mogą zając się autem, jeżeli masz takie potrzeby.
Nie jestem obiektywny ale potrafię liczyć i nie wyjdzie Ci taniej to na pewno, czy szybciej ? Szczerze wątpię ale co byś nie zrobił będzie fajnie bo będzie kolejny prosiak na torze Tak jak ktoś już napisał w PL nie ma szybszego boxa a te w stanach to w większości 2,5l albo turbo
Ostatnio rzadziej jestem w PL i trochę mi się to wszystko poprzesuwało. Decyzja padła na Caymana S 987. Znalazłem taką sztukę i się zastanawiam czy ma ktoś jakieś opinie na ich(Auto Reduta) temat i może samego egzemplarza?
Z tego co widzę to samochód miał jakąś mocną przygodę w USA (salvage) ale "podobno" konstrukcja nieruszona, mi jest to bardzo ciężko sprawdzić nie mam czasu na to żeby stracić jeden dzień na Wawe tylko po to zeby sie okazalo ze samochod zostawia 4 ślady.
Powiem tak - cena bardzo niska jak za dobre auto. Albo ktoś jest głupi i sprzedaje dobre auto dużo poniżej ceny rynkowej albo nie jest głupi i sprzedaje w cenie rynkowej tylko że to nie jest dobre auto.
Miałem 987.1S i z powodów osobistych niedawno sprzedałem (mam jakieś wyobrażenie o rynku zarówno kupującego jak i sprzedającego) za dobre auto trzeba zapłacić bezpośrednio właścicielowi 85-95 tysięcy. W tym przypadku dochodzi jeszcze prowizja auto reduty - minimum 5 tys PLN.
Po powodzi albo pożarze... Jak kamilb napisał od Carfaxu trzeba zacząć. Ale ja jak pisałem nie wierze ze to zdrowe auto za 67 tysięcy i to przecież pewnie jeszcze do negocjacji.
W stanach salvage bardzo często daje się pojazdom, których naprawa z ich punktu widzenia jest nieopłacalna ekonomicznie (stosunek wartości pojazdu do ceny części i stawek za roboczogodziny, które są bardzo wysokie). Poza caymanem, który ma clean titel, miałem tt roadstera oraz miate mazdaspeed z tytułami savlage. Auta miały jedynie połamane zderzaki, a ze względu na ów stosunek (wiek, cena części, rbh) uznano, że się ich nie opłaca naprawiać i będą miały salvage. Salvage to nie jest total loss!
Narazie ich podejście jest całkiem fajne i nie próbują nic ukryć, przy pierwszej rozmowie wyszło że miał salvage w USA i pozniej kolejna przygode juz u nas, ale podobno naprawiony w Lellku w Opolu. Tam też poprawiali jakieś niedociągnięcia po pierwszej naprawie w 2009. Muszę napisać do nich maila bo pewnie mają historię u siebie, tylko pytanie czy tak łatwo się nią podzielą?
Dzisiaj wysłali tez komplet 25 zdjęć podwozia ze zbliżeniami na zawieszenie etc. Jakbyście mogli rzucić okiem to byłbym naprawdę super-wdzięczny.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników