Wymieniałem ostatnio żarówkę w przedniej prawej lampie, (przy wymianie trzeba wyciągnąć całą lampę z środka) gdy wkładałem lampę z powrotem dziwnie lekko weszła, auto stało około tygodnia samotnie. We wtorek okazało się że trzeba zrobić przegląd, postanowiłem zabrać prosiaczka na spacer.
Przy około 180km/h wyleciała przednia lampa, zajeba..... w maskę (wgięcie i rysa) odbiła się i uderzyła w szybę, rozbijając ją (całkiem nieźle) i upadł na asfalt, z lampy nie było co zbierać
Nie ma przeglądu, lampy, maska jest do malowania i przednia szyba do wymiany
Musiałem to napisać bo aż mnie ściska.....
Dodatkowo nie wiem czy się wyrobię na Borska