Dołączył: 21.03.2010 Posty: 3734 Lokalizacja: Poznań
Nr klubowicza: 263
Polecam obejrzeć film w którym gość w prosty sposób wyjaśnia zasady handlu autami z Niemiec, może da to co niektórym do przemyślenia czy warto "parę groszy" zaoszczędzić na aucie czy kupić na miejscu w Polsce od pewnego człowieka, i nie mówię tutaj o tych polskich handlarzach, którzy w ciemno kupują lawetę aut i później robią dalsze wałki na miejscu.
Dołączył: 21.03.2010 Posty: 3734 Lokalizacja: Poznań
Nr klubowicza: 263
Ja na przeglądarce FF widzę , może twoja ma jakieś blokady lub nie ma odpowiedniej wtyczki, zobacz w IE lub Chromie. Sprawdziłem na 3 różnych i chodzi Youtube
Polecam obejrzeć film w którym gość w prosty sposób wyjaśnia zasady handlu autami z Niemiec, może da to co niektórym do przemyślenia czy warto "parę groszy" zaoszczędzić na aucie czy kupić na miejscu w Polsce od pewnego człowieka, i nie mówię tutaj o tych polskich handlarzach, którzy w ciemno kupują lawetę aut i później robią dalsze wałki na miejscu.
od 4 tygodni przeglądam internet w poszukiwaniu pojazdu dla żony. od 2 tygodni jeżdżę zrobiłem już łącznie ponad 1200km po Polsce (wokół komina) to co oglądałem... : wszytko igła i serwisowane - ale tylko w opisie.
A na miejscu: "ja nie wiem, ja taki kupiłem, zdjęcia przez naprawą???
MASAKRA !!! i żeby nie było, nie wożę ze sobą miernika lakieru .. i tak był by zbędny jak na tą chwilę. Auta z nalotem 25-60 tys km zgroza...
Ja dzwoniłem jakiś czas temu nim kupiłem Niebieskiego bo auto było już raz wystawione te pare miesięcy temu. O ile dobrze pamietam sprawdzałem Carfax i zle to nie wyglądało (sprowadzony w erze taniego USD). Auto długo u jednego właściciela serwisowane gdzieś lokalnie. Dla mnie było kluczowe czy wchodzi w grę weryfikacja auta w specjalistycznym serwisie (wprost pytałem o Warszawę) ale właściciel grzecznie odmówił, że to długo zajmie i daleko a do tego ma potencjalnie innych zainteresowanych którzy nie maja takich oczekiwań. Widać się nie sprzedało.
Dołączył: 21.03.2010 Posty: 3734 Lokalizacja: Poznań
Nr klubowicza: 263
"Dla pocieszenia" moja żona też coś tam sprzedawała ,bo to jak na razie darmowa platforma (chyba) ale poziom zapytań i wymiany zdań na poziomie gimbazy, kompletny brak zrozumienia przekazu pisemnego. P.S. Nie miałem zamiaru obrażać ciebie, jedynie moja luźna opinia na temat tej platformy.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników