Autor |
Wiadomość |
moon48
|
Napisane: 3.01.2019, 10:18 |
|
Dołączył: 28.05.2015 Posty: 690
|
|
Góra |
|
arczimi
|
Napisane: 3.01.2019, 14:00 |
|
Dołączył: 21.10.2012 Posty: 583
|
spojler od razu na hasiok 
|
|
Góra |
|
and6412
|
Napisane: 3.01.2019, 19:59 |
|
Dołączył: 7.04.2015 Posty: 950
|
Arekk napisał(a): Hej Co to za piękny pojazd na trzecim zdjęciu ?(w tle) https://www.olx.pl/oferta/porsche-911-p ... xLMEQ.htmlHmm,zna ktoś tego kolekcjonera?Wiadomo coś o jakości odrestaurowania np.tego? https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes- ... Byt2L.htmlOdnośnie pierwszego pytania to oczywiście mercedes 190 SL Co do drugiego pytania (Pagoda) to oczywiście ze zdjeć nie widać za wiele (genralnie bardzo idealizują) natomiast w tym przypadku widać kilka rzeczy które walą po oczach i wg nie świadczą o bardzo słabym standardzie renowacji: -cos te chromy nie błyszczą (ale powiedzmy że pogoda deszczowa była) -cos jest nie halo ze zbierznością tylnej osi -nie odnowiona gałka lewarka -elementy deski cos nie licują idealnie -w zakamarkach zalane fluidolem (do konserwacji profili) widać np na fartuchach w komorze silnika. Tragedia jakaś, co to jest? duży fiat? -ściana grodziowa wyklejona najtańszą masą bitumiszną z allegro Generalnie zabytkowe auta odrestaurowuje się w standardzie i jakości przystającej do modelu (nikt syreny nie będzie odnawiał jak Ferrari Daytona). Pagoda to już jest poziom gdzie tej jakości się naprawdę wymaga. Jakość tej renowacji na 100% nie przystaje do Pagody. Ja to raczej nazwałbym to naprawą. Inna sprawa (choć nie śledzę aż tak bardzo) że cena wydaje się też adekwatna. Ja natomiast raczej bym odradzał (oczywisćie piszę z pozycji za biurkiem, auta nie widziałem więc moge się mylić). Nie ma nic gorszego niż samochód po spieprzonej renowacji. Wtedy kupujesz auto za +200 tysięcy i dalej wszystko w nim jest do dupy. A żeby było super to trzeba wszystko zrobić od nowa.
|
|
Góra |
|
and6412
|
Napisane: 3.01.2019, 20:09 |
|
Dołączył: 7.04.2015 Posty: 950
|
zan ktoś może to 986. Jestem zainteresowany wstepnie tylko trochę daleko jechać żeby sie przekonac że mina: https://www.olx.pl/oferta/porsche-boxst ... vhTI5.htmlNo i ile to warte w automacie zakładając że wszystko z nim OK? Podobno tylna szyba totalnie jest zmatowiona, no i brakuje wind deflectorów. Poza tym właściciel twierdzi że wszystko gra.
|
|
Góra |
|
simprez
|
Napisane: 3.01.2019, 20:32 |
|
Dołączył: 1.08.2007 Posty: 2933
|
and6412 napisał(a): zan ktoś może to 986. Jestem zainteresowany wstepnie tylko trochę daleko jechać żeby sie przekonac że mina: https://www.olx.pl/oferta/porsche-boxst ... vhTI5.htmlNo i ile to warte w automacie zakładając że wszystko z nim OK? Podobno tylna szyba totalnie jest zmatowiona, no i brakuje wind deflectorów. Poza tym właściciel twierdzi że wszystko gra. Cena wysoka. Przebieg również. I tiptronic (zazwyczaj tańszy od manuala). Rocznik 2000 więc golas. Coś mnie nie gra z tym przednim zderzakiem, ale to może moje złudzenie. Skoro jeszcze masz do niego daleko, to spokojnie możesz sobie odżałować wycieczkę. Poluj na nowszą S-kę, będzie lepiej doposażona, a cena raczej nie wzrośnie
|
|
Góra |
|
and6412
|
Napisane: 3.01.2019, 20:38 |
|
Dołączył: 7.04.2015 Posty: 950
|
Tu akurat jest dość specyficzna sytuacja, bo właściciel wyraził chęć zamiany na mojego Mercedesa SLC W107 (którego własnie sprzedaję). Jako że po sprzedaży SLC (ale nie wcześniej) chcę kupić 986 S to taka transakcja byłaby interesująca (choć nigdy nie wierzyłem że można się zamienić na auta  ). Temat jednak chcę zgłębić. Żeby to zrobić to prosiłbym Was o opinię ile on realnie powinien być wart (ile mój jest wart mam już przemyślane w głowie  ). No i oczywiście nie chce kupić jakiegoś parcha stąd pytanie czy ktoś go zna.
|
|
Góra |
|
Qbak
|
Napisane: 3.01.2019, 20:41 |
|
Dołączył: 8.07.2007 Posty: 5275
|
arczimi napisał(a): spojler od razu na hasiok  Jeżeli to jest oryginalny spoiler Porsche, to jest z 996 GT2 
|
|
Góra |
|
maks.witczak@wp.pl
|
Napisane: 3.01.2019, 20:53 |
|
Dołączył: 25.12.2018 Posty: 34
|
|
Góra |
|
and6412
|
Napisane: 3.01.2019, 21:46 |
|
Dołączył: 7.04.2015 Posty: 950
|
Hehe, jak wiadomo do zamiany cena musi ulec adekwatnemu podwyższeniu  Auto na 100% to samo bo i dane, i wygląd i historia ta sama którą usłyszałem teraz (tyle że to już nie szwajcarski kolekcjoner a znajoma ze szwajcarii sprzedała  ) Generalnie auto mi się co do konfiguracji podoba (to ma byc funcar a nie codziene auto więc wygody mnie nie interesują). Największa wada to automat niestety, ale bądźmy szczerzy, jak się kupuje za gotówkę to można wybrzydzać, ale przy zamianie to inna bajka. Nie musi byc ideał, chodzi o to żeby nie był po dzwonie i nie był "kanałem" mechanicznie. Reszta to kwestia dogrania warunków finansowych a z tym to tak widze 50/50 szanse, bo facet gada trochę jakby frajera szukał. Ale nadal, jeśli gość faktycznie chce mieć SLC i to jego porsche jest OK to jest realna szansa że się dogadamy. Podsumowując: Widziałeś to auto? Czy ono wg Was było warte te 46 tyś wystawione wcześniej? Martwi mnie niestety tylko że został przerejsetrowany od lutego co nie wróży najlepiej.
|
|
Góra |
|
maks.witczak@wp.pl
|
Napisane: 3.01.2019, 22:36 |
|
Dołączył: 25.12.2018 Posty: 34
|
A odpuściłem, bo kontakt ze sprzedającym był dziwny. Kiedy poprosiłem o więcej zdjęć, zapytał czy rzeczywiście jestem zainteresowany, odpowiedziałem, że tak dlatego proszę o zdjęcia, wtedy kontakt się urwał i zdjęć nie dostałem 
|
|
Góra |
|
and6412
|
Napisane: 3.01.2019, 22:56 |
|
Dołączył: 7.04.2015 Posty: 950
|
Potwierdzam, dziwnie gość gada. Zahaczył mnie juz w październiku czy interesuje mnie zamiana (to wyszło z jego inicjatywy), jak poprosiłem o więcej zdjęć i konkrety to temat się skończył. Wczoraj po 3 miesiącach znów się odezwał i wrócił do tematu. Jak podjąłem temat wartosci obydwu to zaczął coś gadać o dopłacie z mojej strony (generalnie SLC jest więcej wart niż 986, choć pewnie jest mniej chodliwym modelem. Cholera ja sam wpakowałem w niego ze 100 tyś żeby był w tym stanie co teraz a chcę połowę kwoty  ). Rozstaliśmy się że ma temat przemyśleć finansowo i wrócić. Ech coś czuję że zawracanie gitary. Zaraz mi gość wyjedzie że mam mu jeszcze dopłacić 20 tyś 
|
|
Góra |
|
Cember666
|
Napisane: 3.01.2019, 23:41 |
|
Dołączył: 24.01.2014 Posty: 308 Lokalizacja: Wrocław/Wałbrzych
Nr klubowicza: 942
|
moon48 napisał(a): Uszkodzony był przodem gdy przybył z USA.
_________________ Apartamenty nad polskim morzem; IG: morskie.grzybowo Booking: https://www.booking.com/Share-4aX4H3Garaż: 982C - MY18 718 Cayman
|
|
Góra |
|
Daro
|
Napisane: 4.01.2019, 0:19 |
|
Dołączył: 21.03.2010 Posty: 3744 Lokalizacja: Poznań
Nr klubowicza: 263
|
and6412 napisał(a): Arekk napisał(a): Hej Co to za piękny pojazd na trzecim zdjęciu ?(w tle) https://www.olx.pl/oferta/porsche-911-p ... xLMEQ.htmlHmm,zna ktoś tego kolekcjonera?Wiadomo coś o jakości odrestaurowania np.tego? https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes- ... Byt2L.htmlOdnośnie pierwszego pytania to oczywiście mercedes 190 SL Co do drugiego pytania (Pagoda) to oczywiście ze zdjeć nie widać za wiele (genralnie bardzo idealizują) natomiast w tym przypadku widać kilka rzeczy które walą po oczach i wg nie świadczą o bardzo słabym standardzie renowacji: -cos te chromy nie błyszczą (ale powiedzmy że pogoda deszczowa była) -cos jest nie halo ze zbierznością tylnej osi -nie odnowiona gałka lewarka -elementy deski cos nie licują idealnie -w zakamarkach zalane fluidolem (do konserwacji profili) widać np na fartuchach w komorze silnika. Tragedia jakaś, co to jest? duży fiat? -ściana grodziowa wyklejona najtańszą masą bitumiszną z allegro Generalnie zabytkowe auta odrestaurowuje się w standardzie i jakości przystającej do modelu (nikt syreny nie będzie odnawiał jak Ferrari Daytona). Pagoda to już jest poziom gdzie tej jakości się naprawdę wymaga. Jakość tej renowacji na 100% nie przystaje do Pagody. Ja to raczej nazwałbym to naprawą. Inna sprawa (choć nie śledzę aż tak bardzo) że cena wydaje się też adekwatna. Ja natomiast raczej bym odradzał (oczywisćie piszę z pozycji za biurkiem, auta nie widziałem więc moge się mylić). Nie ma nic gorszego niż samochód po spieprzonej renowacji. Wtedy kupujesz auto za +200 tysięcy i dalej wszystko w nim jest do dupy. A żeby było super to trzeba wszystko zrobić od nowa. Dokładnie to co kolega opisał przeczytałem dzisiaj w Classic Auto w felietonie właśnie o rynku klasyków gdzie MB190 czy pagod jest od zarąbania w trakcie renowacji i przewidywania, że cena ich spadnie więc ktoś kto nastawia się na niewiadomo jaki zarobek może się zdziwić i tym bardziej , że kolejki do renomowanych warsztatów są 2-3 letnie to naprawia się i mniej renomowanych właśnie opisywanej jakości odrestaurowania , bo "inwestorzy klasyków" przecież szybko musza obrócić autami a nie trzymać. Będzie coraz trudniej kupić dobrze odrestaurowane auto.
_________________ 
|
|
Góra |
|
marko356
|
Napisane: 4.01.2019, 20:29 |
|
Dołączył: 25.12.2018 Posty: 452
|
Daro. napisał(a): and6412 napisał(a): Arekk napisał(a): Hej Co to za piękny pojazd na trzecim zdjęciu ?(w tle) https://www.olx.pl/oferta/porsche-911-p ... xLMEQ.htmlHmm,zna ktoś tego kolekcjonera?Wiadomo coś o jakości odrestaurowania np.tego? https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes- ... Byt2L.htmlOdnośnie pierwszego pytania to oczywiście mercedes 190 SL Co do drugiego pytania (Pagoda) to oczywiście ze zdjeć nie widać za wiele (genralnie bardzo idealizują) natomiast w tym przypadku widać kilka rzeczy które walą po oczach i wg nie świadczą o bardzo słabym standardzie renowacji: -cos te chromy nie błyszczą (ale powiedzmy że pogoda deszczowa była) -cos jest nie halo ze zbierznością tylnej osi -nie odnowiona gałka lewarka -elementy deski cos nie licują idealnie -w zakamarkach zalane fluidolem (do konserwacji profili) widać np na fartuchach w komorze silnika. Tragedia jakaś, co to jest? duży fiat? -ściana grodziowa wyklejona najtańszą masą bitumiszną z allegro Generalnie zabytkowe auta odrestaurowuje się w standardzie i jakości przystającej do modelu (nikt syreny nie będzie odnawiał jak Ferrari Daytona). Pagoda to już jest poziom gdzie tej jakości się naprawdę wymaga. Jakość tej renowacji na 100% nie przystaje do Pagody. ... Nie ma nic gorszego niż samochód po spieprzonej renowacji. Wtedy kupujesz auto za +200 tysięcy i dalej wszystko w nim jest do dupy. A żeby było super to trzeba wszystko zrobić od nowa. Dokładnie to co kolega opisał przeczytałem dzisiaj w Classic Auto w felietonie właśnie o rynku klasyków gdzie MB190 czy pagod jest od zarąbania w trakcie renowacji i przewidywania, że cena ich spadnie więc ktoś kto nastawia się na niewiadomo jaki zarobek może się zdziwić i tym bardziej , że kolejki do renomowanych warsztatów są 2-3 letnie to naprawia się i mniej renomowanych właśnie opisywanej jakości odrestaurowania , bo "inwestorzy klasyków" przecież szybko musza obrócić autami a nie trzymać. Będzie coraz trudniej kupić dobrze odrestaurowane auto. Kolega and6412 ma calkowitą rację. Ta pagoda to trup. Uwielbiam w ogóle tego typu ogłoszenia..  Te 911 Turbo za 1/5 ceny jest najlepsze.  Nowe auto za 149 tyś nic tylko brać. Darmo. Co do restauracji to prawdopodobnie jest to klasa odnowy z USA. Auta tak "restaurowane" to wyjątkowe gnioty. Zrobione na biteks, drut, gównolit i szpachle na szybko. Nie znam gorszego standardu niż auta ODNOWIONE z USA. Mam tylko z nimi do czynienia więc całkowicie już przerobiłem ten rynek. Jeżeli auto jest tam "restaurowane" i kosztuje mało to znaczy że do wczoraj wieczór trwał ratunek z szwagrem z palnikiem i wałkiem. Auta po porządnej restauracji w dobrym "garage" kosztują fortunę i są znacznie droższe niż w EU. Dobra 911 wczesny model to wydatek od 150 tyś $. SIC! Jedynie do czego rynek USA sie nadaje to do kupowania porzuconych "trupów" które się odnawia od kompletnego zera. Im mniej ich własnej ingerencji i bondo tym lepiej. Jest tam setki porzuconych aut które tylko czekają na odnowe. A o okazję i w US coraz trudniej. Daro: Pagoda czy MB190 to nie jest żadna inwestycja. Cena tych aut stoi na tym samym poziomie od 10-15 lat. To jest tylko zachcianka lub marzenie które realizują ci którzy chcą mieć ładne auto. Inwestycja to sa auta ze stajni Ferrari i Porsche (wiekszosc modeli przed 1986) Do tego dochodzi całe mnóstwo butikowych modeli od BMW do AlfyRomeo.. Szczególnie wszytkie te które miały do czynienia ze sportem lub filmem. Co do dobrej restauracji to się nie zgodzę, bo wszytko to jest zależne od portfela i realnej odbudowy. Jeżeli ktoś chce odnowić 911 z 1965 i chce na to wydać 25 tyś złotych i zrobić to za miesiąc, to wiadomo że efektem będzie gniot jeszcze gorszy niż stan wejsciowy.. Już byli tu tacy co udowadniali że można polakierować auto za 5 tyś.  Sami restauratorzy w PL są coraz lepsi i robią auta doskonale. Szczególnie prace laiernicze czy blacharskie. Co do mechaniki jest różnie. Jak przychodzi dostroic 4 gażniki w Ferrari albo pompy KKK w BMW Tii czy 911 to już kozaków nie ma dużo..  Sam po sobie wiem że klient jest coraz bardziej wymagający i nie chce biteksu w progach. Coraz więcej aut z Niemiec i Skandynawii zaczyna przyjeżdzac na restauracje do nas. I to o czymś świadczy. Aut dobrze oderstaurowanych jest coraz wiecej i są coraz droższe tylko trzeba wiedzieć co się kupuje. Dobra restauracjia nie kosztuje 10 tyś. just my 2 cents 
|
|
Góra |
|
tony_szpachli
|
Napisane: 4.01.2019, 23:00 |
|
Dołączył: 1.01.2018 Posty: 354
|
marko356 napisał(a): Co do restauracji to prawdopodobnie jest to klasa odnowy z USA. Auta tak "restaurowane" to wyjątkowe gnioty. Zrobione na biteks, drut, gównolit i szpachle na szybko. Nie znam gorszego standardu niż auta ODNOWIONE z USA. Mam tylko z nimi do czynienia więc całkowicie już przerobiłem ten rynek.
U żółtych kolegów nie jest również kolorowo, jeżeli chodzi o naprawy i przeróbki 
|
|
Góra |
|
and6412
|
Napisane: 4.01.2019, 23:00 |
|
Dołączył: 7.04.2015 Posty: 950
|
Sam mam MGB 1965r z USA (zależało mi na LHD oryginalnym i bardzo wczesnym roczniku) i ja kupowalem to z pelna swiadomoscia ze i tak robie totalny remont od podstaw bez kompromisow. Jednak to co w tym aucie bylo po eksploatacji w USA to niepojete jest. szczególnie blacharsko bo akurat mechanicznie w MGB wiekszego druciarstwa niz fabryka to ciezko zrobic 
|
|
Góra |
|
and6412
|
Napisane: 4.01.2019, 23:02 |
|
Dołączył: 7.04.2015 Posty: 950
|
braindead napisał(a): marko356 napisał(a): Co do restauracji to prawdopodobnie jest to klasa odnowy z USA. Auta tak "restaurowane" to wyjątkowe gnioty. Zrobione na biteks, drut, gównolit i szpachle na szybko. Nie znam gorszego standardu niż auta ODNOWIONE z USA. Mam tylko z nimi do czynienia więc całkowicie już przerobiłem ten rynek.
U żółtych kolegów nie jest również kolorowo, jeżeli chodzi o naprawy i przeróbki  Masz na myśli Japonię? Rozwiń temat prosze bo interesowałem się tym rynkiem jako potencjalnym źrodłem wcale nie taniego auta ale potencjalnie bardzo rzetelnego. Wyprowadzisz mnie z błędu?
|
|
Góra |
|
marko356
|
Napisane: 5.01.2019, 0:34 |
|
Dołączył: 25.12.2018 Posty: 452
|
braindead napisał(a): marko356 napisał(a): ..Nie znam gorszego standardu niż auta ODNOWIONE z USA. Mam tylko z nimi do czynienia więc całkowicie już przerobiłem ten rynek.
U żółtych kolegów nie jest również kolorowo, jeżeli chodzi o naprawy i przeróbki  Nigdzie nie jest kolorowo..  Tak czy inaczej jest lepiej niż z US. Przynajmniej statystycznie. Auto z US sie nie pokrywa z ogłoszeniem w 70 %. Auto z Japonii w 20%..  Jeżdze na co dzień W140 z Japonii którą sam sobie ogarnąłem aby mi służyla następne 20 lat. To ogarnianie mimo że wizualnie auto było perfekt, jak nowe zajęło mi 2 miesiące.. Na pewno stan zachowania blachy jest z Japonii sto razy lepszy niż z US. Amerykanie jak postawią auto w krzaku na 20 lat to ono tam zgnije. W Japonii nie ma miejsca na krzaki i auta w krzakach.. Trzeba mieć świadomośc że każdy kraj ma swoje minusy klimatyczne i eksploatacyjne i to brać pod uwagę. Auta z Japonii mają swoje bolączki w postaci przegrzanych silników bo stoją w korkach godzinami. Sa rzadko używane więc eksploatacyjnie są nierówno zużyte. Wszelkie uszczelnianie silników nawet po 20 tyś org przebiegu potrafi sie chrzanić bo nie było odpowiedni kręcone aby były optymalne temperatury. itp Do tego dochodzi często jeżeli auto nawet idealne stoi na placu lub w porcie po 4 lata narażone na słoną bryzę to jest matowe i zaczyna rdzewieć od środka. Auta z Teksasu czy Nevady mają piach wszędzie.. Auta z Cal mają poprzepalane plastki, gumy i deski. Auta z Seattle są zgniłe od bagna itd. itd.. Można by mnożyć w nieskończoność.  Trzeba mieć prostą świadomość. Jeżeli auto ma być do restauracji to wiele tych czynników nie ma znaczenia bo i tak wszystko sie robi od totalnego zera. Jeżeli ktoś chce kupić auto, które stało w porcie 5 lat i po rozpakowaniu kontenera w Gdyni chce się wybrać "idealnym" egzemplarzem na Silesie, zrobić 1.30 to nie dojedzie nawet do Ostródy.. 
|
|
Góra |
|
adamax
|
Napisane: 7.01.2019, 14:43 |
|
Członek Zarządu PCP |
 |
Dołączył: 20.05.2015 Posty: 2221 Lokalizacja: Tychy
Nr klubowicza: 468
|
|
Góra |
|
Mata
|
Napisane: 7.01.2019, 23:31 |
|
Członek Zarządu PCP |
 |
Dołączył: 10.09.2009 Posty: 5073 Lokalizacja: Warszawa/Poznań
Nr klubowicza: 281
|
adamax napisał(a): O jeżu, jakie to jest brzydkie 
_________________
jest: 356C '65, 912 '66, 914-6 '70, 996 Millennium 911/004 '00, 126p S ’78 sprzedam: R129 500SL ’92 było: 914-4 ’73, 914-4 CanAm '74, 924 '79, 944 '84, 944S2 cabrio '90, 968 cabrio '92, 986S '00, 996.2 targa '03
Michał IG: mr.mata912
|
|
Góra |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
Ostatnie posty forum klubowego
Przyklejone
English information
Ostatnie posty forum PCP
|