Wiem ze musze poprawic czas. Ale wiem tez ze jeszcze sie nie czuje za kolkiem tego auta. Chociaz przyznam ze jada za rychem kompletnie olalem moje obawy, bo wiedzialem ze moge pojechac rownie szybko
W przyszlym sezonie lepsze opony i mysle ze zejde ze spokojem do 2:00
Ciachu: gratuluje wyniku, tak samo jestem pod wrazeniem czasu Marcina ktory w 968CS wykrecil 2:00, co daje naprawde niezla motywacje. Skoro on moze to ja tez
Na razie koniec sezonu, trzeba troszke kaski w auto wpakowac, porobic pare rzeczy i mysle ze na przyszly rok bede mogl sie cieszyc z nowego rekordu zyciowego
Najwiekszy problem podczas robienia dobrego czasu to strach o auto... Zeby nie bylo za szybko, zeby nie wyleciec. Trzeba powoli zblizac sie do granicy, bo wtedy wiadomo gdzie ona jest. Jak pojedziesz od razu duzo za szybko to pozniej bedziesz mial problem.