Bukol napisał(a):
W Holandii 911-tkowcy prawie zawsze sie pozdrawiaja, zazwyczaj machniecie reka, bo mrugniecie dlugimi jest wbrew przepisom. W DE zazwyczaj mam spotkania z innymi, przewaznie jednak nowszymi 911. Jak zauwaze takiego w lusterku to zwalniam i czekam az mnie minie - zawsze usmiech i machniecie reka, potem obowiazkowe wspolne palowanie dopoki ktorys nie zjedzie. Wtedy sie pozdrawiamy i rozjezdzamy w swoje strony. Fajnie sie tak pociska we dwoch, zupelnie sobie obcych facetow. Do tego w pelni legalnie. A inni Niemcy ustepuja drogi, wszak krolowie Autobahnu jada
Ale przyznam sie Wam szczerze, ze jak jezdzilem Cayennem to bardzo zadko mi sie zdarzalo machac. Raczej jak juz bylem mijany (lub ja mijalem) 911 to z obojetnoscia do mnie podchodzono. W sumie sie nie dziwie, wiekszosc posiadaczy Cayenne nie jest milosnikami marki, tylko kupilo sobie drogi samochod (w zasadzie wzielo w leasing). Podobnie jest z Mercedesem G - jak widze starsze auto to na 99% kierowca odmacha. Przy tych nowych to sie czesto dziwnie patrza jak pozdrawiam. Inne podejscie do auta - milosnik marki/modelu vs uzytkownik drogiego auta. Inne swiaty. Ja wole ten moj ... nasz.
Pozdrawiam zatem - LWG po motcyklowemu
...racja - tak to jest - z niewielkimi wyjątkami
reszta to użytkownicy...niekiedy nowe 911 - też zdziwione...!
klasyki zawsze pozdrawiają - nawet ,,Fordy"...- taki świat
z drugiej strony - senior nie będzie pozdrawiał pierwszy...jakiś porządek musi być