pawelmontana napisał(a):
Napewno nie Robo Wash Center przy Czarnomorskiej. Kiedyś chlapnęli kwaśnym shitem na moje Fuchsy i mimo polerowania przez cały weekend nadal w słońcu mam ślady jak piana ściekała... : (
Spróbuj chemię chemią - zanim robiłem renowacje Worków, to było mi wszystko jedno i używałem deironizera Tuga (tani i dobry, chyba, że masz coś polerowanego
), który zostawił ślad, bo zasechł, nie dopilnowałem. Polerowałem rant ręcznie żeby sprawdzić jak schodzi i zostawał ślad. O dziwo zniknął prawie całkiem po deironizerze od Gyeona
i tak już bardziej nie popsujesz, warto sprawdzić.