Ja cały czas jeżdżę z dodatkami. Dotyczy/dotyczyło to zarówno benzyny, jaki i diesla. Nie mogę zbyt wiele napisać, ponieważ nie mogę
, ale weźcie pod uwagę fakt, iż obecnie paliwa na stacjach są bardzo "suche" i nie smarują elementów układu paliwowego, jak kiedyś. Wiem coś o tym, ponieważ od roku 2003 pracuję w branży petrochemicznej i biopaliwowej.
Do przeczyszczenia
wtrysków benzynowych i ogólnie smarowania, etc. lepszy od Millersa jest:
1. Flashlube Injector Cleaner:
http://www.flashlube.com/pl/products/injector-cleaner.html oraz
2. Bishops Original:
http://www.bishops-original.pl/?p=90Teść mój ma firmę transportową i do momentu zastosowania dodatków do ON przynajmniej 2 razy w m-cu któraś z ciężarówek miała awarię pompy paliwowej oraz wtryskiwaczy, a w przypadku nowej wówczas floty koszty były zawrotne (i na nic się zdała gwarancja, winne było tankowane paliwo). Później każdy samochód miał zalewany do ON dodatek w postaci oleju do silników 2-suwowych Liqui Moly art. 1052 i od tego momentu nie było ani jednej awarii układu paliwowego. W DE każdy taksówkarz dodaje LM1052 do ON.
To jest oczywiście przykład ON, które daje się we znaki silnikom z pompami CR, ale silnik benzynowy na suchym paliwie też lekko nie ma
Także Panowie, kto nie smaruje nie jedzie - nawet na benzynie