Kiedy kupiłem swoje 944 S2, myślałem, że pierścienie wbite w kadłub jego silnika aby pasowały simmeringi od Żuka to już szczyt (nietkórzy znają tę historię). Myliłem się !
Fotki silnika 944 2.5 w którym robiłem rozrząd po "dorbym" mechaniku.
Foto 3. Po otwarciu pokrywy rozrządu nasunęły mi się ostatnie słowa z filmu "Czas apokalipsy", kóre wypowiedział Marlon Brando: "Horror......horror.......horrrrrrrrrooooooorrrrrrr".
Foto 2. Koło pasowe balansu traktowane młotkiem i blokowane kluczem hydraulicznym (żabka) w celu odkręcenia. Oczywiście o zęby koła - wtedy łatwiej chwicić. Zbrodnia.
Foto 1. HIT ! W celu dopasowania simmeringu do wymiaru otworu w obudowie mechanik dorobił......blaszkę i całosć zapaćkał silikonem !!! Nie miało najmniejszej szansy aby wytrzymać......
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników