Po 2 latach szukania, oglądania, przemyśleń co do modelu, walki rozsądku z emocjami... Zagościło u mnie białe 997.2 c2 z początku produkcji, prawie bez przebiegu...
Te 2 lata to była wspaniała przygoda, która zaczęła się przypadkiem
Miłość do motoryzacji mam od zawsze a 2 lata temu trafiłem na - krytykowane na forum - 964 umbau na 993 z okolic Poznania.
Poznałem auto, właściciela, zacząłem czytać, szukać, dociekać..
Finalnie nie zdecydowałem się na ten konkretny samochód.
Rozpocząłem jednak poszukiwania 964 manuala co w kraju nie jest łatwe, pytałem także przez forum, nawet bylem posadzony o prowokacje
Brak sukcesów na polu poszukiwań 964 pchnął mnie w stronę nowszych alternatyw, myślałem początkowo o boxsterach 986 później 987. I tak wiedza jak i budżet niestety - rosły z każdym dniem
W trakcie poszukiwań poznałem Darka z Poznania który sprzedawał czerwonego Boxstera s z carrera team... I wpadłem.. Pasja bijąca z Darka mnie ostatecznie zaraziła
wypożyczałem potem jeszcze od Niego 987, i zawsze czerpałem przyjemność z każdej rozmowy i możliwości podziwiania jego pasji.
W końcu ceny 964 urosły na tyle, że mogłem śmiało zacząć myśleć o 997 i ostatecznie zdecydowałem, ze to będzie alternatywa dla 964 i na takich tylko autach się skupię.
Szukałem, jeździłem, sprawdzałem auta w serwisach, ale zawsze finalnie cos nie do końca mi pasowało.. bylem bliski zakupu czerwonego C2 Pana Smorawińskiego, czerwonej c4s po Pani Kulczyk które jest jeszcze do sprzedania w Warszawie.. I tak jeździłem i poznawałem masę ciekawych naprawdę skrajnie różnych, fajnych i pozytywnie zakręconych ludzi
Przygód było mnóstwo, najmilej wspominam wyjazd przy jednej z podróży służbowych do Wrocławia. Zima ciemno, zimno, śnieg, w niezbyt dobrym nastroju wyskoczyłem na wieś pod Wrocław, żeby zobaczyć c4s.. Poszukiwałem w ciemnościach adresu, zgubiłem się, było późno, a na koniec w ciemnościach przywitał mnie Masywny-Umięśniony Pan i zaprowadził do garażu...
Garażu gdzie poza c4s stało 997.1 turbo; z4 z godnym silnikiem i nowy nabytek Galardo.. A obok 2 piekne klasyki BMW.. nie kupiłem auta, ktoś był szybszy (kupił zimą w ciemno) ale przesiedzieliśmy w tym garażu ładnych kilka godzin rozmawiając o motoryzacji, oglądając zdjęcia i podziwiając stojące maszyny..
Wiem, rozpisałem się, więc jeśli kogoś zanudziłem przepraszam, ale chciałem się z Wami tym podzielić. Dziękuje za te 2 lata pozytywnych emocji i możliwość współdzielenia pasji
pozdrawiam
Michał