Historia z 2014, odbiór w salonie Porsche (PCP) dwóch sztuk 911 (991 4S) za 1,5 mln , na pytanie czy coś dostałem odpowiedź brzmi: W MORDĘ ! no może nie dosłownie, dosłownie mnie okradziono: nie otrzymałem obiecanego wyjazdu do Finalndii dla 2 osób na dwudniowe szkolenie na lodzie, obiecanych dwóch oryginalnych walizek Rimowa do 911 też nie zobaczyłem, auta nie były zatankowane pod korek pomimo takich deklaracji a handlowiec wydając dwa auta dla dwóch różnych kierowców pokazał wszystkie systemy wewnątrz auta jednemu z nas a drugiemu przekazał info żeby dowiedział się od pierwszego, powiało wówczas ZGROZĄ, stwierdziłem że w Skodzie kupując auta dla handlowców byłem o niebo lepiej obsługiwany i to był fakt.
Po drodze było jeszcze kilka zakupów w tym salonie i stwierdzam po pięciu latach że nastąpiła poprawa: na odbiór ostatniej 911 pozwolono mi przywieźć własnego Champana, własne 6 kieliszków a kolejne 6 mi użyczono
i cóż można zrobić ? obrazić się ? do Bydgoszczy jeździć a tu nie kupować ?
Na pewno są uczciwi, tu nie przejdzie numer jak w Sopocie, że jeden klient (handlarz) kupi 2 szt GT2RS, 2szt GT3RS i sprzedaję na wolnym rynku za wyższą kwotę...
Roco, gdzie tu logika najpierw cie troszkę oszukali, wiec wychodzi na to, że tacy uczciwi nie są