Koszt sciagniecia z USA to transport z miejsca zakupu do portu (ok 1500$) potem transport kontenerem (ok 1000$) oplaty dla posrednika (ok 3000pln) potem clo i akcyza w sumie 40% od wartosci z faktury zakupu..
Co do naprawy sie nie wypowiem.
Generalnie dolar drogi. Wszyscy co ciagna ze stanow i chca zarobic to musza kupic total loss albo salvage i totalnego zloma bo inaczej nie zarobia..
W kwestii prywatnego importu musisz sam oszacowac czy warto. Mam tu znajoma co sciaga Mustangi i kiedys mi liczyla 911
Trzeba kupić poszycie błotnika tylnego, drzwi, błotnik przedni, lampe i poduszkę - bok do malowania + jakieś niespodzianki. Naprawa +10.000zł. Oczywiście nie w ASO. Auto stoi w Long Island także dowóz do portu będzie tani. Zwróć uwagę, że to 2010r
Koszty już znasz, jednak jeżeli koszt pozwala to szukał bym bezwypadkowego auta. Nikt nie naprawi ci auta tak jakby wyjechało z fabryki, wieczna walka z wychodzącą korozją trzeszczącymi tapicerkami ewentualnym źle poskładanym autem, nie jest warta oszczędności jakie udało by się wygenerować, jeżeli szukasz auta dla siebie na dłużej, bo jak na handel czy krótką przygodę to ok.
10 000 to chyba na same części braknie Poszycie, drzwi, błotnik, zderzak, lampa, ślizgi, nadkola i pewnie jeszcze kilka pierdół. Pół auta trzeba rozebrać do zrobienia poszycia, pół lakierować..... Ja bym tu bardziej widział 20 000
bardzo fajny samochod uszkodzony ale bez przesady aby wszystkie w PL tak byly uszkodzone sam go oglądalem i mialem zamiar licytowac ale kupilem co innego koszta naprawy ciezko okreslic ale zalezy gdzie chcesz robic,20 tys powinno wystarczyc na czesci i naprawe (oczywiscie nie serwis ale i serwisu nie polecam ,uczniowie na praktykach) koszta transportow ktos podal ale da sie taniej (troszke)
ps. nawiazujac do wysokich cen $ auta kupuje sie taniej niz kupowalo sie wczesniej
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników