Zatem było tak:
Sześć lat temu okazało się , że pompa ABSu nie działa, więc zdecydowałem się na jej wymianę, na inną, sprawną. Po wymianie samochód podczas ostrego hamowania zrobił 360 ... kilka razy, więc pompę odlaczylem pilnie. I tak sobie jeździłem.
Ostatnio głębokie postanowienie naprawy ABSu wzięło górę.
Po oddaniu samochodu w pewne ręce zaprzyjaźnionego elektrotechnika, znanego już kilku użytkownikom tego forum, szydlo dość szybko wyszło z worka.
I cóż okazało się, że przyczyn bylo kilka:
uszkodzony jeden z przewodów przy kostce, tej dwunastopinowej
dodatkowo, kiedyś, podczas pewnych prób wyeliminowania problemu z nierownym hamowaniem, przypadkiem
przepalilem jeden dość gruby przewód. Laczylem cos tam na krotko, zaby sprawdzic czy pracuje - nie pracowało. A w konsekwencji go przepalilem i zrobiło się zwarcie.
przy okazji odczepiania kostki z pompy wypadly z niej piny i źle je potem włożylem - 10 do 8, czyli w puste miejsce i nie było zasilania na przekaźniku
ale to nie wszystko, ponieważ najważniejsza jest przyczyna nierównej pracy ABSu ... otóż, podczas wymiany pompy, przewody hamulcowe zostały źle do niej zamontowane i w momencie gdy pompa zaczynała pracować to caly system antyblokujacy hamulce wariowal. Niestety ten mechanik, który tą usluge wtedy wykonał jest ... nieosiągalny ...
Taka ciekawostka, jak to można spieszyć sprawny element, bez właściwego rozeznania wszystkich okoliczności ...
... Najważniejsze, że mam już sprawny ABS! ...
I wielkie podziekowania dla Roberta za rozwiązanie problemu.