Wreszcie mogę się pochwalić. Kupiony w lutym, musiał swoje odstać - trzeba było zrobić parę rzeczy, z czym chłopaki z Porschepana dali sobie świetnie radę (wielkie dzięki!). A dopiero teraz udało mi się zrobić jakąś małą sesję zdjęciową, więc załączam jedno poglądowe zdjęcie.
Co do szczegółów - auto z pierwszego sortu z fabryki w Stuttgarcie, w oryginalnym kolorze, z oryginalnymi fabrycznymi pomarańczowymi kierunkami, co dla mnie świetnie się komponuje z sylwetką z lat 90. Silnik 2,5 ale zdecydowanie wystarcza jak dla mnie, przyspieszenie na polskie drogi ma wystarczające, a do ekstremalnych wrażeń mam V4 w motocyklu
Co tu dużo mówić - jest głośny, twardy w porównaniu do aut, którymi jeździłem wcześniej, trzeba uważać na wszystkie progi zwalniające i krawężniki, ale po zrobieniu tysiąca kilometrów w weekend, nadal nie chcę z niego wysiadać