Przyznam ze nei ma czego gratulowac. Po prostu trafila sie osoba ktorej stan sie spodobal. Coprawda tez narzekal troche na kolor, ale tak jak gadalismy to ponoc widzial juz wiele roznych w stanie oplakanym, wiec kilka drobnostek ktore sa do zrobienia w moim go wcale nie zdziwil.
Stanu nie ukrywalem, staralem sie podac kazda drobnostke ktora mi przychodzila do glowy, wiec mam nadzieje ze wyjechal z pelna swiadomoscia tego co w aucie jest do zrobienia.
Ja natomiast ciesze sie ze samochod trafil w dobrej rece do kogos kto ma zamiar uzytkowac go tak jak powinien i prawdopodobnie zobaczymy go w przyszlym roku podczas walki o puchar PCP
A u mnie czas zastanowic sie co dalej