theshape napisał(a):
Ta moja obiekcja do tych segmentów to to, że cayenne to niby terenowe auto, a po górach nim pojeździć się nie da...
Bo? Sorry, powtarzasz slogany - ostatnio musiałem z różnych przyczyn dojechać Cayenne w miejsce gdzie ludzie wchodzą na czworaka a discovery podobno nie dojechał (tak twierdził właściciel tego miejsca) i jakoś dałem radę;) Pochylenie jakieś 35-40 stopni, koleiny, glina, trawa... I o dziwo dało radę:) I to na zwykłych Bridgestonach Turanza, nie żadnych super terenowych butach:) Porównywałem zresztą możliwości Cayenne z możliwościami Honkera, któremu trudno zarzucić brak możliwości terenowych i naprawdę poważnie zastanowiłbym się gdybym miał obstawiać w zakładach:) Zresztą pooglądaj sobie prezentację możliwości TransSyberii:) Cayenne I i IFL (na temat II się nie wypowiadam bo sprzęgło międzyosiowe w II mnie nie przekonuje) w wersji z blokadą i reduktorem jest całkiem dzielną terenówką, w wersji z blokadą poprzeczną na dobrych butach naprawdę (poza obawą przed zarysowaniem lakieru;) )nie ustępuje tzw. "uznanym terenówkom"
theshape napisał(a):
Niestety legenda przegrała z konsumpcjonizmem.
Znów "Bo?". Przypominam Ci,że Cayenne nie jest ani pierwszym ani zapewne ostatnim terenowym pojazdem Firmy. Poczynając od 597 "Jagdwagen" (jemu chyba nader trudno zarzucić komercyjność;) ), przez 959 Paris-Dakar czy 911 Safari
Chyba nie powiesz mi, że to na zdjęciu to typowe sportowe coupe;)
Zresztą odpowiem Ci na własnym doświadczeniu - dla Ciebie Cayenne to "nie prawdziwe Porsche" (skąd ja to znam...inne, kiedyś "nieprawdziwe" to dziś klasyki - 914, 924, 944) a dla mnie - kompromis między miłością a rozumem. Rozum kazał po przeprowadzce "na wieś" (absolutnie świadomej) kupić SUV-a a serce spytało, czemu nie miałoby to być Porsche:)