Wyjechawszy na wywczas zostawiłem auto w garażu z podpiętym prostownikiem, jak zawsze gdy ma stać dłużej niż 10 dni.
Po powrocie nasza miłość znów rozkwitła, aczkolwiek z nutą lekko pierdzącą. Otóż podczas jazdy, z wyłączonym nawet radiem (mam ten system Bose) czasem z głośnika w prawych drzwiach dobywa się dźwięk głośny, krótki, nieprzyjemny dla ucha.
Do tej pory moje auto puszczało li tylko bąki olejowe, gdy po zjechaniu z toru za szybko gasiłem silnik. A tu taka ciekawostka.
Coś ktoś? Macie pojęcie o co chodzi?
Pozdrawiam serdecznie,
Jacek znad morza