Po obejrzeniu 2 odcinków mam kilka przemyśleń:
- jakość techniczna w żadnym stopniu nie ustępuje Top Gear, a wręcz go przebija. Światowa półka
- prowadzący i ich żarty trzymają poziom
- program jest większą kopią Top Gear pod względem formuły niż myślałem. Wiadomo było, że czegoś zupełnie innego nie robią, ale tutaj mamy klona praktycznie 1:1
- Amerykański kierowca jest do zmiany pod względem zachowania, bo jego komentarze są tak wymuszone, że aż zęby bolą
- nowy tor testowy bardzo fajny, bardziej urozmaicony niż lotnisko Top Gear
- "zabijanie" gwiazd przed ich dotarciem do studia jest podobnie jak kierowca do zmiany, bo dla mnie jest bez sensu
- szkoda, że w studiu jest za mało miejsca na samochody, ale rozumiem, że namiot to nie hangar
- 12 odcinkowy sezon to moim zdaniem lepszy wybór niż 5-8 odcinków, które serwowało Top Gear
- newsy są za krótkie, liczę że w kolejnych odcinkach otrzymają więcej czasu antenowego
Generalnie jest dobrze, paru rzeczy brakuje, ale luka po Top Gear została zapełniona sprawnie